» Recenzje » Wędrująca Ziemia

Wędrująca Ziemia

Wędrująca Ziemia
Czy Cixin Liu jest najważniejszym, aktywnym twórcą fantastyki naukowej na świecie? Cóż, pytanie to może wydawać się kontrowersyjne, szczególnie tym, którym Problem trzech ciał i jego kontynuacje nie przypadły do gustu, ale Chińczyk ma na koncie nie tylko najbardziej prestiżowe zachodnie nagrody z Hugo i Locusem na czele, lecz i zaszczytny (bo wybitnie rzadki!) tytuł autora książki dekady Nowej Fantastyki. Czy jego opowiadania dorównują poziomem powszechnie chwalonym powieściom? 

Odpowiedź na pierwsze z powyższych pytań to kwestia osobistych przekonań, na drugie za to odpowiem natychmiast: tak; jest to dla mnie odpowiedź szczególnie łatwa, bo jego dotychczasowe teksty bardzo mi się podobały, ale nie uznaję ich za wybitne – a dokładnie to samo mogę powiedzieć o zebranych w Wędrującej Ziemi opowiadaniach. Symptomatyczne zresztą jest już pierwsze, tytułowe, mówiące niemal wszystko o tym, czego można spodziewać się po późniejszych. Mamy więc nieszczególnie skomplikowany, ale oryginalny pomysł (przeniesiony już mniej lub bardziej wiernie na małe ekrany przez Netflixa), który autor poddaje głębokiej, fantastycznonaukowej analizie. "Fantastycznonaukowa" to kluczowe słowo, bo ono właśnie odróżnia chińskiego pisarza od wielu współczesnych kolegów po piórze i budzi skojarzenia z dawnymi mistrzami gatunku, autorami poszukującymi nie tylko efektowności, ale i merytoryki, wniosków, konkluzji – myśli stojącej za kontaktem z Obcymi, porywaniem się na ogólnoludzkie projekty inżynierskie czy nowymi odkryciami naukowymi.

Bardzo łatwo prześledzić ten mechanizm na przykładzie Góry – kolejnego tekstu o bardzo przejrzystej konstrukcji: jest klasyczna idea (zbliżający się statek kosmitów); jest tej idei twórcze, naukowe rozwinięcie (obecność olbrzymiej masy w pobliżu naszej planety stanowi zagrożenie nie tylko ze względu na jej mniej lub bardziej pokojowo nastawionych pasażerów, ale i związane z nią oddziaływania fizyczne), jest oryginalna opowieść o alternatywnej rzeczywistości (w tym wypadku nie o przyszłości, ale to szczegół), jest w końcu i lekcja, jaką czytelnik wraz z głównym bohaterem mogą z tej opowieści wyciągnąć. Czy w Górze brakuje akcji i efektów specjalnych? Nie – ale jest ona czymś znacznie więcej niż "kosmiczną przygodówką", jak określał Philip K. Dick teksty skupione na efektownym sztafażu, czymś skupionym wokół pytań z pogranicza nauki i filozofii czy psychologii. Właśnie to czyni z tekstów Cixina Liu taką gratkę, wyróżniającą się na tle współczesnej fantastyki. 

Inną sprawą jest zwięzłość tematyczna, jaka łączy zebrane w Wędrującej Ziemi opowiadania – napisałem już, że pomysły nie należą do najbardziej wymyślnych, warto też zauważyć, że pewne motywy często się powtarzają. Bardzo ważne miejsce w twórczości autora zajmuje temat kryzysu klimatycznego – zarówno jako powód współczesnej troski, jak i ważny element dystopijnej wizji przyszłości. Z podobną częstotliwością wracają Obcy, ale specyficzni, bo stanowiący totalne zaprzeczenie lemowskiej inności (choć i jej reprezentanci się zdarzają, jak ma to miejsce choćby w Górze) – tutaj są oni blisko związani z Ziemią, najczęściej jako ci, którzy zasiali na niej życie na swoje podobieństwo i doglądali z daleka powolnej ewolucji. Ewolucja – tocząca się równolegle na różnych planetach (rozróżnianych po numerze) – to kolejny powracający motyw, choć akurat tego tematu autor raczej nie eksploruje; wspomina o nim, czasami rzuca komentarz na temat różnic pomiędzy reprezentantami kolejnych światów, ale nie stanowi to najważniejszej treści opowiadań zebranych w Wędrującej Ziemi.

Nie sposób nie zauważyć jeszcze jednej cechy wspólnej tekstów – przekonania o sile wspólnoty, zdecydowanie kontrastującego z typowym dla klasycznej amerykańskiej fantastyki umiłowaniem jednostki i wiarą w jej siłę. U Cixina Liu pojedynczy bohater może niewiele – nawet jeśli jest pionierem, to szybko okazuje się (jak chociażby w Słońcu Chin), że będzie potrzebował wsparcia towarzyszy. Można dyskutować o tym, czy wiara w siłę grupy, która odnalazła porozumienie ponad podziałami (w takim Pożeraczu powraca na przykład kolejny klasyczny – choć poboczny – motyw fantastycznonaukowy: rządu światowego), z perspektywy dzisiejszego świata pozostaje racjonalna, ale w dużym stopniu napędza ona opowiadania Chińczyka. Czasami ta nutka publicystyki przemienia się nawet w całkiem aktualny i szeroki komentarz społeczny – Dla dobra ludzkości łączy opowieść o seryjnym mordercy, Obcych i ostrą wypowiedź na temat nierówności ekonomicznych między najbogatszymi a resztą świata. 

Jak już stwierdziłem wcześniej, Cixina Liu nie uważam za pisarza wybitnego – pora się z tego twierdzenia wytłumaczyć. Powyższe akapity jasno sugerują, iż zadania stawiane przed fantastyką naukową realizuje on świetnie, ale trudno powiedzieć to samo o wartościach literackich, co zresztą także koresponduje całkiem nieźle ze złotymi okresami science fiction. Na opowiadania, poza ciekawymi i dobrze poprowadzonymi pomysłami światotwórczymi, składają się proste historie i, co grosze, banalni bohaterowie. Ci stanowią w większości jedynie nośniki fabuły – papierowe byty pozbawione silnego indywidualnego rysu, stworzone po to, aby czytelnik mógł przebrnąć przez opis kolejnego fantastycznonaukowego pomysłu. Zdarzają się oczywiście wyjątki, chociażby ojcem i synem z Kuli armatniej miotają prawdziwe namiętności (mimo że samym postaciom nie poświęcono wiele uwagi), ale to w tych opowiadaniach jest bardzo rzadkie. 

Czy moim zdaniem Wędrująca Ziemia to zbiór genialny? Nie, ale to nie znaczy, że komukolwiek odradziłbym lekturę. Wręcz przeciwnie, każdy czytelnik spragniony klasycznego science fiction powinien bez wahania po nią sięgnąć. Dzisiejszy rynek wydawniczy raczej nie rozpieszcza miłośników opowiadań skupionych na ciekawych, wartych eksploracji pomysłach z pogranicza fantastyki i nauki, dlatego Cixin Liu gra w swojej własnej lidze i robi to naprawdę dobrze. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
5.5
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Wędrująca Ziemia
Autor: Cixin Liu
Tłumaczenie: Andrzej Jankowski
Wydawca: Rebis
Data wydania: 27 października 2020
Liczba stron: 496
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-8188-144-9
Cena: 44,90 zł



Czytaj również

Problem trzech ciał, Ciemny las
Świetna chińska fantastyka
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.