Naznaczeni błękitem. Księga 1 - Ewa Białołęcka

Autor: Tomasz 'Asthariel' Lisek

Naznaczeni błękitem. Księga 1 - Ewa Białołęcka
Ewa Białołęcka to jedna z lepiej znanych polskich pisarek fantasy, co zawdzięcza przede wszystkim Kronikom Drugiego Kręgu. Wznowieni niedawno Naznaczeni błękitem to pierwszy tom cyklu, będący zbiorem opowiadań o perypetiach nastoletnich magów zamieszkujących krainę zwaną Lengorchią. Nie należy się jednak spodziewać ciągłej akcji i pojedynków na czary – mamy raczej do czynienia z czymś, co można nazwać "fantasy obyczajową", poświęconą problemom dorastających bohaterów.

Pierwsze opowiadanie, Twierdza na Kozim Rogu, pełni funkcję długiego prologu i rozgrywa się na wiele lat przed rozpoczęciem właściwej akcji – opowiada o młodym Tkaczu Iluzji, Białym Rogu, który nie cieszy się ze swego ogromnego talentu, gdyż urodził się niepełnosprawny, przez co czuje się bezużyteczny dla swojej prowadzącej gospodarstwo rodziny. Ta historia przedstawia nam zarysy świata i rządzące w nim prawo – w uniwersum wykreowanym przez pisarkę każdy wyjątkowo potężny czarownik pokutuje za otrzymaną od losu moc trwałym kalectwem: bohater drugiego opowiadania, Nocny Śpiewak potrafi stworzyć coś z niczego (drewniana zabawka, złoty pierścień) – wolałby jednak nie umieć tego wszystkiego, gdyż z powodu magii urodził się porośnięty czarnym futrem, a przez niemal całe swe dzieciństwo był bity i traktowany jak zwierzę . Kamyk, główny bohater cyklu, pojawiający się w trzech ostatnich opowiadaniach, również ponosi konsekwencje otrzymanego daru – to Tkacz Iluzji o mocy porównywalnej z Białym Rogiem, jednakże urodził się głuchoniemy, a jego twory nie wydają żadnego dźwięku, co z miejsca dyskwalifikuje go jako maga – przynajmniej dopóki nie pozna Pożeracza Chmur, młodego smoka, który łączy się z nim mentalnie, pozwalając chłopakowi usłyszeć otaczający go świat.

Już po krótkim opisie głównych bohaterów można wyraźnie dostrzec, iż dużą rolę w ich życiu odgrywa magia. Czarownicy dzielą się na kasty, wedle umiejętności: oprócz wspomnianych Tkaczy Iluzji i Stworzycieli są też Wędrowcy, którzy potrafią się teleportować, czytający myśli Mówcy, władające ogniem Iskry czy Strażnicy Słów o fenomenalnej pamięci. W ciekawy sposób opisano niewątpliwie najpopularniejsze fikcyjne stworzenie – smoka. W wizji Białołęckiej to istota inteligentna, acz o nieco odmiennej od ludzkiej psychice, co jednak nie wyklucza przyjaźni między Kamykiem, a Pożeraczem Chmur, który to jest najciekawszym bohaterem cyklu – potrafi być odpowiedzialny i niedojrzały, przyjazny i irytujący, ciekawski i znudzony, a przede wszystkim nieprzewidywalny.

Mimo sprawnie skonstruowanego świata przedstawionego, powieść ta najbardziej zyskuje dzięki interesującym bohaterom – najwięcej miejsca poświęcono Kamykowi i Pożeraczowi Chmur, ale zdążymy też dobrze poznać Nocnego Śpiewaka. Łączy ich jedno – chęć zmiany swojego życia. Ten pierwszy pragnie przezwyciężyć kalectwo i stać się równie dobrym iluzjonistą, jak inni, zdrowi magowie. Młody smok z kolei zazdrości ludziom ich ciekawego trybu życia, w porównaniu z którym jego egzystencja ograniczona do latania i polowania wydaje się być pozbawiona głębszego sensu. Natomiast Śpiewak po traumatycznym dzieciństwie i latach samotności najbardziej pragnie przyjaźni.

Naznaczeni... to książka zaskakująco realistyczna pod względem kreacji charakterów głównych postaci i otaczającego ich świata. Autorka nie ucieka od poruszania trudnych tematów, takich jak prostytucja, przemoc wobec dzieci, homoseksualizm czy narkotyki. Mimo ciężkiego doświadczenia przez los, bohaterowie pozostają sobą, i nie poddają się w razie niepowodzeń. Walczą o zaakceptowanie przez otoczenie, o udowodnienie, że mimo wrodzonej ułomności tak naprawdę nie różnią się od zwykłych ludzi – to dzięki ich motywacji i typowo ludzkim rozterkom łatwo ich zrozumieć i polubić.

Podsumowując, warto zainteresować się wznowionymi niedawno Kronikami Drugiego Kręgu. Mimo, że zapowiada się niepozornie, powieść odkrywa swoje liczne zalety podczas lektury, a po jej zakończeniu chciałoby się od razu zacząć kolejny tom. Czekam na wznowienia kolejnych książek tej pisarki, nazywanej polską Ursulą Le Guin, i zapewne się nimi nie zawiodę.