Słońce Słońc
Dodał: Bartłomiej 'baczko' ŁopatkaMają na liście życzeń: 7
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 4
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Cykl: Virga
Tom: 1
Autor: Karl Schroeder
Wydawca: Ars Machina
Miejsce wydania: Lublin
Data wydania: 18 lipca 2011
Liczba stron: 360
Oprawa: miękka
Format: 125x195 mm
ISBN-13: 978-83-932319-5-9
Cena: 35,00 zł
Jest odległa przyszłość. Świat znany pod nazwą Virga to fulerenowy balon o średnicy trzech tysięcy mil, wypełniony powietrzem, wodą oraz dryfującymi kawałkami skał. Ludzie żyjący w jego wnętrzu zmuszeni są konstruować własne fuzyjne słońca oraz „miasta”, które kształtem przypominają ogromne, drewniane koła ze szprychami, wprawiane w ruch celem otrzymania wirówkowej namiastki grawitacji.
Młody, sprawny i zgorzkniały Hayden Griffin jest bardzo groźnym człowiekiem. Przybywa do Rushu, stolicy Slipstreamu, z jedną myślą: wywarcia krwawej zemsty na mordercach swoich rodziców. Jego celem jest admirał Chaison Fanning, dowódca floty Slipstreamu, który podbił dryfujące państwo Aerie, ojczyznę Haydena. Fakt, że chłopak spędził okres dorastania w różnych, mało bezpiecznych miejscach, nie wróży Fanningowi zbyt dobrze...
Słońce Słońc to w dużej mierze powieść przygodowa (z piratami i skarbem!), która posiada jednak znamiona hard sf i fantasy, przyprawione bardzo subtelną szczyptą steampunka. Jej akcja osadzona jest w fikcyjnym świecie Virgi, fulerenowej kuli wypełnionej powietrzem, dryfującymi skałami oraz mnóstwem sztucznych słońc. Cywilizacja skupiona jest wokół Candesce – tytułowego Słońca Słońc, ale również na rubieżach przestrzeni istnieje życie.
Bez wątpienia najsilniejszym punktem tej powieści jest world-building, czyli sposób, w jaki autor nabudowuje swój świat – pomysły z pozoru absurdalne z czasem stają się sensowne i uzasadnione.
Wiedzieliśmy już, że Karl Schroeder potrafi bawić się w Kubricka. Teraz jednak okazuje się, że potrafi również wcielić się w Dumasa. Co więcej: od czasu Śródziemia nie natrafiłem na tak plastyczną wizję obcego uniwersum. Swoją konstrukcją „Słońce Słońc” zawstydza klasyczne, nivenowskie sposoby kreowania światów.
Peter Watts, autor Ślepowidzenia
Tagi:
Słońce Słońc | Karl Schroeder