WWW. Wzrok - Robert J. Sawyer

Zobaczyć Internet

Autor: Bartosz 'Zicocu' Szczyżański

WWW. Wzrok - Robert J. Sawyer
Czy do narodzin sieciowej sztucznej inteligencji potrzeba tylko doświadczonego japońskiego informatyka i niewidomej, uzdolnionej matematycznie nastolatki? W WWW. Wzroku Robert J. Sawyer sugeruje czytelnikowi, że takie spotkanie gwarantuje powstanie czegoś, co każe nazywać się Webmindem.

____________________


Caitlin Decater cierpi na bardzo rzadką chorobę, która sprawia, że, mimo prawidłowo rozwiniętych narządów wzroku, nie jest w stanie widzieć. Jej rodzice starali się znaleźć cudowne lekarstwo, rozmawiali z setkami specjalistów, ale – niestety – nic to nie dało. Pogodzona z losem, energiczna nastolatka pewnego dnia dostaje jednak niezwykłego maila – japoński informatyk twierdzi, że istnieje możliwość rozwiązania jej problemów. Jak się szybko okaże, eksperymentalne leczenie Caitlin przyniesie dużo więcej efektów niż ktokolwiek mógłby się spodziewać.

Dla miłośnika fantastyki mocno związanej z nauką z pewnością najbardziej wartościowym elementem powieści będzie opis procesu rozwijania się sztucznej inteligencji powstałej w Internecie i jej świadomości. Dużą zaletą sposobu, w jaki Sawyer pisze o tym zjawisku, jest prostota. Pisarz skupia się na wytłumaczeniu czytelnikowi każdego szczegóły nietypowych narodzin Webminda, przy czym właściwie nie ucieka się do technobełkotu, lecz używa języka całkowicie zrozumiałego dla laika. Szkoda tylko, że internetowy fantom ze Wzroku tak bardzo przypomina człowieka, który nie ma dostępu do zewnętrznych bodźców (pisarz używa tego porównania bardzo często, praktycznie opiera na nim cały tekst). Na nikim, kto pamięta, jak Watts opisywał inny typ świadomości w Ślepowidzeniu Webmind Sawyera nie zrobi większego wrażenia. Nie oznacza to jednak, że powieść jest lekturą bezwartościową – kanadyjski autor wybrał po prostu zupełnie inną drogę niż imponowanie czytelnikowi.

Po pierwszym tomie cyklu trudno szerzej wypowiedzieć się o fabule całego WWW. W tej części czytelnik postawiony jest w roli świadka narodzin Webminda a także staje się obserwatorem powiązanego z nimi dojrzewania i zdrowienia Caitlin, rzadko mając okazję przyjrzeć się innym wydarzeniom rozgrywającym się w rzeczywistości. Pisarz ukazuje bowiem zaledwie zalążek olbrzymiego skandalu z ptasią grypą w tle na terenie Chin oraz tajemniczych badań związanych z zadziwiająco inteligentnymi szympansami. Te wtręty są dosyć ciekawe, ale we Wzroku brakuje ich rozwinięcia – Sawyer nie pokazuje żadnego z asów, jakie ukrywa w rękawie. W powieści mało jest zwrotów akcji, mało zagadek, mało zaskoczeń – miłośnicy emocjonujących historii nie znajdą dla siebie zbyt wiele. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że tekst czyta się wręcz błyskawicznie; wciąga jak odkurzacz dzięki połączeniu ciekawej problematyki i sympatycznej protagonistki.

Usatysfakcjonowani powinni być ci, którzy cenią ciekawie nakreślone relacje między bohaterami. Postaci same w sobie niezbyt imponują: dorastająca Caitlin nie różni się niczym od koleżanek z kart tysiąca innych powieści, kochająca matka, która poświęciła własne cele, aby pomagać córce to stary schemat, a pojawiający się epizodycznie młodociany podrywacz wydaje się w tym towarzystwie wręcz nieodzowny. Jednak kiedy przyjrzeć się choćby relacji Caitlin i jej autystycznego ojca, można zauważyć, że Sawyer poświęcił sporo uwagi swoim postaciom. Niezrozumienie między dwójką niepełnosprawnych bohaterów oddane jest doskonale: czasami przez opis ich gestykulacji i mimiki, czasami poprzez dialog. We Wzroku w ogóle pojawia się mnóstwo fragmentów, w których pisarz zaznacza, jak trudne jest uzyskanie porozumienia, kiedy człowiek jest w jakiś sposób ograniczony – nawet, kiedy nie jest to ograniczenie fizyczne.

WWW. Wzrok to science fiction, które spotyka się raczej rzadko. Z jednej strony całkiem mocno jest związane z nauką (w tekście pojawia się sporo odniesień do teorii informacji), z drugiej – opowiada prostą, przyjemną historię. Nie jest tak przesiąknięta filozofią jak niedawno wydana Futurospekcja, ale z pewnością dostarczy nieco satysfakcji tym, którzy poszukują wartościowej i nieskomplikowanej fantastyki naukowej.