Prędkość ucieczki
Powieść wojenna na dwa fronty
Jest sierpień 1939 roku. Bracia Zaniewscy mają na głowie ważniejsze sprawy niż doniesienia o zagrożeniu wojną. Starszy z nich, Bronisław, stacjonujący przy granicy z Rumunią, wdał się w bójkę z przełożonym, za co grożą mu poważne konsekwencje. Młodszy, Stanisław, obawia się, czy ojciec zaakceptuje jego narzeczoną, z pochodzenia Żydówkę. Kiedy rozpoczyna się hitlerowska agresja, problemy te zostają odsunięte na boczny tor – oddział Bronka wyrusza, by stawić opór najeźdźcy, zaś Staszek wraz z wybranką serca podejmują karkołomną próbę przedostania się przez front w kierunku bezpiecznego azylu, jakim ma być Francja. Dla obu braci rozpoczyna się walka o życie, podczas gdy żelazny walec niemieckiej machiny wojennej przetacza się przez polskie ziemie.
Jako że powieść ma dwóch głównych bohaterów i dwa główne wątki, w zasadzie otrzymujemy dwie opowieści w jednej okładce. Losy Zaniewskich nie splatają się bowiem w obrębie tego tomu, a czytelnik jest co kilka akapitów przerzucany z jednego zakątka Rzeczpospolitej w drugi. Taka konstrukcja pozwala na wielokrotne zawieszanie akcji w najbardziej emocjonującym momencie, by pozostawić odbiorcę w niepewności, co, przynajmniej teoretycznie, powinno prowadzić do wytworzenia sporej dawki napięcia. W praktyce jednak się tak nie dzieje – szybko staje się jasne, że obaj panowie z każdej opresji wyjdą obronną ręką, czy to za sprawą wrodzonego sprytu, czy głupiego trafu, toteż trudno jest drżeć o ich losy. Nie zmienia to faktu, że fabuła obfituje w bardziej lub mniej udane zwroty akcji i wydarzenia krwawe, gwałtowne oraz widowiskowe, takie jak strzelaniny, ucieczki czy przesłuchania. Niestety, w tej kwestii wątek wątkowi nierówny – przygody Bronisława są zdecydowanie bardziej wciągające i czyta się je z większą przyjemnością niż nudnawe momentami perypetie młodszego z braci.
Sami Zaniewscy, podobnie jak towarzyszące im postacie drugoplanowe, zostali zarysowani interesująco i starannie. Nie są to może sylwetki o wielkiej głębi psychologicznej, czego trudno oczekiwać od bohaterów książki przygodowej, niemniej posiadają cechy charakterystyczne i można je od siebie odróżnić po samym stylu wypowiedzi. Ich dialogi są w większości dobrze napisane, wartkie i naturalnie brzmiące, choć zdarzają się niefortunne wyjątki, szczególnie w co bardziej "mięsistych" wypowiedziach żołnierzy, w których autorowi nie zawsze udało się zachować złoty środek pomiędzy przyzwoitością a realizmem – szczególnie rozbawiła mnie fraza "krowi odchód".
Wracając do realizmu – autor sam przyznaje, że dopuścił się w treści pewnych uproszczeń i przeinaczeń, jednak w kwestiach wojennych posiłkował się licznymi źródłami historycznymi wymienionymi w posłowiu. Miłośnicy historycznych ciekawostek będą jednak musieli obejść się smakiem – perypetie bohaterów toczą się w głównej mierze gdzieś na uboczu, z dala od jakichkolwiek ważnych zdarzeń, toteż nie napotkamy ani postaci, ani miejsc istotnych z punktu widzenia przebiegu pierwszych dni wojny. Pojawiają się za to dodające autentyzmu drobiazgi, takie jak szczegóły krajobrazu czy marki papierosów.
Prędkość ucieczki to przyzwoite wojenne czytadło, z wartką i wciągającą akcją, choć o nieprzesadnie złożonej fabule, z dobrze skonstruowanymi postaciami i jeszcze lepszymi dialogami. Miłośnicy literatury przygodowej mogą się skusić na tę pozycję, szczególnie jeśli lubią historie osadzone w realiach drugiej wojny światowej. Jest to również, co sprawdziłem na własnym przykładzie, świetne czytadło do zabrania w podróż – pozwala zabić czas, ale też nie ma się problemu z odłożeniem go na bok w dowolnym momencie.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Cykl: Parabellum
Tom: 1
Autor: Remigiusz Mróz
Wydawca: Erica
Data wydania: 10 września 2013
Liczba stron: 412
Oprawa: miękka
Format: 140 x 205 mm
ISBN-13: 978-83-62329-93-9
Cena: 34,90 zł