Lśnienie - Stephen King
Stephen King to pisarz niezwykły. Ma w dorobku bardzo wiele powieści – głównie horrorów i dramatów psychologicznych – których pokaźna część została zekranizowana. Uznawany za mistrza grozy, znany i ceniony na świecie, pisze albo wielotomowe cykle, takie jak Mroczna Wieża, albo grube, kilkusetstronicowe historie. Lśnienie nie należy do wyjątków; szkoda tylko, że czytanie go przez długi czas przypomina spacer po bagnie.
King opowiada historię Jacka Torrance, byłego nauczyciela i cierpiącego na brak weny pisarza z problemami alkoholowymi, jego żony i obdarzonego mocami telepatycznymi synka, Danny’ego. W wyniku splotu okoliczności przenoszą się oni na zimę do górskiego hotelu Panorama, gdzie Jack obejmuje posadę dozorcy. Budynek ma długą, skomplikowaną historię i był świadkiem wielu makabrycznych bądź dziwnych sytuacji. Na kolejne nie trzeba będzie długo czekać. Odcięci od świata i niemal całkiem pozbawieni pomocy, państwo Torrance będą musieli zmierzyć się z zamieszkującym stary hotel złem i trapiącymi Jacka wewnętrznymi demonami.
Nim akcja da znać o swej obecności, czekają czytelnika długie opisy życia rodziny na przestrzeni ostatnich kilku lat, spora lista niepowodzeń, wypadków i sukcesów, składających się na powody, dla których Torrance’owie trafili do Panoramy. Niektóre z rozdziałów, poza krótkimi chwilami, gdy coś się dzieje, składają się prawie w całości z rozważań psychologicznych i nadmiaru wspomnień, które niepotrzebnie komplikują i tak zagmatwaną sytuację rodziny.
Szkoda, bo w postaciach pierwszoplanowych tkwi wielki potencjał. Zarówno w Jacku, cierpiącym przez niekontrolowane, wywoływane w najgorszych momentach eksplozje gniewu, jak i w jego synku, mającym przeczucia, widzącym różne znaki, lecz z racji młodego wieku niepotrafiącym ich w pełni pojąć. Inna sprawa, że Wendy, żona pierwszego i matka drugiego, sprawia wrażenie zmarginalizowanej, umieszczonej troszkę na siłę, by czasem się pojawić, odegrać swoją rolę i dać miejsce pozostałym. Podobnie jest z kilkoma postaciami drugoplanowymi.
King buduje narrację na prostych, często krótkich zdaniach, zupełnie jakby rozmawiał z przyjacielem bądź kolegą i relacjonował mu przebieg wydarzeń, które widział albo o których dowiedział się z drugiej ręki. Taki sposób pisania po pewnym czasie męczy, bo postać, zamiast w jednym zdaniu pójść do łazienki, wykąpać się, umyć zęby i spojrzeć w swe odbicie w lustrze, robi to w sześciu.
Zjawiska paranormalne, jedna z cech rozpoznawczych twórczości Kinga, występują rzadko i mają za zadanie uwypuklić sytuację, dać znać czytelnikowi, że za chwilę wydarzy się coś bardzo ważnego. Tak jest zarówno ze znakami, które widzi Danny, jak i głosami, które w pewnej chwili trafią do umysłu Jacka, w połączeniu z wybuchowym charakterem i wyrzutami sumienia tworząc piorunującą mieszankę.
Mimo widocznych gołym okiem wad trudno jest wystawić Lśnieniu bardzo niską notę. Gdy akcja się rozkręci a poszczególne wątki zbiorą w jedną całość, budowany przez setki stron nastrój grozy i tajemniczości zaprocentuje i powieść zacznie być naprawdę przyjemna w odbiorze. Oczywiście tylko przez krótki czas i wyłącznie dla tych, którzy dotrą tak daleko.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
King opowiada historię Jacka Torrance, byłego nauczyciela i cierpiącego na brak weny pisarza z problemami alkoholowymi, jego żony i obdarzonego mocami telepatycznymi synka, Danny’ego. W wyniku splotu okoliczności przenoszą się oni na zimę do górskiego hotelu Panorama, gdzie Jack obejmuje posadę dozorcy. Budynek ma długą, skomplikowaną historię i był świadkiem wielu makabrycznych bądź dziwnych sytuacji. Na kolejne nie trzeba będzie długo czekać. Odcięci od świata i niemal całkiem pozbawieni pomocy, państwo Torrance będą musieli zmierzyć się z zamieszkującym stary hotel złem i trapiącymi Jacka wewnętrznymi demonami.
Nim akcja da znać o swej obecności, czekają czytelnika długie opisy życia rodziny na przestrzeni ostatnich kilku lat, spora lista niepowodzeń, wypadków i sukcesów, składających się na powody, dla których Torrance’owie trafili do Panoramy. Niektóre z rozdziałów, poza krótkimi chwilami, gdy coś się dzieje, składają się prawie w całości z rozważań psychologicznych i nadmiaru wspomnień, które niepotrzebnie komplikują i tak zagmatwaną sytuację rodziny.
Szkoda, bo w postaciach pierwszoplanowych tkwi wielki potencjał. Zarówno w Jacku, cierpiącym przez niekontrolowane, wywoływane w najgorszych momentach eksplozje gniewu, jak i w jego synku, mającym przeczucia, widzącym różne znaki, lecz z racji młodego wieku niepotrafiącym ich w pełni pojąć. Inna sprawa, że Wendy, żona pierwszego i matka drugiego, sprawia wrażenie zmarginalizowanej, umieszczonej troszkę na siłę, by czasem się pojawić, odegrać swoją rolę i dać miejsce pozostałym. Podobnie jest z kilkoma postaciami drugoplanowymi.
King buduje narrację na prostych, często krótkich zdaniach, zupełnie jakby rozmawiał z przyjacielem bądź kolegą i relacjonował mu przebieg wydarzeń, które widział albo o których dowiedział się z drugiej ręki. Taki sposób pisania po pewnym czasie męczy, bo postać, zamiast w jednym zdaniu pójść do łazienki, wykąpać się, umyć zęby i spojrzeć w swe odbicie w lustrze, robi to w sześciu.
Zjawiska paranormalne, jedna z cech rozpoznawczych twórczości Kinga, występują rzadko i mają za zadanie uwypuklić sytuację, dać znać czytelnikowi, że za chwilę wydarzy się coś bardzo ważnego. Tak jest zarówno ze znakami, które widzi Danny, jak i głosami, które w pewnej chwili trafią do umysłu Jacka, w połączeniu z wybuchowym charakterem i wyrzutami sumienia tworząc piorunującą mieszankę.
Mimo widocznych gołym okiem wad trudno jest wystawić Lśnieniu bardzo niską notę. Gdy akcja się rozkręci a poszczególne wątki zbiorą w jedną całość, budowany przez setki stron nastrój grozy i tajemniczości zaprocentuje i powieść zacznie być naprawdę przyjemna w odbiorze. Oczywiście tylko przez krótki czas i wyłącznie dla tych, którzy dotrą tak daleko.
Mają na liście życzeń: 6
Mają w kolekcji: 20
Obecnie czytają: 2
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 20
Obecnie czytają: 2
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Lśnienie (The Shining)
Cykl: Lśnienie
Tom: 1
Autor: Stephen King
Tłumaczenie: Zofia Zinserling
Wydawca: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 20 listopada 2007
Liczba stron: 520
Oprawa: miękka
Format: 142 x 202 mm
ISBN-13: 978-83-7469-600-5
Cena: 34,00 zł
Cykl: Lśnienie
Tom: 1
Autor: Stephen King
Tłumaczenie: Zofia Zinserling
Wydawca: Prószyński i S-ka
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 20 listopada 2007
Liczba stron: 520
Oprawa: miękka
Format: 142 x 202 mm
ISBN-13: 978-83-7469-600-5
Cena: 34,00 zł
Tagi:
Stephen King | Lśnienie