Wędrowiec

Kiedy ratowanie ludzkości nie może poczekać

Autor: Shadov

Wędrowiec
Dziedzictwo przodków autorstwa Surena Cormudiana było jedną z lepszych książek z Uniwersum Metro 2033. Nic więc dziwnego, że najnowszej powieści pisarza, Wędrowcowi, także towarzyszy wiele emocji. Czy dorównuje ona jednak jakością poprzedniczce?

Wędrowiec nie jest kontynuacją Dziedzictwa Przodków. Tym razem pisarz osadził akcję w realiach oryginalnej trylogii Metro 2033 Dmitrija Glukhovsky'ego. Zaprezentowane wydarzenia rozgrywają się na około miesiąc, przed przygodą Artema (główny bohater Metro 2033).

Siergiej Minimalny, zwany Papiernikiem lub Papem, wraca na rodzinną stację Tulską w momencie, kiedy w ślad za nim i innym zaginionym stalkerem wyrusza ekipa poszukiwawcza. Na dłuższy odpoczynek będzie musiał jednak poczekać, gdyż nim zdąży się porządnie wyspać, w schronie pojawia się mały chłopiec, a za nim niezbyt rozgarnięty dorosły mężczyzna. Siergiej, czując podstęp nowych przybyszów, postanawia zająć się sprawą tajemniczych podróżnych. Niedługo później odkrywa śmierć bliskiej mu kobiety. Od tego momentu, szukając winnych, zaczyna dziwną i szaloną podróż, mając za towarzysza nietypowego, nowo poznanego znajomego.

W najnowszej powieści rosyjskiego pisarza, akcja dość wolno się rozwija. Pierwsze rozdziały poza plastycznymi opisami stalkerskiego życia w metrze nie oferują specjalnie wyszukanych wątków. Razem z Minimalnym i jego towarzyszem, Wędrowcem Dziwowiczem, przemierzamy odnogi ciemnych tuneli, stacje, poznajemy jego kontakty i sposoby na zarabianie. Protagonista jest stalkerem lubianym, który ma duży posłuch zarówno wśród kolegów stalkerów, jak i u żołnierzy na innych stacjach, co autor sprytnie wykorzystuje, wprowadzając w jego otoczenie coraz to nowych bohaterów. Niemniej spokojny rytm opowieści zostaje zaburzony przez pojawienie się tajemniczej istoty zwanej Mozz. Owa postać miejscami przejmuje na krótko rolę pierwszoplanowego bohatera, wprowadzając dodatkowy wątek. Z początku zabieg ten będzie nieco denerwujący, ponieważ ciężko się zorientować, kiedy wspomnienia dotyczą Minimalnego, a kiedy Mozza, jednak dość szybko się do tego przyzwyczaimy i zaczniemy cieszyć się opowieścią z różnych perspektywy.

Pisarz ostatnie sceny poprowadził wręcz mistrzowsko. Zwrot akcji, jaki pojawi się w jednym z kończących rozdziałów, wprowadza ogromny zamęt w życie bohaterów, sprawiając że kilkudniowa wędrówka kończy się efektownymi wydarzeniami, od których trudno się oderwać, zwłaszcza że Papiernik stawia na szali wszystko czego się dorobił. Nieco gorzej jest z bohaterami. Pomimo że Siergiej spotyka całe grono osób, to za wyjątkiem jednej czy dwóch żadna nie zapisze się na dłużej w pamięci. O dziwo, jedna z najciekawszych niepozytywnych postaci – Gauleiter Wilk – pojawia się dopiero w czternastym rozdziale Oko w oko.

Suren Cormudian tworzy bardzo plastyczne opisy, które doskonale budują klimat otaczającego świata. Każdy zaznajomiony z Uniwersum Metro 2033 z pewnością doceni wyobraźnię autora, która przełożyła się na świetny postapokaliptyczny obraz zniszczonej Moskwy. Z jednej strony śmiertelnie niebezpiecznej dla pozostałości gatunku Homo sapiens, a z drugiej nadal tajemniczej i pełnej wielu niespodzianek, niekoniecznie tych złych. Pisarz pokazuje, że pomimo wydania w Polsce kilkunastu powieści osadzonych w świecie stworzonym przez rosyjskiego pisarza, nadal można wynaleźć rzeczy nowe, oryginalne, zachęcające do kolejnego spaceru ulicami napromieniowanych miast.

Powieść zdecydowanie polecić można miłośnikom postapokaliptycznego Uniwersum Metro 2033. Podobnie jak w Dziedzictwie przodków, mamy do czynienia ze świetnie skrojoną fabułą w połączeniu z efektownym i wyrazistym przedstawieniem świata, który nadal robi wrażenie i na długo pozostanie z czytelnikiem po zakończeniu powieści.

Koniec drogi

Wędrowiec został wzbogacony o dodatek w postaci krótkiego opowiadania Koniec drogi wydanego w 2006 roku przez Dmitry'ego Glukhovsky'ego, przyjemnej opowieści utrzymanej w gatunku postapokalipsy, opowiadającej o chłopcu Wańce, który po nieprzyjemnej, siłowej konfrontacji z ojcem wyrusza w nieznane. Jego celem staje się owiana tajemnicą asfaltowa droga, prowadząca nie wiadomo dokąd.

Koniec drogi to wyjątkowo umiejętnie napisana opowieść, której czytaniu towarzyszy pełno emocji. Skupiamy się na głównym bohaterze, dwunastoletnim chłopcu i tym jak postrzega otaczający świat. Rzeczywistość oczami nastolatka jest mniej skomplikowana, ale o wiele bardziej przerażająca. Jednak głównym atutem, krótkiego opowiadania jest klimat „niepewność” jaki towarzyszy przygodom protagonisty. Kiedy razem z Wańką wchodzimy na asfaltową drogę, szybko przekonujemy się że z pozoru zwyczajna, skrywa niejedną przerażającą tajemnicę.