Rozjemca

Wszystko dla pokoju

Autor: Aleksandra 'yukiyuki' Cyndler

Rozjemca
Brandon Sanderson jest niezwykle płodnym autorem, którego twórczość zdobyła liczne grono fanów na całym świecie. Polskim czytelnikom znany jest przede wszystkim dzięki cyklom Ostatnie Imperium oraz Archiwum Burzowego Światła. Niedawno nakładem wydawnictwa MAG ukazała się ponadto powieść Rozjemca – nowe wydanie Siewcy Wojny z 2010 roku, pod zmienionym tytułem.

Mieszkańcy niewielkiego królestwa Idris od lat żyją ze świadomością nieuchronnej wojny z Hallandren. Dwadzieścia lat po zawarciu traktatu, odwlekającego jedynie wybuch konfliktu a nie niwelującego jego przyczyn, władca Idris zmuszony jest wydać jedną ze swoich córek za mąż za Króla-Boga, bowiem przestrzeganie warunków porozumienia może zapewnić jego królestwu czas, niezbędny do przygotowań, jeśli mają mieć jakiekolwiek szanse odparcia ataku. Skoro kapłani pragną aby posiadająca w swych żyłach krew rodu prawowitych władców Hallandren księżniczka wydała na świat następcę Króla-Boga, ślub może być jedyną szansą na opóźnienie zbrojnej aneksji. Nieoczekiwanie dla wszystkich, zamiast najstarszej z księżniczek Vivenny, do Hallandren zostaje wysłana najmłodsza, Siri. Kompletnie nieprzygotowana do nowej roli, niepokorna i przyzwyczajona do pełnej swobody dziewczyna musi zaadaptować się do obcych warunków, znaleźć sprzymierzeńców i nauczyć się postępować w taki sposób, aby przeżyć, a może nawet ocalić rodaków. Śladami Siri wyrusza Vivenna – przez całe życie szykowana do roli królewskiej małżonki nagle zostaje pozbawiona celu w życiu i postanawia za wszelką cenę uratować młodszą siostrę. W tym samym czasie jedno z pomniejszych bóstw Hallandrenu zaczynają nękać wizje krwawego konfliktu i zbliżającej się zagłady, zaś do stolicy przybywa tajemniczy Vasher, władający potężnym orężem żywiącym się ludzkimi duszami.

Poczynania tej czwórki stanowią główne wątki powieści, która ma do zaoferowania czytelnikowi bardzo różnorodne wrażenia. Znajdziemy tutaj śledztwo w sprawie morderstwa, działania dywersyjne i plany akcji sabotażowych, polityczne zagrywki i spiski, podszyte ironią dyskusje filozoficzne, dynamiczne pojedynki, a także subtelnie zarysowany wątek romantyczny oraz niewielką dawkę humoru (akurat w takich proporcjach aby ożywić lekturę i dodać jej lekkości). Wydarzenia nie pędzą do przodu w szalonym tempie, ale nie są też zbyt powolne – autor świetnie wyważył proporcje wszystkich elementów aby nie znużyć czytelnika ani nie przytłoczyć go natłokiem akcji. Warto tutaj wspomnieć, iż kilka świetnie przemyślanych wolt fabularnych, a także niespodzianek dotyczących niektórych z postaci znacząco podnosi walory lektury i nie pozwala ani na chwilę nudy.  

Sanderson ze swadą snuje swoją opowieść, nie tylko prezentując wydarzenia, które zadecydują o przyszłości całego królestwa, ale także ukazując oczom czytelnika wielopoziomowy obraz samego Hallandrenu. Vivenna działa głównie na ulicach T’Tellir (zatłoczonej i barwnej stolicy, drastycznie różniącej się od ulic konserwatywnego i pozbawionego kolorów Idris), gdzie jej drogi krzyżują się z najemnikami, ludźmi z kryminalnego półświatka, a także z żyjącymi w nędzy emigrantami z Idris, którzy wyruszyli w nieznane w nadziei znalezienia lepszej przyszłości. Siri i Dar Pieśni z kolei niczym w złotej klatce żyją na Dworze Bogów, gdzie całe zastępy służących spełniają ich każdą zachciankę. Dzięki nim poznamy skomplikowany system wierzeń koncentrujący się na osobach Powracających, czyli ludzi, którzy powrócili z martwych by spędzać kolejne dni pośród luksusu, czekając na moment gdy będą mogli wypełnić swoje przeznaczenie. Z kolei Vasher przybliża czytelnikowi tajniki Przebudzania, czyli wykorzystywania ludzkich Oddechów (będących odpowiednikiem duszy), barw z otoczenia oraz odpowiednio sformułowanych Rozkazów do nadawania przedmiotom pozoru życia (Przebudzający dysponujący odpowiednią liczba Oddechów może chociażby skłonić płaszcz aby niczym żywa tarcza chronił go przed napastnikami). W Rozjemcy Brandon Sanderson po raz kolejny udowodnił, że potrafi wykreować oryginalny świat, z zaskakującym, ale dobrze przemyślanym i spójnym systemem magicznym, który początkowo może wydawać się pełen luk i nieścisłości, ale z czasem poraża wręcz kompleksowością.

Kolejną zaletę Rozjemcy stanowią jego bohaterowie, zarówno protagoniści jak i ci z drugiego planu. Każdy z nich jest naprawdę świetnie sportretowany – w sposób wyrazisty, ale nie od razu odsłaniający pełen obraz postaci. Tutaj niewielu bohaterów jest dokładnie tym, kim się wydaje, część z nich dopiero z czasem odsłania swoje prawdziwe oblicze, inni przechodzą głęboką przemianę wewnętrzną, jeszcze inni uczą się akceptować siebie i swoją rolę w świecie (co niekiedy staje w sprzeczności z ich wyobrażeniami o sobie i stawia pod znakiem zapytania fundamenty ich światopoglądu). Młoda i naiwna Siri okazuje się dziewczyną inteligentną, która z determinacją stawia czoło nowym wyzwaniom. Układna i posłuszna Vivenna decyduje się na szaleńczy krok, jednakże wplątana w sieć intryg z czasem musi poszerzyć swoje horyzonty, wyzbyć się uprzedzeń i nauczyć się rozumieć ludzi z Hallandren, których przez całe swoje życie uważała za bluźnierców i wrogów. Z kolei bóstwo odwagi, Dar Pieśni, sprawiający wrażenie lekkoducha czerpiącego przyjemność z wpędzana ludzi w konsternację, kwestionuje podstawy wiary, w której stanowi jeden z elementów panteonu i nie chce uwierzyć w prawdziwość własnych wizji (napawających go coraz większym przerażeniem). Ta trójka protagonistów to tylko przedsmak tego, co ma do zaoferowania Rozjemca, bowiem barwnych, wielowymiarowych i przekonujących bohaterów jest w nim naprawdę dużo.

Rozjemca to powieść w pełnej krasie prezentująca możliwości Brandona Sandersona. Opowiedziana w niej historia jest na tyle interesująca, że trudno się od niej oderwać (co bywa niestety konieczne, zważywszy na pokaźne rozmiary książki), bohaterowie są nietuzinkowi i nie dający się zaszufladkować (daleko im do stereotypów czy schematyczności), a ich przygody śledzi się z zapartym tchem kibicując im na każdym kroku, zaś wykreowany przez Sandersona świat czaruje od pierwszych stron i w miarę lektury pochłania czytelnika bez reszty. Czego można chcieć więcej? Chyba tylko równie dobrej kontynuacji.