Ty - Zoran Drvenkar

Trup, pięć dziewczyn, kłamstwa i zamęt

Autor: Tomasz 'Asthariel' Lisek

Ty - Zoran Drvenkar
Dawno nie przeżyłem równie pozytywnego literackiego zaskoczenia, jak podczas lektury Sorry Zorana Drvenkara. Książka Chorwata udowodniła, że da się napisać powieść sensacyjną posiadającą wszystkie zalety swego gatunku, a jednocześnie niemal zupełnie odmienną od typowych skandynawskich kryminałów lub thrillerów hurtowo importowanych z USA. Duża w tym była zasługa interesujących, choć jednocześnie zwyczajnych postaci, inteligentnej fabuły i nietypowej narracji, bazującej na zwracaniu się bezpośrednio do czytelnika, tak jakby to on był bohaterem. Ty posiada wszystkie zalety poprzedniczki, ale jednocześnie przewyższa ją pod każdym względem.

Capa, Nessi, Papla, Rute i Taja to piątka zwykłych, choć bez wątpienia żywiołowych berlińskich nastolatek. Wspólnie chodzą do kina, plotkują o chłopakach i czerpią z życia pełnymi garściami. Gdy Taja znika na kilka dni, w zrozumiały sposób martwią się o przyjaciółkę. I słusznie – dziewczyna odnajduje się pijana i naćpana obok zwłok własnego ojca, który zmarł podczas kłótni z córką. W mieszkaniu znajdują też pięć kilogramów czystej heroiny, wartej ponad trzy miliony euro. A problemy dopiero się zaczynają: wuj Taji, wpływowy gangster Ragnar Desche jest przekonany, że to ona zamordowała jego brata, i nie ma żadnych oporów przed rozpoczęciem śmiertelnego polowania na dziewczynę. W starciu między bezwzględnymi zabójcami a pechowymi przyjaciółkami zaczyna uczestniczyć coraz więcej osób, spirala przemocy się nakręca, a ku bohaterkom zmierza tajemniczy, mający na koncie ponad sto zabójstw Podróżnik.

Fabuła przez cały czas trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać od książki. Niby nic fascynującego nie dzieje się przez pierwszych kilka rozdziałów, ale już samo obcowanie z postaciami zachęca do zagłębiania się w opowieść, zwłaszcza, że Chorwatowi udało się wykreować duszną, niepokojącą atmosferę ciągłego zagrożenia. Inną zaletą jest też swego rodzaju realizm: bohaterowie nie zawsze mają rację i choć czytelnik może sobie zdawać sprawę z popełnianych przez nich błędów, to z punktu widzenia postaci podejmowane działania są zazwyczaj usprawiedliwione. Inna sprawa, że każdy kolejny krok na drodze ku wolności wiedzie do coraz groźniejszych konsekwencji, ale nie można się spodziewać niczego innego w tak brutalnym i groźnym świecie, jak ten opisany przez Drvenkara.

Podobnie jak w Sorry, powieść jest podzielona na rozdziały skupiające się na określonych osobach, w których skórze autor stawia czytelnika. Zabieg ten z całą pewnością ułatwia utożsamienie się z niefortunnymi dziewczynami, próbującymi im pomóc znajomymi, a miejscami nawet ze ścigającymi ich ludźmi. Cała piątka "słodkich szmat", jak nazywa je blurb, jest równie sprawnie opisana i każda z nastolatek różni się od pozostałych pod względem sposobu bycia i temperamentu. Co więcej, nie ma tu miejsca na jakąkolwiek idealizację bohaterek: potrafią być zarówno sprytne, jak i wyjątkowo lekkomyślne, przytrafiają się im sukcesy i porażki, zdarza się im zirytować lub nawet porządnie sfrustrować czytelnika swym zachowaniem, ale każde działanie wynika z ich cech charakteru. Najprościej rzecz ujmując, są tak ludzkie, jak tylko mogą być zlepki liter na kartce papieru. Najbardziej fascynujący w Ty są jednak Ragnar i Podróżnik, reprezentujący dwa typy zła: pierwszy jest zimny, bezwzględny i pragmatyczny, ale zrozumiały w motywach. Drugi to masowy zabójcą o nieznanym motywie i tożsamości, koszmar uderzający w niewinnych ludzi bez powodu, niczym siła natury.

Jedyną istotną wadą jest powiązanie wątków. Jeden z nich przez zdecydowaną większość powieści tylko luźno łączy się z głównymi wydarzeniami. A gdy jego rola w całej historii już się wyjaśnia, to okazuje się, że równie dobrze można by go całkowicie usunąć, bez żadnej szkody dla fabuły. Samo zakończenie jest natomiast bardzo dobre, pozytywne wrażenie psuje tylko świadomość, że czytelnik dał się trochę oszukać własnym wysokim oczekiwaniom.

Ty należy do książek, o których się prędko nie zapomina. Jest to powieść o ponoszeniu konsekwencji za swe decyzje, o relacjach między rodzicami i dziećmi, o odnajdywaniu własnej drogi życiowej, a przede wszystkim o złu tkwiącym w każdym człowieku. Jeśli jesteście złaknieni thrillera innego niż wszystkie, to czytajcie śmiało – o ile nie obawiacie się utraty kilku godzin, które miną błyskawicznie, gdy już wsiąkniecie w opowieść.