Wieści z Warsztatu #12

Autor: Jakub Ćwiek

Wieści z Warsztatu #12
Każdy, kto zna mnie choć trochę, wie że słynę z dwóch rzeczy: miliardów świetnych pomysłów i paskudnej nieterminowości. Jedno oczywiście wynika z drugiego, bo jak tu dokonywać żmudnej pracy researchowej, gdy przez głowę przemykają coraz to nowe idee. Słowo daję, praca pisarza przypomina czasem robotę zaręczonego barmana w barze ze striptizem. Chce chłopak wytrwać, zależy mu... ale ta dziewczyna na scenie podnosi banknot pośladkami!

Pisząc więc o swoich planach, skupię się na tym co zaawansowane, rozpo- i napoczęte, wreszcie co ukaże się już niedługo.

Obecnie pracuję wciąż jeszcze nad Ofensywą szulerów 2. Pierwotnie miała to być trylogia, ale pomyślałem, że co się będę, i zamykam cykl w dwóch tomach. Wywaliłem to, co w tej historii niepotrzebne, i dzięki temu powstaje naprawdę niezła rzecz. Bez zbędnego chrzanienia.

Mnie samego zaskakuje, jak bardzo ta książka będzie się różnić od poprzedniej. Zaczynając od klimatu, kończąc na układzie powieści, wszystko jest tu inne, a z drugiej strony mocno powiązane z częścią pierwszą. Cóż więc dostaniecie?

Gangsterskie pościgi, brawurowe plany i ucieczki, sporo humoru, wielkie postaci ze świata kina i polityki lat trzydziestych i ogromny, ogromniasty wręcz przekręt. Inaczej: wyobraźcie sobie, że tom pierwszy to było wyjście artystów na scenę. Ukłonili się, pokazali po jednej małej sztuczce, jakby chcieli zaczekać z wielkim bum na spóźnialskich. Ale teraz wszyscy już są na sali, czas rozpocząć prawdziwe show! I to właśnie dostaniecie już niebawem.

Następny w kolejce jest oczywiście Kłamca 4 Kill'em all, również już zaczęty, rozpisany i zaplanowany. Maruderom piszącym, że za mało było ostatnio Lokiego w Lokim, powiem – wstyd mi za was, ludzie małej wiary! Pod pewne kawałki trzeba solidnie podegrać intro, żeby potem wybrzmiały właściwie. Tak właśnie było i jest z Lokim. Błogosławieni, którzy nie widzieli a uwierzyli... i nie jęczą w recenzjach. :-)

Wiele mam planów i tekstów w drodze, ale napiszę jeszcze tylko o dwóch, bo i tu prace mam już rozpoczęte, research skompletowany, ruszyły też pierwsze przymiarki.

Jedną z tych książek jest oczywiście Krzyż Południa. Łowcy snów (tom drugi Krzyża Południa) gdzie przyjdzie nam poznać wreszcie kapitana Crossa, a także wziąć udział w najbardziej epickiej wojnie od dnia, gdy Menelaos wyskoczył z chłopakami po żonkę. (Gdyby generał Żukow poznał mojego Shermana, to by się przeżegnał). A do tego jeszcze baron Samedi i ... mały niespodzianek. Choć w sumie nie aż taki mały i nie do końca niespodzianek. Zresztą zobaczycie. W każdym razie będzie się działo. Bardzo, bardzo dużo!

Ostatnią książką, o której chciałbym tu wspomnieć będzie Dreszcz – absurdalny czarny humor, wyrazista postać główna, mnóstwo dobrego rocka i znakomity drugi plan. Dreszcz to następca Kłamcy; książka, w której wasz sługa uniżony zajmie się tematem lokalnych, polskich superbohaterów. Hołd dla Wilqa gwarantowany, a do tego masa świetnej zabawy.

I to chyba na razie tyle. Nie pytajcie proszę o dokładne terminy, staram się jak mogę. Jeśli utrzymam tempo – a zrobię wszystko by tak było – wszystkie wymienione książki przeczytacie do końca przyszłego roku. A dwie pierwsze pewnie jeszcze przed Pyrkonem!

Tyle.

Kuba Ćwiek