"Uniósł brew, ale minimalnie i bardzo szybko, tak że później nikt nie mógłby mu zarzucić, że naprawdę to zrobił. Sei znała ten wyraz twarzy. Imiona nic nie znaczą – ot, zwykłe zbitki głosek – ale tym, którym podobał się zarys jej talii, jej imię (oznaczające czystość i wyrazistość) często wydawały się znaczące, tak jakby miały nieosiągalną dla innych głębię. Zastanawiali się, czy naprawdę jest czysta, tak czysta, jak sugeruje to jej imię, cała w bieli, pełna dziewiczej gracji."
Zapraszamy do lektury fragmentu Palimpsestu, autorstwa Catherynne M. Valente, który ukazał się w serii Uczta Wyobraźni.