Potwory i krytycy - J.R.R. Tolkien
J.R.R. Tolkien znany jest przede wszystkim dzięki Władcy Pierścieni. To monumentalne dzieło zapewniło mu wielką sławę oraz zapoczątkowało rozwój nowożytnej fantastyki. Jednak był także, a może przede wszystkim, językoznawcą i miłośnikiem baśni. Szczególnie widać to w zbiorze esejów pod tytułem Potwory i krytycy.
Połowa książki poświęcona jest Beowulfowi. Tolkien wykazuje wartość tej opowieści, wykazując jej wartość (zarówno językową, jak i artystyczną), obnażając głupotę oraz ignorancję wielu współczesnych krytyków tego dzieła. Zwraca uwagę między innymi na to jak forma tego utworu powiązana jest z jego autorem (chrześcijańskim mnichem) i jak dzięki temu pogańska treść została wzbogacona o katolickie wartości. Odwołuje się także do swojej olbrzymiej wiedzy z zakresu mitologii, wykazując powiązania Beowulfa i mitów skandynawskich z olimpijskimi. Trzydzieści stron poświęca kwestiom związanym z tłumaczeniem oraz metryką tego tekstu – co będzie stanowić gratkę dla językoznawców i badaczy staroangielskiego. Bonusem dla nich może okazać się, znajdujący się na samym końcu, suplement Po angielsku i walijsku, traktujący o relacjach pomiędzy tymi językami.
Książka ta to także rozważania nad jeszcze jednym utworem średniowiecznym, a mianowicie angielską legendą - Pan Gawen i Zielony Rycerz. I ponownie, jak w przypadku Beowulfa, Tolkien występuje w roli obrońcy dzieła, odpowiadając na wiele zarzutów krytyków i wykazując cechy świadczące o jego wyjątkowości oraz nieprzemijalności. Wskazuje także na symbolikę (skupiając się na tej chrześcijańskiej), objaśnia reguły do jakich dostosowywali się bohaterowie – ten esej to wspaniałe źródło wiedzy literaturoznawczej.
Jeżeli ktoś uważa, że tematyka Potworów i krytyków jest zbyt ciężka i dotyczy utworów w zasadzie dzisiaj nieznanych, to mam dla niego niespodziankę – w książce znajduje się pokaźny esej dotyczący baśni! I, ponownie, Tolkien wciela się w rolę profesora i wyjaśnia magię tkwiącą w tego rodzaju dziełach, zaznaczając przy tym wyraźnie, że baśnie to także wspaniała lektura dla dorosłych.
Jednak od razu ostrzegam – to utwór trudny, pełen specjalistycznych wyrażeń i wypełniony przypisami, przez co lektura, oprócz doznań czysto intelektualnych, może doprowadzić do bólu głowy. Na pewno spodoba się fanom Tolkiena (a i tak nie wszystkim) oraz wszelkiej maści językoznawcom – reszta może z czystym sumieniem odpuścić sobie tę naukową część twórczości autora Hobbita.
Trudno mi ocenić ten zbiór esejów, ponieważ nie dysponuję odpowiednią wiedzą, by polemizować z pisarzem czy spróbować zweryfikować jego poglądy. Jednak jego logiczna, pełna uzasadnień i odwołań argumentacja przekonuje i uczy. Dlatego ocena oddaje mój stosunek do erudycji oraz pasji Tolkiena.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Połowa książki poświęcona jest Beowulfowi. Tolkien wykazuje wartość tej opowieści, wykazując jej wartość (zarówno językową, jak i artystyczną), obnażając głupotę oraz ignorancję wielu współczesnych krytyków tego dzieła. Zwraca uwagę między innymi na to jak forma tego utworu powiązana jest z jego autorem (chrześcijańskim mnichem) i jak dzięki temu pogańska treść została wzbogacona o katolickie wartości. Odwołuje się także do swojej olbrzymiej wiedzy z zakresu mitologii, wykazując powiązania Beowulfa i mitów skandynawskich z olimpijskimi. Trzydzieści stron poświęca kwestiom związanym z tłumaczeniem oraz metryką tego tekstu – co będzie stanowić gratkę dla językoznawców i badaczy staroangielskiego. Bonusem dla nich może okazać się, znajdujący się na samym końcu, suplement Po angielsku i walijsku, traktujący o relacjach pomiędzy tymi językami.
Książka ta to także rozważania nad jeszcze jednym utworem średniowiecznym, a mianowicie angielską legendą - Pan Gawen i Zielony Rycerz. I ponownie, jak w przypadku Beowulfa, Tolkien występuje w roli obrońcy dzieła, odpowiadając na wiele zarzutów krytyków i wykazując cechy świadczące o jego wyjątkowości oraz nieprzemijalności. Wskazuje także na symbolikę (skupiając się na tej chrześcijańskiej), objaśnia reguły do jakich dostosowywali się bohaterowie – ten esej to wspaniałe źródło wiedzy literaturoznawczej.
Jeżeli ktoś uważa, że tematyka Potworów i krytyków jest zbyt ciężka i dotyczy utworów w zasadzie dzisiaj nieznanych, to mam dla niego niespodziankę – w książce znajduje się pokaźny esej dotyczący baśni! I, ponownie, Tolkien wciela się w rolę profesora i wyjaśnia magię tkwiącą w tego rodzaju dziełach, zaznaczając przy tym wyraźnie, że baśnie to także wspaniała lektura dla dorosłych.
Jednak od razu ostrzegam – to utwór trudny, pełen specjalistycznych wyrażeń i wypełniony przypisami, przez co lektura, oprócz doznań czysto intelektualnych, może doprowadzić do bólu głowy. Na pewno spodoba się fanom Tolkiena (a i tak nie wszystkim) oraz wszelkiej maści językoznawcom – reszta może z czystym sumieniem odpuścić sobie tę naukową część twórczości autora Hobbita.
Trudno mi ocenić ten zbiór esejów, ponieważ nie dysponuję odpowiednią wiedzą, by polemizować z pisarzem czy spróbować zweryfikować jego poglądy. Jednak jego logiczna, pełna uzasadnień i odwołań argumentacja przekonuje i uczy. Dlatego ocena oddaje mój stosunek do erudycji oraz pasji Tolkiena.
Mają na liście życzeń: 2
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Tytuł: Potwory i krytycy (The Monsters and the Critics)
Autor: J.R.R. Tolkien
Tłumaczenie: Robert Stiller
Wydawca: Vis-a-vis/Etiuda
Data wydania: 15 października 2010
Liczba stron: 272
Oprawa: twarda
ISBN-13: 978-83-6151639-2
Cena: 36,80 zł
Autor: J.R.R. Tolkien
Tłumaczenie: Robert Stiller
Wydawca: Vis-a-vis/Etiuda
Data wydania: 15 października 2010
Liczba stron: 272
Oprawa: twarda
ISBN-13: 978-83-6151639-2
Cena: 36,80 zł
Tagi:
J.R.R. Tolkien | Potwory i krytycy