» Recenzje » Seria o Wiktorii Biankowskiej - przekrojowo

Seria o Wiktorii Biankowskiej - przekrojowo


wersja do druku

Diabły i anioły - mniej sztampowe niż zwykle

Redakcja: Michał 'von Trupka' Gola, Daga 'Tiszka' Brzozowska

Seria o Wiktorii Biankowskiej - przekrojowo
Od premiery książki Ja, diablica, pierwszego tomu serii o Wiktorii Biankowskiej, minęło ponad 10 lat. Książka ta była początkiem trylogii, która nieoczekiwanie, po wielu latach, doczekała się tomu czwartego. Zobaczmy, czy lektura cyklu Katarzyny Bereniki Miszczuk o zaświatach wytrzymała próbę czasu.

Przyjemne czytadło na każdą porę roku

Poniższa recenzja dotyczy czterech powieści Katarzyny Bereniki Miszczuk – Ja, diablica, Ja, anielica, Ja, potępiona oraz Ja, ocalona – opowiadających o przygodach Wiktorii Biankowskiej w zaświatach.

W powieści Ja, diablica protagonistka, po gwałtownej śmierci z ręki nieznanego napastnika, trafia do piekła, gdzie otrzymuje stanowisko diablicy mającej przekonywać zmarłych, aby wybrali życie wieczne w dominium Lucyfera. Wiktoria, rozdarta między tęsknotą za dawnym życiem, rodziną i ukochanym Piotrusiem, a całkiem nowym, pełnym rozrywek i pokus istnieniem w przypominającym Riwierę Los Diablos, całkowicie przypadkiem zostaje wplątana w intrygę, mającą na celu dokonanie przewrotu w piekle. Jedyną szansą dziewczyny na wyjście cało z opresji oraz uratowanie przyjaciół jest odkrycie drzemiących w niej mocy Iskry Bożej.

W kolejnych dwóch tomach protagonistka trafia kolejno do nieba i do Tartaru, gdzie, wbrew własnej woli i mimo usilnych starań, by nie dać się wciągnąć w żadną nadnaturalną aferę, staje się ofiarą cudzych knowań i celem dla osób pragnących wykorzystać jej niezwykłe moce. Czwarta książka nie skupia się na jednych zaświatach, a bohaterowie dość swobodnie przemieszczają się pomiędzy krainami, ale podobnie jak w trzech poprzednich można tu zauważyć te same założenia w konstrukcji fabuły – życie bohaterów wydaje się zmierzać ku pewnej stabilizacji, pojawia się ktoś, kto zaczyna burzyć ten spokój, zaś Wiktoria i jej przyjaciele dość szybko znajdują się w samym centrum spisku, zagrażającego istnieniu całego znanego nam świata.

Historia zaprezentowana w omawianych powieściach jest dość prosta i oparta na wspomnianym wcześniej, podobnym schemacie. Chociaż podczas lektury autorka niejednokrotnie zaserwuje nam nieoczekiwany zwrot akcji czy niekiedy dość zaskakujące rozwiązania fabularne, to trudno tu mówić o wielowątkowej, skomplikowanej, pełnej zagadek opowieści. Jedyną niewiadomą pozostają kwestie dotyczące sposobu, w jaki protagonistom uda się wykaraskać z opresji, w które wpakowali się w przeważającej części na własne życzenie. A trzeba przyznać, że robią to brawurowo, z polotem i dużą fantazją, a przy tym w sposób niezwykle widowiskowy, przez co dostarczają czytelnikowi niemało frajdy podczas czytania.

Warto zauważyć, że powieść Ja, diablica nie jest wolna od błędów typowych dla debiutantów. W książce można zauważyć pewne nieścisłości, a niektóre wydarzenia są trochę naciągane i naiwne, jednak na szczęście niedoróbki te nie dotyczą kluczowych elementów historii i nie są aż tak irytujące by psuły przyjemność z lektury. Należy tu podkreślić, że brak doświadczenia autorki nie zaważył już na jakości kolejnych części, w których poszczególne wątki prowadzone są sensownie, ciąg przyczynowo-skutkowy jest zachowany, zaś większość niejasności jest logicznie wyjaśniona w sposób znajdujący swoje uzasadnienie zarówno w fabule, jak i realiach świata przedstawionego.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Miszczuk z lekkością i dużym wyczuciem snuje opowieści o diabelsko-demoniczno-anielskich wyczynach, idealnie wyważając proporcje między interesującą historią (nie należy zakładać, iż skoro jest ona prosta, to jest nudna – nic bardziej mylnego), swobodnymi, pełnymi humoru i słownych przepychanek dialogami, a także szalonymi przedsięwzięciami grupy bohaterów. Niezaprzeczalnie jednym z największych plusów omawianej serii jest właśnie jej niewymuszony humor oraz lekki, swobodny styl autorki, stroniącej od przydługich opisów i przegadanych dialogów. Kolejne strony serii o Wiki przewraca się z prawdziwą przyjemnością i bez znużenia.

Opowieść o demonach, diabłach i aniołach – z przymrużeniem oka

Kolejną dużą zaletą cyklu o Wiktorii Biankowskiej są jego bohaterowie – wszyscy poza protagonistką, której kreacja pozostawia chwilami bardzo dużo do życzenia. Niestety, Wiki przez większość czasu, niezależnie od okoliczności prezentuje ściśle określony, niezmienny zestaw cech charakteru oraz wciąż ten sam sposób reagowania i działania. Nie brak jej uroku, w sytuacji krytycznej potrafi zabłysnąć intelektem i pomysłowością, ale jest też porażająco naiwna, za grosz brak jej instynktu samochwalczego i wcale nie uczy się na własnych błędach. W pierwszym i drugim tomie jeszcze można wybaczyć jej postępowanie, ale w kolejnych dwóch częściach chciałoby się czasami zakrzyknąć, aby przestała być taką łatwowierną idiotką i zaczęła analizować fakty, nie dając się wodzić za nos i wykorzystywać wszystkim wokół.

O niebo lepiej wypadają postacie Azazela i Beletha, którzy mają w sobie czar pewnych siebie, podstępnych, ale pełnych uroku i wzbudzających spontaniczną sympatię łotrzyków. Od pierwszego spotkania czytelnik wie, że ta dwójka kombinatorów stoi za prawie każda aferą w zaświatach (a jeśli to nie oni ją wywołali, to ich matactwa z pewnością wpakują wszystkich w środek rozgrywki rozpoczętej przez kogoś innego), jednakże po prostu nie można ich nie lubić. Podstępne diabły knują, kłamią i naciągają fakty, ale robią to w tak zabawny sposób i z takim wdziękiem, że można się na nich złościć, ale nie da się ich nie lubić. Zresztą podobnie jest z Kleopatrą, przez wszystkich nazywaną Kleo – jedyną do czasów panny Biankowskiej diablicą w piekle, mentorką, a z czasem i przyjaciółką Wiki. Ta dumna i arogancka była władczyni ma sobie charyzmę i dzięki pewnemu przerysowaniu, potraktowaniu jej z przymrużeniem oka oraz pokazaniu kilku scen, gdy za maską dumnej władczyni widać zwyczajną kobietę, potrafi do siebie przekonać czytelnika. 

Przez karty serii przewija się też cała plejada demonów, aniołów, demonicznych oraz niebiańskich istot wyższego i niższego stopnia, a także potępionych mieszkańców Tartaru. Wśród nich na uwagę zasługują chociażby: cierpiąca na kompleksy Śmierć, barwny, ubierający się w kobiece stroje Belfegor czy szalony, ale naprawdę poczciwy Achilles. Wszyscy bohaterowie poboczni są dobrze zarysowani, barwni i na tyle zróżnicowani, że nie zlewają się w szarą masę bez twarzy.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Świat przedstawiony – za to można pokochać cykl

Kolejną zaletą serii o Wiktorii Biankowskiej jest wykreowany przez autorkę obraz zaświatów, bardzo swobodnie traktujący wszystkie przyjęte konwencje. Sięgając po omawiane pozycje, można zapomnieć o typowym obrazie piekła, w którym potępionych czeka zasłużona kara, a także o niebie przeznaczonym dla najbardziej prawych spośród prawych. Miszczuk potraktowała znane wszystkim motywy jedynie jako punkt wyjścia, dodając do każdego z nich bardzo wiele od siebie. Piekielne Los Diablos to miejsce dla tych, którzy lubią się zabawić i zaszaleć, zapominając o moralności i powszechnie przyjętych nakazach i zakazach, zaś kraina niebiańska stanowi dom dla osób pragnących egzystencji sielskiej, prostej, ustabilizowanej i spokojnej, może trochę nudnawej, ale tylko w oczach osób łaknących mocnych wrażeń. Swoje życie pozagrobowe można spędzić w jednej z nich nie w wyniku sądu ostatecznego, a bardziej w efekcie wyboru najbardziej przekonującej oferty, bowiem między aniołami i diabłami toczy się zażarta rywalizacja o każdą duszyczkę. Inaczej jest w przypadku Tartaru, zaprezentowanego w powieści Ja, potępiona. To najmroczniejsza kraina w zaświatach, gdzie kierowane są odgórnie dusze największych zbrodniarzy i okrutników, skazanych na wieczne potępienie w pozbawionym barw i jakichkolwiek przejawów radości świecie beznadziei oraz samotności. 

Każda z tych płaszczyzn jest pełna różnych znanych z literatury istot, scharakteryzowanych w kreatywny i daleki od stereotypów sposób. Znajdziemy tutaj między innymi cierpiące na poważne wady zgryzu i uporczywy ślinotok demony, przypominające pokraczne karły w za dużych pieluchach, nie stroniące od używek, wytatuowane putta, przerażające golemy, harpie i wiele innych.

Mocno przesadzony wątek romantyczny

Lektura serii o Wiktorii Biankowskiej może stanowić nie lada wyzwanie dla każdego fana romansów, bowiem przez znaczną część cyklu bohaterowie zachowują się jak niezdecydowane, zadurzone po uszy dzieciaki, krążąc wokół siebie i nie mogąc się zdobyć na jakiekolwiek bardziej bezpośrednie działanie. Znajdziemy tu kilka okraszonych seksualnymi podtekstami dialogów, kilkanaście scen pocałunków oraz całą masę opisów sercowych rozterek – i nic poza tym. Relacje uczuciowe między bohaterami stoją praktycznie w miejscu, a jakikolwiek postęp w tej dziedzinie jest dziełem przypadku i bywa zaskakujący oraz niejednokrotnie niezrozumiały tak dla bohaterów, jak i czytelników.

Nieoczekiwany tom czwarty

Chociaż początkowa trylogia sprawiała wrażenie zamkniętej i kompletnej, to niedawno wydana powieść Ja, ocalona (która powstała dziesięć lat po książce Ja, potępiona) nie sprawia wrażenia napisanej na siłę. Katarzyna Berenika Miszczuk wykonała kawał dobrej roboty nie tylko dbając o ciągłość fabuły i rozwój bohaterów, ale także nie tracąc nic z atmosfery i uroku wcześniejszych tomów. Znajdziemy tu wszystko to, co zdobyło serca rzeszy fanów poprzednich trzech części, czyli sympatycznych bohaterów, pokręconą, typową dla tej serii intrygę, a także dużą dawkę humoru. Wszystkich miłośników Wiki i jej przyjaciół z pewnością ucieszy wiadomość, iż zakończenie sugeruje przynajmniej jeszcze jeden tom kontynuacji.

Podsumowanie

Omawiana seria to przyjemne, niezobowiązujące czytadełko idealne na każdą porę roku. Pozwala wypocząć podczas lektury, zrelaksować się oraz pośmiać. Czytelnicy potrzebujący momentu wytchnienia mogą śmiało sięgnąć po te pozycje, jednak osoby bardziej wymagające, poszukujące pozycji mniej rozrywkowych i ambitniejszych, powinny od razu sięgnąć po coś innego.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.5
Ocena recenzenta
8
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Ja, diablica
Cykl: Wiktoria Biankowska
Tom: 1
Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Wydawca: W.A.B.
Data wydania: 16 września 2020
Liczba stron: 416
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788328084452

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.