» Wieści » Trzeci List

Trzeci List

|

Marcin 'Ezechiel' Zaród wciąż wzmaga nasz apetyt kampanię swojego autorstwa. Na naszej stronie pojawił się właśnie kolejny, trzeci już list, czyli dobry tekst, dobra ilustracja, dobre pomysły na przygody - świetne połączenie. Znajdziecie go oczywiście w dziale Północnego Wiatru.
Pamiętajcie, nic tak nie dodaje skrzydeł autorom i redakcji jak Wasze komentarze!

Komentarze


Ezechiel
    Hej Komenatrz!
Ocena:
0
W pełni zgodzę się z RedNaczem. Komenatrz jest cenny bo pozwala poprawić błędy w stylu pisania, poznać zapotrzebowanie czytelników i ich reakcję na tekst.

Nawet komentarz krytyczny jest stokroć lepszy od braku opinii.
07-01-2006 18:01
~Tammo

Użytkownik niezarejestrowany
    Testuję,
Ocena:
0
bo pewne miałem problemy z komentarzami. Jak test wyjdzie pomyślnie, to skomentuję treść.
08-01-2006 16:09
Ezechiel
    Dzięki
Ocena:
0
Dziękuję za komenatrze. Przed lekturą następnych listów polecam ściągnięcie Virchy i przyswojenie elementarnych prawd o mojej wizji regionu.
08-01-2006 22:25
~Tammo

Użytkownik niezarejestrowany
    Rozumiem,
Ocena:
0
że niewiele rozumiem. Nic to. Zadość uczyniłem prośbie i Virchy przeczytałem. 'Elementarne prawdy', których pominięciem tak Autora... hmmm... ubodłem, że aż o bicie piany i zarzuty jakoweś pod jego adresem zostałem posądzony, skomentuję przy innej okazji. :-)
09-01-2006 00:02
Ezechiel
    Hej
Ocena:
0
Nie ubodłeś, nie pochlebiaj Sobie.

Po prostu Listy to suplementy do Virchy, i jako takie powinny być krótkie, treściwe i rozwijające myśl dodatku. Żaden z listów nie przekroczy 3 stron A4. Listy mają być zwięzłe i prezentować konkretny, interesujący aspekt mojej Bardanii, wraz z gotowym pomysłem na jego wykorzystanie
09-01-2006 22:44
~Tammo

Użytkownik niezarejestrowany
    Schlebiać sobie?
Ocena:
0
Dziwny to sposób rozpoczęcia. Nie wiem, czy dla Autora, powodem jest do samochwalstwa, gdy się kogoś sprzykrości, dla mnie nie, ale każdy człek ponoć bliźniemu wrogiem. Widzę tu dość poważne nieporozumienie, które pragnę wyjaśnić raz a dobrze, stąd długi komentarz, darujcie.

Zarzuca mi Autor, że komentuję po niepełnej lekturze. Rozumiałbym zarzut, gdyby nie faktów parę, jakie przeoczono. Bowiem komentarze moje generalnie pochlebne są dla prac Autora, nie zaś pełne wytknięć potwornych błędów, straszliwych okropieństw i kiksów literackich. Nie zarzucam przecie niezrozumienia tematu, i nijak nie czynię wrzawy. A z odpowiedzi jakie otrzymałem przebija (takie wrażenie odnoszę za każdą ich lekturą) niecierpliwość, cokolwiek protekcjonalizm, i - myślę - niekompletna lektura, tego, co sam pisałem. Bo ja JASNYM czynię, że sądy moje mogą się zmienić; że to złe, co znalazłem, złe jest dla mnie; że moje sądy niekompletne, bo lektura niekompletna. Zarzucanie mi tedy, że 'pianę biję' Autorowi coś 'suponuję' albo 'elementarnych prawd' nie czytam niczym analfabeta jakiś dziwnym jest sposobem na traktowanie kogoś, kto wiele dobrego o pracy Autora mówi. Zwłaszcza zaś implikowanie, żem ubóść Onego zamierzał powód w tym do chwały znalazłszy, nieco dziwnym jest, i szczerze powiedziawszy, nie na miejscu.

Rozumiem, że masz Autorze wizję, szanuję to, bo autor bez wizji kiepskim jest autorem. Zdając sobie z tego sprawę a wiedząc też, że listy mogą być suplementem, tudzież częścią całości, piszę na razie o nich jako o suplemencie. Nie tyle do Virchów, ale do Monastyru w ogóle. Piszę też nieraz, że czytać będę dalej listy, a także inne teksty (w domyśle - Twoje - Autorze), aby obraz mieć pełniejszy, i perspektywę inną. A jeśli Autorze uważasz, że pełna lektura znacząco poszerzy moje horyzonty, i spowoduje powstawanie znacznie lepszych i przydatniejszych dla Twej pracy ulepszenia komentarzy, to daj znać temu tak, jak to już uczyniłeś w swym ostatnim komentarzu przy liście drugim, komentarz ten ani protekcjonalnym, ani chłodnym, ani niecierpliwym nie jest, a jasno (i po ludzku jakoś, bez niechęci) przekazuje życzenia, do których nie widzę specjalnych przeszkód się zastosować. Jedyne słowo, które mnie tam dziwi, to krytyka, bo to, co ja w swych komentarzach do Autora prac uprawiam to nie krytyka, chyba, żeby ukuć termin, jak krytyka pochwalna.

Podsumowując: polecam dokładną lekturę komentarzy moich, pełne się do nich ustosunkowanie, nie zaś tylko do niewielkiej ich negatywnej części, sam zaś pełną lekturę działu Północnego Wiatru podejmę (przyznaję, że z chęcią) i odpowiednio - także chronologicznie komentować będę. Czekam na odpowiedź, Tammo.
10-01-2006 19:50
Ezechiel
    Dziwny
Ocena:
0
1. Prawienie mi komplementów nie jest argumentem, ani tarczą. Dyskutuję z poglądami, nie ze stosunkiem do moich tekstów. Jeśli podobają się Tobie, to fajnie. W żadnym wypadku opinia ta nie wpływa na mój odbiór argumentów.

Jeśli przy Liście 1 zarzucasz mi niewyważone przedstawienie Bardańczyków, mam prawo odesłać Cię do Virchy.

Inne fragmenty Twoich wypowierdzi pomijam bo są dla mnie kwestią gustu, nie zaś mojego warsztatu. O błędach warsztatowych z chęcia pogadam. O gustach (czy lepsze mroczniejsze, czy jaśniejsze) nie zamierzam.

2. Trochę przymrużenia oka życzę.

Zacząłeś używać stylizacji, więc ja też pozwoliłem sobie na odpowiedź w tym duchu. Naprawdę nie było moją intencją obrażanie Ciebie.

Napisałem tylko jak ja widzę Virchy, i, że dla pogłębienia wiedzy warto przeczytać inne teksty z tego nurtu.

Bicie piany etc. to tylko i wyłącznie Twoja interpretacja mojej szczerej zachęty do dalszej lektury.

Wychodząc z założenia, że praca powinna bronić się sama, przy uwzględnieniu całego jej kontekstu konczę dyskusję z mojej strony. Życzę miłych wrażeń przy lekturze tekstów subsystemu
10-01-2006 20:50
~Michap

Użytkownik niezarejestrowany
    Hym
Ocena:
0
Dobrze wiem co Tammo ma na myśli. Ezechiel ma, ujmując to oglednie, dość oryginalny sposób dyskusji z innymi. Sam się o tym przekonałem przy Cynazyjskiej szermierce, gdzie zobowiązał się na koniec konwersacj nieodpowiadać na moje komentarze.
Dziwne to, bo w paru miejscach autor chwali krytykę, lecz moją wreszcie pogardza. No cóż, co kraj to obyczaj, jak mawiają, ja płakał nie będe, szkoda tylko że takie "wpadki" zdażają się autorowi wcale dobrych tekstów.
10-01-2006 21:09
Ezechiel
    Hmm
Ocena:
0
Urażonym moimi słowami przepraszam. Nie było moją intencją prowokowanie wojny, być może zachęta do lektury tekstów powinna być podana w innej formie.

Michap: Z jakimi Twoimi komenatrzami do moich tekstów mam dyskutować

10-01-2006 21:40
~Ballis

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Panowie, Panowie!
10-01-2006 22:17

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.