Tonąca dziewczyna

Schizofreniczna fantastyka

Autor: Bartłomiej 'baczko' Łopatka

Tonąca dziewczyna
W trakcie lektury czytelnik zdany jest na łaskę narratora. To za jego pośrednictwem autor przekazuje informacje o świecie, o wydarzeniach, poszczególnych postaciach, to z narracji można próbować wyciągać wnioski na temat fabuły. To sposób narracji, tego z czyjej perspektywy jest prowadzona, kształtuje w znacznym stopniu odbiór danego tekstu. A co jeżeli osoba narratora nie jest w stanie zapanować nad sposobem opowiadania historii?

Narratorką (i główną bohaterką) Tonącej dziewczyny jest India (nazywana też Imp) Phelps, która cierpi na schizofrenię. Jej choroba przekłada się zarówno na sam sposób prowadzenia historii, jak i na strukturę fabuły. Lub, żeby wyrazić się bardziej precyzyjnie: fabuła, narracja oraz choroba protagonistki wzajemnie się przenikają – i to między innymi dzięki tej specyficznej budowie powieść Kiernan wydaje się czymś niezwykłym w fantastyce.

Przede wszystkim okazuje się, że nie można ufać temu, co opowiada narratorka. W ciągu lektury wielokrotnie przyznaje się do tego, że kłamie, skłamała lub kłamać będzie – w kilku miejscach pisze sama do siebie wtrącone w opowieść wiadomości typu: "Imp, wiesz, że to nie było tak, jak napisałaś", więc nie dość, że pewne wydarzenia/sytuacje należy reinterpretować, to wzmaga to czujność w czytającym, zmusza go, aby zwracał uwagę na pojawiające się nieścisłości, niejasności, niedopowiedzenia.

Podejrzliwość w stosunku do narratorki przekłada się bardzo mocno na strukturę fabularną powieści. Wszystkie wydarzenia w tej, jak Imp ją nazywa, "historii o duchach", należy ostrożnie osądzać, podwójnie się nad nimi zastanawiać, czy wręcz próbować przejrzeć zawarty w nich symbolizm i to, jak bardzo zabarwiła oraz zniekształciła je percepcja schizofreniczki. Bo co oznaczają, częściowo nakładające się na siebie, historie o nawiedzeniach przez syrenę oraz wilka? Na ile realne są wydarzenia oraz istoty, z którymi spotyka się Imp? Jaki związek mają z tym baśń o Czerwonym Kapturku oraz obraz zatytułowany Tonąca dziewczyna?

Czytelnik jest w stanie obserwować także zmagania się narratorki samej ze sobą oraz z chorobą – ona także nie do końca rozumie co, jak i dlaczego się wokół niej dzieje, jest zdezorientowana, zagubiona, momentami traci kontakt z rzeczywistością. Tak świetnie przeprowadzone zgranie stanu głównej bohaterki z wydarzeniami, z całym chaosem jaki to powoduje, może wywrzeć piorunujące wrażenie na czytelniku. Jednocześnie sprawia to, że całość (a już szczególnie fragmenty znacznie bardziej surrealistyczne i groteskowe) może okazać się, jeżeli nie trudna w odbiorze, to przynajmniej odmienna od zwyczajowych doświadczeń czytelniczych z literaturą napisaną linearnie o jasnej, określonej roli narratora.

Tonąca dziewczyna z pewnością należy do tych powieści, które zmuszają do konfrontacji nie tylko ze swoimi oczekiwaniami co do literatury, ale także z pewną wizją świata. Ta obsypana nagrodami i nominacjami książka pozostawia po sobie zadrę – a to uczucie coraz rzadziej mi towarzyszy po lekturze.