Serce Teściowej - Rafał Dębski

Serce pełne fantastyki

Autor: Rafał 'Capricornus' Śliwiak

Serce Teściowej - Rafał Dębski
Rafał Dębski to chyba jeden z najpłodniejszych młodych (stażem) krajowych twórców fantastyki. Jego dorobek w ostatnich trzech latach zamknął się bowiem aż w jedenastu pozycjach. Dwunastą jest wydany pod koniec ubiegłego roku zbiór opowiadań Serce teściowej. Stanowi on w pewnym stopniu podsumowanie twórczości Dębskiego, jako że zawiera utwory reprezentujące różne nurty jego okołofantastycznych zainteresowań. Gwoli ścisłości należy zaznaczyć, że część tekstów była już wcześniej publikowana.

Pierwsze pięć opowiadań zbioru to humoreski fantasy. Zabawne i dowcipne, w ciekawy sposób trawestują motywy znane z klasycznych baśni. Oto rycerz Strzygniew uparł się, aby zapolować na smoka, zawierzając receptom na takowe przedsięwzięcie, zawartym w uczonej księdze. Na drodze do zrealizowania swego celu rycerz spotyka m.in. pewnego szewczyka ze śmierdzącą siarką owczą skórą (Dlaczego rycerz nie przeląkł się smoka). Inny rycerz, niejaki Sir Edward, takoż postanowił ubić ziejącą ogniem poczwarę. Ale i w tym wypadku okazuje się, że operacja owa ma przebieg zgoła odmienny od tego, co o niej wieść gminna niesie (Wilczy dołek, czyli jak zostać smokiem). Zupełnie inny cel przyświeca wysłannikowi grafa Gotfryda, który otrzymał zadanie zbadania skarg na nawiedzające pewną okolicę "Niepojęte Obiekty Latające" zwane przez pospólstwo "Uprzykrzonymi Fruwającymi Obrzydlistwami" (Fliegritterzy). Równie intrygującą zagadkę próbuje rozwiązać książę Kalikst, śpieszący na ratunek księżniczce Ramonie, na którą został zesłany czar snu (Żmija na śpiąco). Inny młodzieniec przekonuje się, że największym błędem jego życia było nie to, że ożenił się, nie poznając bliżej przyszłej teściowej-czarownicy, ale fakt, że przyjął od niej kłopotliwy prezent (Serce teściowej).

Kolejne dwa teksty także reprezentują humorystyczną fantasy, ale ich akcja umiejscowiona została na konkretnym tle historycznym. Pierwszy z nich jest swoistym hołdem, złożonym przez autora Antoniemu Czechowowi. Oto w mieszkaniu bohatera – carskiego urzędnika – pojawia się kura, której nie sposób się pozbyć (Kura). Drugi utwór opisuje wojenne starcie pomiędzy NKWD a hitlerowskimi okultystami na froncie metafizycznym (Demony starszyny Gawriłowa). Także w realiach historycznych rozgrywa się akcja kolejnych dwóch opowiadań. Te są już jednak napisane jak najbardziej na poważnie. Pierwsze ukazuje tragiczne skutki miłosnego trójkąta na dworze księcia Rodriga w okresie hiszpańskiej rekonkwisty (Invidia). Drugie natomiast – krwawą rozprawę pomiędzy rycerzami normańskimi i saskimi w Anglii początku XIII wieku (Cena spokoju). Przedostatni utwór to jedyny w zbiorze reprezentant science fiction. Opisuje bezpardonowe zmagania służb specjalnych przed pierwszym lotem kolonizacyjnym na obcą planetę (Festung Oels). Opowiadanie zamykające zbiór należy do współczesnego nurtu metafizycznego. W wigilijną noc gdzieś na polskiej ziemi ma dojść do kolejnego starcia Dobra ze Złem, które przybyło z samego dna piekieł (Różaniec z bursztynu).

Jak z powyższej charakterystyki tekstów widać, proza Dębskiego jest w stanie wywoływać cały przekrój emocji – od śmiechu zupełnie beztroskiego, przez uśmiech podszyty zadumą i refleksją, do głębokiej troski i smutku. Tym samym autor prezentuje nam nie tylko szerokie spektrum swoich możliwości twórczych, ale też dopracowaną umiejętność budowania różnorodnych nastrojów i grania na czytelniczych emocjach. Uwagę zwraca szczególnie humorystyczna część zbioru. Składające się na nią opowiadania są autentycznie śmieszne, a ich fabuły cieszą czytelniczą duszę niebanalnymi pomysłami i ich interesującymi rozwinięciami. Komizm sytuacyjny zostaje dodatkowo podkreślony przez udaną stylizację na staropolszczyznę.

Zabiegiem twórczym, który Dębskiemu wychodzi bardzo przyzwoicie, jest wplatanie delikatnie zasygnalizowanych motywów fantastycznych – magicznych czy metafizycznych – w utwory mocno osadzone w realiach historycznych. Pozwala to czytelnikowi na poznanie określonego epizodu dziejów nie jako szkolnego zestawu dat bitew, ale czegoś na kształt żywego obrazu, ukazującego ludzi tworzących kolejne wydarzenia. Obraz ten zbudowany jest nie tylko z rekwizytów pochodzących z danej epoki, ale również z psychologicznie wiarygodnych zachowań i emocji, a także zwyczajów, przekonań oraz wierzeń ludzi, których autor w swojej prozie ożywia. Dzięki temu wizja Dębskiego jest nie tylko barwna i soczysta, ale również niezwykle przekonująca.

Nie budzi zastrzeżeń także strona edytorska tekstów. Jedyną rzeczą, mogącą zniechęcić niektóre wrażliwsze osoby do wzięcia książki do ręki, jest okładka, ukazująca antypatyczną teściową wraz z jej... wypreparowanymi organami anatomicznymi. Na szczęście ta teściowa ma niewiele wspólnego z postacią z tytułowego opowiadania zbioru.

Teksty zebrane w Sercu teściowej prezentują równy, wysoki poziom. Dlatego też wskazanie najlepszego z nich nastręcza pewną trudność. Jeśli jednak musiałbym to zrobić, mój wybór padłby na opowiadanie Kura. W nim udało się autorowi połączyć formę z treścią w szczególnie harmonijny sposób. Stylizacja na prozę Czechowa, pełną subtelnego, niejako podskórnego humoru, doskonale współgra z absurdalnością opisywanych sytuacji oraz refleksją na temat kolei ludzkiego losu i podejmowanych w życia wyborów. Po lekturze tego opowiadania trudno opędzić się od chęci dalszego obcowania z tego typu literaturą. A to nie jedyny utwór w zbiorze, którye udowadnia, że Dębski fantastyki ma pełną nie tylko całą głowę, ale i serce.