Erotyka w Rokuganie

Autor: Marcin i Matylda Tysler


Tekst ten oparty jest na prelekcji autorów, wygłoszonej na Krakonie 2003.

Wstęp

Prowadząc i grając w Legendę Pięciu Kręgów trzeba pamiętać, że jej uniwersum nie jest wzorowane na konkretnym okresie dziejów Japonii, a raczej wybiera najsmakowitsze kąski z jej historii. Prawdopodobnie jest to jedną z najważniejszych przyczyn sukcesu tej gry, sprawia jednak problemy w uzupełnianiu świata o kolejne szczegóły. Opracować coś na podstawie Kraju Kwitnącej Wiśni jest równie trudne, jak stworzenie spójnego świata na podstawie, na przykład, Francji... od czasów karolińskich po Rewolucję!

Wprowadzając szczegóły świata należy mieć również na uwadze konwencję, w której się gra. Legenda sprawdza się w rozmaitych stylach, jednak z całą pewnością inaczej do kwestii poruszanych w tym artykule podejdzie się prowadząc epicką opowieść o herosach niż grając w pełen intryg romans. Prosimy więc o przefiltrowanie prezentowanych tu propozycji przez swoje upodobania.

Ciało

Szanujący się Rokugańczyk troszczy się o swoją ziemską powłokę. Czystość jest bezwzględnym nakazem, co dotyczy zarówno odzieży, jak i ciała. Samuraj nie powinien dopuścić, by jego ubranie zostało przepocone, zmienia je więc nawet kilka razy dziennie. Zwyczaje związane z kąpielą różnią się w zależności od klanu i rodziny. Najpowszechniejsze, wśród wszystkich niemal warstw społecznych, są łaźnie "koedukacyjne". W Rokuganie nagość nie jest niczym wstydliwym i jest ogólnie akceptowana, nie kryje również podtekstów seksualnych. Do wyjątków należy klan Jednorożca, który żyjąc na pustyni nabrał surowych, cudzoziemskich obyczajów. Podobnie wśród ścisłej arystokracji preferuje się branie kąpieli w lekkiej bieliźnie, a osoby stanu wolnego w ogóle nie powinny rozbierać się w obecności innych osób.

Szczególne zwyczaje panują w Ryoko Owari Toshi. Tam, w kąpieli, zakrywa się jedynie... twarz, by upamiętnić oszpeconą żonę jednego z gubernatorów miasta.

To, że Rokugańczycy nie wstydzą się nagości, nie znaczy, że w ogóle nie odczuwają wstydu. Obsesja na punkcie czystości sprawia, że wstydliwe stają się części ciała uważane za brudne. Dotyczy to szczególnie stóp, które, mając kontakt z ziemią, są tabu. Wyjątkowym nietaktem jest pokazanie komuś ich podeszew. Nie przeszkadza to im, oczywiście, być obiektem pożądania - o czym za chwilę. Wstydliwy jest również pot, oznaka zmęczenia i braku świeżości.

Samurajowie usuwają sobie zbędne owłosienie, które również uchodzi za nieprzyzwoite, co zresztą łączy się z ideałem urody. O szczególnym zaś męstwie świadczy to, że nie golą go, a depilują! Dokładne wyskubanie się co rano może być prawdziwym wyzwaniem...

Najdziwniejszą jednak z części ciała, uważanych za wstydliwe, są... zęby. Traktuje się je jako część szkieletu, a więc czegoś nie z tego świata. W dawnych czasach je czerniono (zwyczaj ten zachowuje się niekiedy na dworze cesarskim), obecnie - stara się tylko ich zbytnio nie eksponować.

Ideał urody a fantazje seksualne

Rokugańczyk nie zwraca uwagi na drugorzędne cechy płciowe. Za piękne uważane są osoby, których płeć nie jest specjalnie wyeksponowana. Szerokie biodra i duże piersi u kobiet są tak samo niestosowne jak szerokie barki i rozbudowana muskulatura u mężczyzn. Najbardziej pociągająca jest dziecięcość: wąskie biodra i ramiona, brak lub bardzo małe piersi, brak owłosienia (również na intymnych częściach ciała), niezbyt wydatne genitalia. Bardzo istotna jest również dbałość o cerę. Śnieżnobiała skóra jest wyznacznikiem statusu Rokugańczyka i żadna kobieta ani mężczyzna stanu samurajskiego nie pozwolili by sobie na najmniejszą opaleniznę.

Długie, zadbane włosy są oznaką kobiecości, a sposób ich upinania świadczy o statusie i pozycji kobiety. Kobieta obcina włosy tylko na znak żałoby lub gdy udaje się do klasztoru. Także samurai-ko (kobiety-bushi) ścinają włosy, by zaznaczyć, że na czas służby swemu panu przestają być kobietami. W różnych klanach różne męskie fryzury uważane są za stosowne. O ile dyplomacie Żurawia lub Skorpiona wypada trefić włosy, o tyle dla wojownika Lwa lub Kraba niemal obowiązkowy staje się samurajski kok z wygolonym czołem. Tak czy inaczej ozdabianie przez mężczyzn włosów kobiecymi grzebieniami lub szpilkami jest dozwolone wyłącznie dla aktorów Kabuki.

Małe kobiece stopy są źródłem nieustających fantazji erotycznych Rokugańczyków. Są niezwykle intymną częścią ciała, a pokazanie się publicznie bez skarpetek tabi (czy to przez kobietę czy mężczyznę) uważane jest za bardzo wulgarne. Oczywiście każdy mąż marzy, by jego żona przyszła do sypialni z nagimi stopami. Nie tylko stopy jednak podniecają Rokugańczyków. Każda kobieta wie, że by wzbudzić pożądanie mężczyzny należy umiejętnie eksponować nadgarstki. Równie ekscytujące dla mężczyzny jest zobaczenie kobiecego karku. Na taką ekstrawagancję nie pozwoliłaby sobie jednak żadna przyzwoita Rokuganka - nisko opuszczony kołnierz kimona jest zarezerwowany dla gejsz i yuzo - lub też dam, które pozwolić sobie mogą na brak przyzwoitości.

Pornografia

Przedstawienia erotyczne w Rokuganie są elementem kultury Przepływającego Świata (ukiyo). Ukiyo to stan umysłu: oderwanie się od dnia powszedniego, od codziennych spraw i obowiązków. Ma on oczywiście również wymiar materialny - licencjonowane dzielnice rozkoszy, gdzie można na chwilę zapomnieć o swoich powinnościach i skupić się na przyjemnościach fizycznych i duchowych.

Ukiyo-e (czyli 'obrazy Przepływającego Świata) można podzielić na dwie najważniejsze kategorie. Pierwsza z nich to tak zwane bijin-ga czyli 'obrazy pięknych postaci', druga to shunga - 'obrazy wiosenne'. Bijin-ga są portretami atrakcyjnych kobiet i mężczyzn. Same w sobie nie kryją podtekstów seksualnych, napięcie erotyczne powoduje świadomość profesji modeli: gejsz, kurtyzan, aktorów Kabuki (którzy również się prostytuują). O ile na prowincji Rokuganu obrazy te przedstawiają anonimowe postaci, o tyle w miastach słynących ze swoich "zakazanych dzielnic" bijin-ga dotyczą konkretnych osób i są wyznacznikiem ich popularności.

Najczęściej shunga przedstawiają akt seksualny. Trudno jednak jednoznacznie zaklasyfikować grafiki wyobrażające parę spacerujących kochanków, samuraja grającego w go z gejszą czy gości herbaciarni przysłuchujących się grze na shamisenie. Często więc mianem shunga obdarza się wszystkie obrazy w jakikolwiek sposób kojarzące się z Przepływającym Światem.

To co zakazane wzbudza największą ciekawość, nic więc dziwnego, że dzielnice rozkoszy cieszą się tak wielką popularnością. Samurajowie i heimin, których na to stać, przebywają tam chętnie i często. Ludzie biedni muszą zadowolić się namiastką tego świata w postaci albumów shunga. Erotyczne grafiki jednocześnie zaspokajają ciekawość, służą masturbacji a także są źródłem doznań estetycznych. Rokugańczycy bowiem podnieśli ukiyo-e do rangi sztuki, której tworzenie co prawda nie przystoi każdemu, ale jest bardzo cenione.

Obrazy erotyczne wykonywane są najczęściej metodą drzeworytu barwnego, choć zdarzają się również obrazy malowane na papierze lub jedwabiu. Albumy shunga składają się z dwunastu ilustracji, z których każda nawiązuje symboliką do kolejnego miesiąca roku. Obrazy skomponowane są tak by każdy z nich mógł być podziwiany z osobna a nie jako element większej całości. Obowiązkowo w takim zestawie musi znaleźć się jeden drzeworyt, który przedstawia scenę zupełnie niewinną jedynie luźno nawiązującą do spraw erotyki. Bijin-ga mogą być układane w albumy choć równie często występują jako pojedyncze ilustracje.

Dzięki zastosowaniu techniki drzeworytu albumy erotyczne są bardzo popularne i łatwo dostępne. W każdym mieście można znaleźć kilku kupców oferujących shunga. Oczywiście w zależności od popularności ich twórców albumy te osiągać mogą różne ceny: od kilku zeni do nawet kilkunastu koku. W dobrym tonie jest posiadanie co najmniej kilku tego typu zbiorów. Gość z pewnością zauważy (i doceni) ich obecność w domu gospodarza - format shunga jest różny od formatu zwykłych książek.

Masturbacja

Pornograficzne dzieła nie powstają bynajmniej gwoli dostarczania przeżyć estetycznych. Ich głównym zadaniem jest wspomaganie masturbacji, na którą wielu Rokugańczyków jest skazanych. Na znalezienie partnera niewielkie szanse mają dorastający chłopcy i skoszarowani żołnierze, czasem w ten sposób radzić sobie muszą żony, których mężowie przebywają na dworach swoich panów.

O masturbacji raczej się nie wspomina, a jeśli już, używa się eufemizmów; żartobliwy ideogram oznaczający onanizm składa się ze znaków 'ręka', 'w górę' i 'w dół'. Choć nie uważa się jej za powód do wstydu, nie wszystkim ona przystoi. Nikt nie zgani onanizującego się chłopca, ani, na odwrót, dorosłej kobiety, jednak mężczyzna mógłby zostać uznany za słabego, a dziewczyna za rozwiązłą.

Homoseksualizm

Znalezienie tytułu dla tego ustępu nie jest łatwe, gdyż jakiekolwiek zachodnie słowo oznaczające orientację seksualną nie jest trafne. Rokugańczycy w istocie... nie są zorientowani seksualnie; na nasz użytek możemy użyć pojęcia biseksualizmu. Jest to ściśle związane z rokugańskim ideałem urody (choć nie podejmujemy się wskazania, co jest skutkiem, a co przyczyną). Równie atrakcyjnym obiektem seksualnym jest "chłopięca" dziewczyna, co "dziewczęcy" mężczyzna.

Są jednak sytuacje, w których erotyczny związek dwóch mężczyzn jest uzasadniony. Co ciekawe, uzasadnienia te mogą być różne.

Lwy i Kraby kultywują starożytny model kształtowania więzi pomiędzy panem i wasalem. Dopuszczalnym jest, by wysoko postawiony samuraj wziął na kochanka swojego lennika, mentorując mu i wprowadzając w świat dorosłych. Ważne jest jednak, by w takim związku senior był stroną aktywną. Znany jest przypadek pewnego wysoko postawionego dygnitarza (skromnie nie wymienimy imienia), który, lubiąc oddawać się swojemu kochankowi, naraził się na śmieszność i ostracyzm.

Inne podłoże mają związki homoerotyczne wśród bardziej wyrafinowanych klanów, jak choćby Żurawi czy Skorpionów. Związane są one właśnie ze wspomnianymi kanonami urody. Wrodzone Rokugańczykom poczucie estetyki każe im darzyć pożądaniem po prostu pięknych ludzi - płeć nie ma większego znaczenia.

Zupełnie oddzielną sprawą jest miłość pomiędzy kobietami. Jest czymś dalece bardziej intymnym i skrywanym, o czym świadczy choćby fakt, że w języku Rokuganu brakuje słowa na jej określenie. Nie ulega jednak wątpliwości, że osamotniona przez wiecznie zajętego męża rokugańska dama może, i nikt nie będzie miał tego za złe, zaspokajać swoje potrzeby z pomocą dwórki lub służącej.

Inaczej sprawy mają się u Jednorożców. Ich przystosowana do koczowniczego obozu kultura, ukształtowana przez kontakty z cudzoziemcami, pełna jest, nazwijmy to, pruderii. Członkowie tego klanu podchodzą do spraw seksu i jego urozmaicania znacznie mniej otwarcie. Trudno powiedzieć, czy wynika to z przyrodzonej skromności, czy też hipokryzji, faktem jednak jest, że prowadzone przez Jednorożce przybytki rozkoszy cieszą się dużą popularnością wśród ogółu Rokugańczków.

Sekrety sypialni

Rokugańskie małżeństwa są niemal zawsze aranżowane, a młodzi nie mają większego wpływu na dobór partnera. Seks małżeński służy więc przede wszystkim podtrzymaniu rodu, natomiast erotyczne przyjemności małżonkowie znajdują z reguły poza łożnicą.

Wysoko postawieni samurajowie - panowie feudalni i ważni urzędnicy - zwykli utrzymywać konkubiny. Kobiety te zajmują na dworach oficjalne pozycje, niższe oczywiście od żony, lecz zapewniające im utrzymanie i względny szacunek. Któż zresztą naraziłby się faworycie swojego pana? Utrzymanki spełniają również tę ważną rolę, że gwarantują przedłużenie rodu wtedy, gdy pierwsza żona pozostaje bezdzietna. Wszystko to sprawia, że zostanie konkubiną ważnej persony to dla córki samuraja przyszłość atrakcyjniejsza nawet od przeciętnego zamążpójścia.

Kaprys pana może również sprawić, że zażyczy sobie kochanki z gminu. Tu już wymagana jest pewna dyskrecja, jednak nawet posiadanie nieślubnego potomstwa nie jest niczym niegodnym. Wręcz, w niektórych przypadkach, dzieci takie mogą być uznane za legalne i mieć prawo dziedziczenia nazwiska, godności i herbu.

Uboższa szlachta, oraz oczywiście heimini, skazana jest na publiczne usługi seksualne. Każde miasto i miasteczko ma swoją dzielnicę rozkoszy, lub przynajmniej dom publiczny; z prostytucji skorzystać można również w większości zajazdów na traktach. Instytucje te nie budzą w nikim oburzenia ani zgorszenia - dopóki oczywiście znajdują się na właściwym miejscu. Próba przeniesienia Przepływającego Świata na płaszczyznę służby i powinności spotkałaby się z gwałtowną i ostrą reakcją.

Kobiety są w nieco trudniejszej sytuacji. Oczekuje się od nich skromności, więc utrzymywanie kontaktów pozamałżeńskich nie może być tak ostentacyjne jak w przypadku mężczyzn. Damy radzą sobie więc w sposoby wymienione w dwóch powyższych rozdziałach - lub utrzymują "sekretnych" kochanków. Ze względu na konieczność zachowania pozorów, muszą oni pozostawać poza domem, a spotkania powinny być dyskretne. W miastach zamieszkiwanych przez duże skupiska szlachty istnieją nawet całe osiedla, zamieszkiwane przez ulubieńców bogatych dam.

Pomimo tak otwartego i naturalnego podejścia do seksu, a może właśnie dzięki niemu, nie spotyka się w Rokuganie szczególnie wyrafinowanych technik erotycznych. "Tajemnice" przekazywane przez generacje profesjonalistek nie robią raczej wielkiego wrażenia. Zdradzimy tu jedną z bardziej wyrafinowanych: technika seppun polega na bezwstydnym i nieprzyzwoitym... stykaniu się ust kochanków!

Źródła:

1. Timon Screech: Erotyczne obrazy japońskie 1700-1820, Kraków 2002;

2. Louis Frederic: Życie codzienne w Japonii w epoce samurajów (1185-1603), Warszawa, 1971;

3. Ree Soesbee: The Winter Court: Kyuden Seppun;

4. Greg Stolze: City of Lies