"Jest to więc kolejna wariacja na temat dzielnych wojowników szukających magicznych przedmiotów, z epickim konfliktem, miłością i zdradą w tle. Akcja toczy się wartko, dramatyczne wydarzenia napędzają kolejne, tak że czytelnik rzadko kiedy ma okazję złapać oddech. Również niektóre zwroty akcji potrafią zaskoczyć i wzbudzić podziw dla autorów, choć większość jest raczej przewidywalna."
Zapraszamy do lektury drugiej recenzji powieści Smocze kości Margaret Weis i Tracy'ego Hickmana. Autorem tekstu jest Bartłomiej 'baczko' Łopatka.