» Recenzje » Częściowcy

Częściowcy


wersja do druku

Ucieczka z Nowego Jorku

Redakcja: Staszek 'Scobin' Krawczyk

Częściowcy
Literaccy prorocy zagłady wieszczą różne przyczyny upadku ludzkości. Zazwyczaj straszą nas wojną atomową albo apokalipsą zombie. Nieco rzadziej sięgają po bardziej realistyczną przyczynę wyginięcia naszego gatunku: broń biologiczną. Taki właśnie scenariusz proponuje Dan Wells w powieści Częściowcy.

Minęło jedenaście lat od zakończenia wojny ludzkości z Częściowcami, zaprojektowanymi przez nią superludźmi. Początkowo niewolnicy, po pewnym czasie zwrócili się przeciwko swym twórcom, wykorzystując specjalne fizyczne zdolności, dające im przewagę nad homo sapiens. Na domiar złego Częściowcy uwolnili nieszkodliwy dla nich wirus RM, który wybił większość ludzkiej społeczności; przetrwała jedynie niewielka garstka uodpornionych. Szanse na odtworzenie populacji są znikome: wszystkie noworodki mają wirusa we krwi i umierają wnet po przyjściu na świat. Najstarszy człowiek na Ziemi ma 14 lat. Gdy ciężarna przyjaciółka głównej bohaterki Kiry, młodziutkiej stażystki medycyny, zbliża się do rozwiązania, protagonistka stwierdza, że dłużej nie wytrzyma, i postanawia wreszcie znaleźć lek na tę chorobę. W tym celu musi jedynie wyruszyć z Long Island, bezpiecznej przystani niedobitków ludzkości, a następnie schwytać i przebadać jednego z Częściowców, by poznać tajemnicę ich odporności i wyprodukować szczepionkę. Podróż poza granice Nowego Jorku okaże się najeżona niebezpieczeństwami, bowiem syntetyczni ludzie nie są jedynym zagrożeniem…

Fabuła czerpie z klasyki literatury postapokaliptycznej. Syntetyki, stworzone do pracy, które po buncie stają się wrogiem – większość czytelników chyba przypomni sobie w tym miejscu nieśmiertelne pytanie: Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?. Natomiast wątek niemożności rozmnażania i rozpaczliwych starań ludzkości, by zapobiec nadciągającej z tego powodu zagładzie, wygląda z kolei na żywcem wzięty z Ludzkich dzieci. Dobrze, że Wells zapobiegł monotonii, wzbogacając te zapożyczenia o własne, interesujące pomysły, których jednak zdradzać nie można, bo to na nich opiera się większość fabuły. Mogę tylko obiecać, że nie będziecie się nudzić.

Akcja biegnie wartko, nie zmieniając jednak książki w szybką, bezmyślną rozrywkę – lekturze cały czas towarzyszą jakieś głębsze rozważania na temat człowieczej natury. Jak to zwykle w postapokalipsie bywa, największym wrogiem ludzkości jest człowiek. Mimo wspólnego nieprzyjaciela ludzie nadal nie mogą się dogadać, mnożą się podziały w podziałach, istnieją skonfliktowane ugrupowania polityczne, prowadzące wojnę domową. Ale nie tylko czynnik ludzki dostarczy wielu zaskoczeń: także sam wirus RM kryje w zanadrzu kilka niespodzianek. W ten sposób pozornie nieożywiony element opowieści staje się niemal jednym z bohaterów.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Co prawda polski wydawca milczy na ten temat, ale amerykańskie wydawnictwo i sam Wells reklamują książkę jako pozycję pisaną z myślą o young adults. Co częste w tym gatunku, główna bohaterka jest nastoletnią dziewczyną. Nie jestem pewien, jak tego typu literatura obecnie się prezentuje na rynku światowym, ale co do tej konkretnej powieści mam wątpliwości. Jest w niej mianowicie sporo makabry, i to niekoniecznie dyskretnie sugerowanej. Trup ścieli się gęsto, mamy mnóstwo eksplozji i strzelanin, dostajemy też drobiazgowe opisy urwanych kończyn. Bardzo dużo mówi się również na temat nastolatek zmuszanych do zachodzenia w ciążę – jeden z najważniejszych wątków to sprzeciw wobec propozycji ustawy obniżającej wiek przymusowej prokreacji do 14–16 lat, w dodatku dotyczącej, jak na ironię, młodzieży nieletniej, a więc niemającej wpływu na głosowanie. Autor serwuje wiele wzmianek o wijących się w konwulsjach, umierających noworodkach, o powikłaniach ciąży – odklejonym łożysku, krwawieniach itp. Dorosłego raczej to nie zaszokuje, można jednak zadać w tym miejscu pytanie, czy chciałby on, by jego dzieci (w wieku bohaterów czy nawet młodsze) czytały takie drastyczne rzeczy. Może książka jest na to po prostu zbyt mroczna? Dan Wells do tej pory pisywał głównie horrory i dreszczowce, jest więc zrozumiałe, że pociągają go takie niepokojące tematy. W tym wypadku wszakże, pisząc z myślą o młodszych czytelnikach, powinien powściągnąć tego typu zapędy. Również wydawnictwo Jaguar nieco pochopnie promowało książkę jako dzieło inspirowane Mad Maxem – próżno w niej szukać charakterystycznych dla cyklu George'a Millera anarchistycznych elementów, dynamicznych pościgów na szosie czy też innych stricte przygodowych treści. Różne są rodzaje opowieści postapokaliptycznych, a powieść Wellsa z pewnością nie przypomina tych klasycznych filmów, czerpiąc inspirację głównie z literatury.

Mam też małe zastrzeżenia do przekładu. Jakość tłumaczenia jest ogólnie wysoka, ale pewne elementy prezentują się trochę niezręcznie. Na przykład Paweł Ziemkiewicz uparcie używa w tekście akrów, cali i stóp, co powoduje zbyt częste przypisy z przeliczeniami i dla polskiego czytelnika na pewno nie jest wygodne. Czy naprawdę tak trudno było je zastąpić w tekście systemem metrycznym? Zwłaszcza, że większość przypadków zastosowania miar dotyczy niewielkich liczb – po co pisać, że ktoś przeciągał coś "cal po calu", skoro można napisać "centymetr po centymetrze"? Sam tytuł zaś brzmi wręcz śmiesznie, a co gorsza, słowo "Częściowcy" przewija się przez powieść niemal na okrągło. Cały czas nie mogłem się powstrzymać i odczytywałem je jako "część owcy". Angielskie Partials znacznie bardziej elegancko byłoby przetłumaczyć jako "Częściowi", co nie tylko nie budzi komicznych skojarzeń, ale też lepiej oddaje znaczenie nazwy.

Nietrudno się domyślić w trakcie lektury, że autor mierzy w cykl: problematyka i zarys świata stanowczo nie mogłyby się pomieścić w samodzielnej powieści, dlatego też nie zdziwiła mnie otwartość zakończenia. Ta fabularna furtka na szczęście nie tworzy wrażenia niekompletności – wszystkie główne wątki tego tomu zostają domknięte, robiąc jednocześnie apetyt na kontynuację koncepcji, które Wells subtelnie zasiewa w ostatniej jednej trzeciej książki.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Częściowcy to pierwsza część zapowiadanej trylogii, która rokuje nad wyraz dobrze. Poruszana w niej problematyka niemalże faszystowskiej kontroli przyrostu naturalnego wydaje się ponadczasowa i można ją traktować jako odniesienie do naszej teraźniejszości. Amerykanie mieli już szansę przeczytać tom drugi, na który my będziemy musieli poczekać do jesieni, zaręczam jednak, że warto. Pozostaje tylko pytanie, czy jest to powieść, którą osoba dorosła powinna kupić w prezencie dla nastolatka, czy też dla siebie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
6.25
Ocena użytkowników
Średnia z 2 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 2
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Częściowcy (Partials)
Cykl: Partials
Tom: 1
Autor: Dan Wells
Tłumaczenie: Paweł Ziemkiewicz
Wydawca: Jaguar
Data wydania: 20 marca 2013
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-7686-168-5
Cena: 37,90 zł



Czytaj również

Pan Potwór - Dan Wells
Potworna niespodzianka
- recenzja
Nie jestem seryjnym mordercą - Dan Wells
Nieudany klon Dextera
- recenzja

Komentarze


Siman
    @Draft
Ocena:
+1
"Ludzie żyjący w tym samym regionie geograficznym od wielu pokoleń mogą mieć wspólne allele, ale żaden z tych alleli nie występuje u wszystkich osobników jednej populacji i żadnego osobnika innej populacji"

Wszystkich i żadnych owszem, ale prawie wszystkich i prawie żadnych już niekoniecznie. Są geny, które w jednym rejonie posiada, powiedzmy, 95% populacji, a w drugim 1%. Nie ma ich wiele, ale istnieją.
14-08-2013 16:19

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.