Mocarstwo - Marcin Wolski

Polska Mata Hari znowu w akcji

Autor: Bartosz 'Zicocu' Szczyżański

Mocarstwo - Marcin Wolski
Pomysł połączenia powieści szpiegowskiej z historią alternatywną i political fiction w Wallenrodzie sprawdził się doskonale. Czy ta idea jest jednak na tyle nośna, aby mogła fascynować czytelnika w kolejnych tekstach? Marcin Wolski postanowił to udowodnić. Efektem jest Mocarstwo – przyjemna, wciągająca książka, która niestety nie okazała się już ani tak mocna, ani tak intrygująca jak pierwsza część cyklu.

________________________


Marek Kopiński prowadzi zupełnie szarą egzystencję. Zresztą nie ma w tym nic dziwnego – okres Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej nie należał do najbardziej barwnych. Jego życie zmienia się diametralnie, kiedy rozpaczliwa ucieczka przed wkurzonym osiłkiem kończy się przeniesieniem do rzeczywistości alternatywnej. Odmienionej Polski nigdy nie dotknęły skutki II wojny światowej, a w drugiej połowie XX wieku kraj został największą europejską potęgą. Nie wszystkim to jednak pasuje, o czym szybko przekona się wciągnięty w międzynarodową aferę Kopiński.

Podstawową różnicą między Wallenrodem, a Mocarstwem jest sposób wprowadzenia czytelnika w akcję. W pierwszej powieści Wolski postawił na krótki prolog, który miał nakreślić mętny obraz pochodzenia opowieści Haliny Wechmann. Nie był on może najmocniejszym punktem tekstu, ale bohaterka należąca do alternatywnego świata i zorientowana w jego dziejach, okazała się świetnym przewodnikiem po alternatywnej historii. W Mocarstwie czytelnik poznaje Polskę zwycięzców razem z głównym bohaterem. Ten zabieg ma zarówno pozytywne efekty, jak i reperkusje. Do tych pierwszych zaliczyć należy możliwość przyjrzenia się codzienności wolnych Polaków. Wolski w swoim lekkim, humorystycznym stylu kreśli obraz życia zadowolonych, szczęśliwych ludzi, który intryguje czytelnika, choć zbyt często ociera się o bukolikę. Niestety, konsekwencją zewnętrznego "pochodzenia" Kopińskiego są także liczne fragmenty poświęcone historii sojuszu Piłsudskiego z Hitlerem (częściowo żywcem wzięte z Wallenroda). Co jest w nich nie tak? Czytelnik, który przygodę z cyklem zaczyna od Mocarstwa nie powinien narzekać, ale znający poprzedni tom będą zmuszeni do ponownego przebijania się przez przyswojone już informacje. To znacząco obniża przyjemność z obcowania z tą naprawdę niezłą powieścią.

Wolskiemu ponownie udało się za to połączyć dwa wątki: ten poświęcony osobistym przygodom głównego bohatera oraz ten dotyczący wielkiej polityki. Co więcej, w Mocarstwie fabuła wydaje się jeszcze bardziej spójna i lepiej przemyślana niż ta w Wallenrodzie. W historii Kopińskiego więcej można znaleźć zwrotów akcji, więcej dynamicznych scen, więcej zaskoczeń, a przy tym wszystkim czyta się ją znacznie lżej niż opowieść Haliny. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze świetny epilog – tym razem Wolski postawił na intensywne emocje, które zdecydowanie służą powieści. W dodatku zapowiada on, że odbiorca może spodziewać się kolejnego tekstu z alternatywną historią w tle. Dla miłośników Wallenroda to naprawdę dobra wiadomość.

Mocarstwo nie jest powieścią tak wyjątkową jak Wallenrod. Nie ma w niej tej świeżości, tego rozmachu, który sprawiał, że pierwszy tom pochłaniało się z wypiekami na twarzy. Nie oznacza to jednak, że kontynuacja historii Haliny Wichmann vel Szymańskiej to tekst słaby. Wręcz przeciwnie: jeżeli szukacie lekkiej, przyjemnej lektury, będziecie w pełni usatysfakcjonowani.