Zabójczyni i władca piratów

Honor zabójcy

Autor: Aleksandra 'yukiyuki' Cyndler

Zabójczyni i władca piratów
Zabójczyni i władca piratów to licząca zaledwie 97 stron nowela odsłaniająca przed czytelnikiem fragment owianej nimbem tajemnicy przeszłości Calaeny Sardothien, bohaterki Szklanego tronu. Zobaczmy, czy ta opowieść wnosi cokolwiek istotnego do portretu królewskiej zabójczyni, czy też jest raczej sposobem na podtrzymanie zainteresowania jej przygodami podczas przedłużającego się oczekiwania na kolejną powieść z cyklu.

Na gruncie fabularnym w Zabójczyni i władcy piratów dzieje się niewiele. Szesnastoletnia Calaena jest protegowaną Arobynna Hamela, Króla Zabójców. Pewnego dnia zostaje wysłana przez mentora z misją na odległą wyspę będącą siedzibą władcy piratów. Szybko staje się jasne, że charakter jej zadania jest zupełnie inny niż początkowo zakładała, a na domiar złego okazuje się, że w grę wchodzi handel niewolnikami. Dziewczyna postanawia przeciwdziałać haniebnemu procederowi... Zabójcy także mają swój honor, a Calaena jak nikt inny rozumie, przez co przechodzą zniewoleni ludzie.

Sarah J. Maas zaserwowała nam prostą historię z niezbyt skomplikowaną intrygą, która na szczęście okraszona została barwnymi opisami, żywymi dialogami, dynamicznymi pościgami i pojedynkami. Niby nie ma się do czego przyczepić, lecz nie jest to dzieło wybitne. Ot – łatwy w odbiorze zabijacz czasu. Nie byłoby w tym nic wartego większej uwagi, gdyby nie fakt, że na wyspę piratów udał się również Sam – tajemniczy przyjaciel i towarzysz Calaeny, za którym tęskniła w Szklanym tronie. Łatwo zauważyć, że nowela ma za zadanie pokazać czytelnikowi punkt zwrotny w ich relacjach, co z pewnością będzie dużą gratką dla wszystkich fanów królewskiej zabójczyni.

Zabójczyni i władca piratów skupia się głównie na tej jednej misji, nie wyjaśniając zbyt wielu szczegółów dotyczących bohaterki – te wszystkie informacje otrzymaliśmy już w Szklanym tomie. Kreacja Calaeny nie stanowi żadnej niespodzianki – dziewczyna jest dokładnie taka, jak można by się spodziewać, znając jej zachowanie z powieści. Jest krnąbrna, uparta, próżna i przeświadczona o swojej wyjątkowości. W nowelce podkreślono wszystkie te cechy, za które jedni czytelnicy uwielbiają zabójczynię, a inni najchętniej sprawiliby jej porządne lanie. Właśnie za tę spójność obrazu autorce należy się głęboki ukłon. Zbyt często można spotkać się z sytuacją, gdy autor postanawia poprawić pewne mankamenty swoich bohaterów i w efekcie powstają postacie jak po lobotomii lub praniu mózgu, w niewielkim stopniu przypominające samych siebie z pozostałych części cyklu. Tutaj mamy sytuację wręcz odwrotną – pewne cechy dziewczyny są zaakcentowane, z wyraźnym wskazaniem, że mogą one być przyczyną przyszłej porażki zabójczyni.

Warto powiedzieć kilka słów o Samie. Jako że wszystkie wydarzenia obserwujemy z perspektywy Calaeny, również on przedstawiony jest z jej punktu widzenia. A dziewczyna docenia jego umiejętności i doświadczenie, lecz nie darzy go zbytnim zaufaniem, widząc w nim konkurenta o względy Arobynna. Autorka nie ukazała motywów postępowania chłopaka, nie wiadomo również jakie uczucia żywi on względem Calaeny, dlatego też trudno jednoznacznie ocenić tę postać. Należy się z tego tylko cieszyć, gdyż między innymi na przykładzie kreacji tej postaci można stwierdzić, iż Sarah J. Mass znacznie poprawiła i rozwinęła swój warsztat pisarski. Wykreowani przez nią bohaterowie nie są już ani tak jednoznaczni, ani szablonowi jak w Szklanym tomie, a ich zachowanie nie jest oczywiste. Dotyczy to zresztą nie tylko Sama, ale również władcy piratów Rolfe'a, który – mimo zdecydowanie negatywnego charakteru – jest dość interesującą postacią.

Dużą zaletą noweli są również wspomniane wcześniej opisy. Tropikalny klimat wyciąga z bohaterów siły, zapachy portu mieszają się z charakterystyczną wonią morza i ryb, tawerny są pełne krzyków, bójek i alkoholu, a mroczne zaułki kryją w sobie niebezpieczne niespodzianki – oto wyspa piratów. Przedstawiona barwnie i szczegółowo, chwilami wręcz filmowo, co robi duże wrażenie szczególnie przy opowieści o tak niewielkich rozmiarach. Już w Szklanym tomie było widać, że Sarah J. Maas ma rzadką umiejętność przelania swojej wizji na papier w sposób plastyczny i przemawiający do wyobraźni czytelnika, a Zabójczyni i Władca piratów tylko potwierdziła te obserwacje.

Czy warto sięgnąć po przygody zabójczyni? To zależy. Jeśli czytałeś Szklany tron i przypadł ci do gustu nie będziesz zawiedziony również tą pozycją, a może cię ona nawet pozytywnie zaskoczyć. Jednak jeśli nie znasz powieści, ta historia może być dla ciebie zbyt epizodyczna i za mało rozbudowana pod względem charakterystyki postaci.