» Wieści » Zawartość SFFiH 79

Zawartość SFFiH 79

|

Zawartość SFFiH 79
Wkrótce ukaże się majowy (i ostatni, bowiem miesięcznik zawiesza działalność) numer Science Fiction Fantasy i Horror. Znajdziemy w nim opowiadania m.in. Tomasza Bochińskiego i Marcina Wełnickiego, felietony Pilipiuka, Domagalskiego, Grzędowicza i Kołodziejczaka oraz wywiad z Adamem Przechrztą. Spis treści: Opowiadania:
  • Tomasz Bochiński – Raj 3,13
  • Hubert Sosnowski – Za garść piachu
  • Magdalena Kubasiewicz – Ślepa Uliczka
  • Istvan Vizvary – Nad rzeką, tuż przy brzegu
  • Agnieszka Chodkowska-Gyurics – Sidok
  • Marcin Wełnicki – Pola kwiatów
  • Joanna Maciejewska – Motyl
Felietony:
  • Andrzej Pilipiuk – Raport z budowy piramidy
  • Dariusz Domagalski – Fantastyka - moja miłość
  • Jarosław Grzędowicz – Jak sfilmować trąby anielskie
  • Tomasz Kołodziejczak – W koronie, na golasa
Oraz:
  • Wywiad z Adamem Przechrztą
  • Recenzje książek
  • Konkursy z nagrodami
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: strona SFFiH
Tagi: Science Fiction Fantasy i Horror | SFFiH


Czytaj również

Komentarze


~ex-(współ)pracownik

Użytkownik niezarejestrowany
    Bye bye
Ocena:
0
Smutne to, ale sprawa była przesądzona od momentu, gdy FS przejęła SFFiH w zasadzie w najgorszym z możliwych momentów.

W dodatku od chwili, gdy do zarządu weszli Panowie O., to zamknięcie SFFiH było nie kwestią "czy?" ale "kiedy?".

Serdeczne pozdrowienia dla R. Dębskiego za dzielną, acz przegraną walkę...

Z tego co słysze, a z racji zajmowanego niegdyś stanowiska, jeszcze sporo do mnie dociera, finanse i płynność FS nie wyglądają najlepiej. Pomóc miało zwiększenie cen książek. Pomogło tylko chwilowo - bo nakłady się zmniejszyły. Gdyby ktoś się tym interesował: mogę napisać parę słów więcej. Poufność mnie już (na szczęście) nie obowiązuje...

Aktualnie wydawnictwo jest w trakcie "restrukturyzacji" i odcinane są co kosztowniejsze rzeczy i funkcje. Można spodziewać się np. zmian jeśli chodzi o zespół graficzny. Nie każdemu odpowiadają roczne terminy płatności, a chętni do tworzenia okładek zawsze się znajdą (ze względów nawet prestiżowych). Tłumacze nie mają jeszcze tak źle jak w Red Horsie. Przynajmniej niektórzy tłumacze... Autorzy - Ci lojalni i zyskowni kasę zawsze dostaną. I to w prawie że w terminie. Nawet z Ćwiekiem im się udało dogadać, po wstrząsie jakim było Crossgate (achhh cóż się wtedy działo - dłuuugo by opowiadać). Ci mniej popularni - tu już bywa gorzej. Ale cóż zrobić. W razie problemów: nie podskakuj autorze, bo kto Cię wyda. Piszących jest wielu, wydawnictw mało...
24-04-2012 20:05
~ciekawski

Użytkownik niezarejestrowany
    @ex
Ocena:
0
A napisz więcej, czemu nie? ;)

Problemy FS widać po aktualnej polityce wydawniczej, próbach napędzania koniunktury nowymi okładkami z tą samą od lat zawartością, mimo dostępności wcześniejszych wydań (która to już wersja Mordimera weszła niedawno?). Ale z drugiej strony FS zaskoczyło mnie w tym roku premierami Hoddera i Edelmana - miła to odmiana po gniotach pokroju Zaginionej floty. Życzę im wyjścia na prostą, by mogli wreszcie wrócić do wydawania nowości.
25-04-2012 14:37

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.