Zły człowiek

Fabuła Złego człowieka opiera się na Księdze Rodzaju, a w zasadzie na zapomnianych czy pomijanych fragmentach dotyczących Samaela i Lilith. To właśnie Samuelowi, któremu przypisuje się rolę Diabła, autor poświęca większość uwagi, tworząc alternatywną historię jego losów. Nie brakuje zatem symboliki czy motywów zaczerpniętych z innych religii – jak np. nawiązanie do mitu prometejskiego. Są one wplecione w sposób przemyślany, tworząc spójną całość. Akcja książki rozgrywa się na różnych płaszczyznach czasowych, skupiając się na trzech wątkach różniących się od siebie stylem narracji. Każda z opowieści, przeplatając się ze sobą, stanowi (na pozór) odrębną historię. Pierwsza z nich przedstawiona została w formie listu do ukochanego. Poznajemy w nim perspektywę młodej kobiety, Anny, która napotyka nieprzytomnego nieznajomego. Szybko okazuje się, że ów nieznajomy to Artur Gustafson – kapitan rozbitego sterowca. Bijący od niego chłód i dystans nie przeszkadzają bohaterce w odkryciu drzemiących w niej uczuć. W międzyczasie przechodzimy do losów warszawskiego koronera, Bruna Grigoriego, którego życie z powodu pewnych wydarzeń staje się coraz bardziej zagmatwane. Tu warto wspomnieć o zabiegu twórcy książki, który uznał, że prawdziwym autorem powieści powinien być nie on sam, a Bruno. Nazwisko "Grigori" także nie jest przypadkowe – zostało użyte jako symbol mitu prometejskiego osadzonego w realiach biblijnych. 

Wisienkę na torcie stanowi jednak opowieść o Samaelu, kapitana floty będącego przedstawicielem innej (bardziej rozwiniętej) rasy z kosmosu. Na czytelnika czeka trochę zawirowań – od romansu z dużą dawką erotyzmu, poprzez wątek kryminalny i opisy pięknej przestrzeni kosmicznej, w której lada moment wydarzy się coś, od czego zależeć będą losy ludzkości... Warto dodać, że nie tylko historie, ale i światy przenikają się nawzajem tworząc wielowarstwową opowieść pełną mistycyzmu, tęsknoty i miłości. To właśnie miłość jest ważnym motywem opowieści – tragiczna, ale niezwykle silna i piękna. Pojawiająca się pod wieloma postaciami, napędza cały wykreowany przez autora świat. Skłaniająca do refleksji, jest spoiwem wszystkich przedstawionych wątków.   

Ogromną zaletą Złego Człowieka jest wizja stworzenia świata. Bogata symbolika biblijna, ale i osadzenie części akcji w futurystycznym kosmosie złożyły się na interesującą całość, zachęcającą do dalszego czytania. Prawie wszyscy bohaterowie zostali obdarzeni wyrazistą osobowością, a podjęte przez nich działania są przedstawione w logiczny sposób oraz stanowią one sumę ich wcześniejszych decyzji i przekonań. Autor posługuje się językiem na wysokim poziomie, nie brakuje w opisach wielu szczegółów ubarwiających fabułę. Jednakże niektórym czytelnikom może nie przypaść do gustu ilość erotycznych scen i wątków miłosnych, a jest ich w powieści naprawdę sporo. Niemniej książkę czyta się bardzo przyjemnie, a zawarte w niej wydarzenia oraz kreacja świata rekompensują ewentualne minusy. Dla tych, którzy poczuli niedosyt powstała dodatkowo nowela Zaćmi​enie Gwiazd – alternatywna wersja wydarzeń znanych ze Złego Człowieka. 

W związku z tym, ile ta książka wywołuje refleksji i frajdy z wyłapywania różnych symboli czy motywów, uważam, że warto po nią sięgnąć. Zły człowiek to tytuł, który czyta się nie tylko szybko, ale i chętnie się do niego wraca, chociażby w poszukiwaniu coraz to nowszych ukrytych znaczeń. Polecam każdemu.