Wydech

Wielkie pytania bez zadęcia

Autor: Michał 'von Trupka' Gola

Wydech
Co z nami będzie Teda Chianga bez dwóch zdań było jednym z najbardziej pamiętnych doznań literackich w moim życiu – prosta, lekka forma i treść, która całymi dniami siedziała w głowie, skłaniając do rozważeń nad naturą wolnej woli. Po Oddech sięgałem pełen nadziei na podobny efekt – i nie rozczarowałem się.

Oddech to zbiór dziewięciu bardzo rozmaitych opowiadań. Łączy je jedno: wszystkie w lekki, niewymuszony sposób skłaniają czytelnika do zastanowienia się nad fundamentalnymi problemami, takimi jak natura inteligencji, wiary czy wspomnianej już wolnej woli. Nie znaczy to jednak na szczęście, że są to teksty trudne w odbiorze.

Pod względem czysto literackim opowiadania Chianga są dobre, ale z pewnością nie wybitne. Snuje swoje opowieści płynnie, lekko, choć niezbyt szybko. Sprawia to, że lektura przebiega sprawnie i bez zakłóceń, ale też bez większych uniesień czy emocjonalnych porywów. Krótsze z opowiadań połyka się dzięki temu w kilka chwil, dłuższe jednak mogą chwilami nużyć – jedno z nich, Cykl życia oprogramowania, momentami zwyczajnie się dłużyło, gdyż mimo niełatwej sytuacji bohaterów zwyczajnie trudno było się zaangażować w dramat, który stał się ich udziałem. To niestety problem typowy również dla pozostałych tekstów – są niezwykle pomysłowe i intelektualnie stymulujące, jednak nie budzą emocji.

Zachwyca za to wyobraźnia autora. Wykreowane przez niego światy, opisane oszczędnie, a przy tym nad podziw jasno, zdumiewają: metalowy wszechświat, w którym popkulturowe i termodynamiczne znaczenie entropii łączą się w jedno; świat, w którym istnieją naukowe dowody kreacjonizmu; kolejny, w którym ludzką pamięć zastąpiło oprogramowanie. Dalej inne, równie pomysłowe, wywracające na nice to, co już znamy, by pozwolić nam spojrzeć na pewne sprawy z nowej, nieoczekiwanej perspektywy.

To bez dwóch zdań jest najmocniejsza strona zbioru. Choć autor w żadnym miejscu nie narzuca się ze swoimi tezami, nie wbija swoich koncepcji do głowy czytelnika, te, zgrabnie opakowane w lekką treść, bez trudu przesączają się do wyobraźni odbiorcy. Skłaniają, by zastanowić się choć przez chwilę nad wielkimi problemami, z jakimi od lat zmagają się filozofowie – a wszystko to bez wielkich słów i nadętego intelektualizmu, lekko i bez przymusu.

Oddech to zbiór wart polecenia każdemu, kto lubi literaturę fantastycznonaukową i oczekuje od niej czegoś więcej niż tylko rozrywki. To zbiór tekstów, które nie wzbudzą raczej wybuchów emocji ani nie porwą fabułą, ale wywołają zachwyt swoją pomysłowością. I, co nawet ważniejsze, skłaniają, by sięgać myślą i wyobraźnią w nowe miejsca.