Lewa ręka boga
Dwie lewe ręce boga
Głównego bohatera opowieści, Thomasa Cale'a, nikt nie podejrzewałby o specjalne zdolności – to jeden z tysięcy akolitów Sanktuarium, twierdzy-ośrodka szkoleniowego dla adeptów wojsk Odkupicieli (w świecie Paula Hoffmana można nazwać ich ultraradykalnymi krzyżowcami). Chłopak z niewyjaśnionych powodów jest jednak na tyle cenny dla przywódców zakonu, że w momencie jego ucieczki tropiący dostają przykaz, by sprowadzić go żywego za wszelką cenę. Co takiego kryje się w niepozornym nastolatku?
Odpowiedź na to pytanie staje się oczywista po przeczytaniu opisu z tyłu okładki Lewej ręki boga – a i tytuł wiele mówi. Jednak jest to skojarzenie dość mylące w kontekście pierwszego tomu Lewej ręki boga (pierwszy tom trylogii nazywa się identycznie jak cały cykl) – tak naprawdę kwestia "boskości” Thomasa Cale’a praktycznie nie zostanie tu poruszona, a Paul Hoffman poświęca ponad czterysta stron na wprowadzenie czytelników w realia i zapoznanie ich z najważniejszymi bohaterami sagi. Pewne rozwiązania fabularne zastosowane przez autora wydają się jednak co najmniej wątpliwe.
Najpoważniejszym defektem Lewej ręki boga jest brak dbałości o szczegóły czy też po prostu niechęć Hoffmana do rozwijania pewnych wątków – i tak oto dopiero pod koniec powieści ni z tego, ni owego dowiadujemy się o niesamowitych umiejętnościach trójki zbiegów. Rzecz, na którą można by przymknąć oko, gdyby nie jeden problem – pomysł ten autorowi przyszedł na myśl zapewne dopiero w momencie pisania wspomnianego fragmentu, bo wcześniej w powieści nie pojawia się nawet najmniejsza sugestia na temat zdolności uczniów Sanktuarium. Co więcej, niezdarność Thomasa Cale’a podczas pierwszej próby znokautowania silniejszego przeciwnika przeczy późniejszym jego walkom, w których okazuje się żywą maszyną do zabijania.
Osobliwie prezentuje się za to świat powieści – pierwszy tom Lewej ręki boga nie przynosi odpowiedzi na pytanie, gdzie rozgrywa się akcja. Jest to kwestia o tyle intrygująca, że w rozmowach postaci co i rusz przewijają się znane z naszej rzeczywistości nazwy państw, miast czy narodowości (Węgry, Gdańsk a także wspomnienie Cyganów wybitych w przeszłości przez Odkupicieli), jednakże miejsca, w których toczy się akcja książki, w żaden sposób nie pozwalają umiejscowić tejże na mapie średniowiecznej Europy. Można przypuszczać, że mowa o północnych Włoszech lub Europie Środkowej, jednakże ta kwestia na tym etapie nie jest możliwa do rozstrzygnięcia .
Poważne wątpliwości mogą pojawić się jednak przy okazji niedoskonałości prób zbalansowania przez autora wątków poświęconych Thomasowi i reakcjom otoczenia na jego śmiały styl bycia. Tutaj Lewą rękę boga przyrównać można do sinusoidy – w pewnych fragmentach uwagę czytelnika w całości pochłaniają ciekawe, nietuzinkowe przygody Cale'a, jednak niedługo potem okazują się one na tyle monotonne, że dalsza lektura przychodzi z trudem. Bilans wypada nie do końca korzystnie, tym bardziej, że część scen w Lewej ręce boga ewidentnie nie przystaje do reszty i wydaje się wciśnięta do fabuły na siłę (co najlepiej obrazuje dziwna próba skrytobójstwa Cale’a w lesie – motywacja zabójczyni jest tak bezsensowna w kontekście całej sceny, że naprawdę ciężko zrozumieć jej udział w budowaniu całości). Z jednej strony można to potraktować jako nieodzowną bolączkę towarzyszącą wprowadzaniu czytelnika w dość skomplikowany świat powieści, z drugiej jednak ilość naciągniętych wątków i scen jest zbyt duża, by móc przymknąć na to oko i bez przeszkód delektować się lekturą.
Lewa ręka boga to raczej średni początek trylogii. Mimo iż autor nie ustrzegł się wyeksploatowanych schematów, to zdołał stworzyć intrygującą wizję średniowiecznej – być może – Europy, gdzie krucjaty wcale nie skończyły się wybijaniem niewiernych na Bliskim Wschodzie. Problem jednak w tym, że intrygujący pomysł (wszak nieczęsto mamy do czynienia z bohaterem, który nieświadomie dysponuje niemalże boską mocą) został może nie tyle zaprzepaszczony, co znacznie przesłonięty przez kiepskie rozwiązania fabularne, skróty i niekonsekwencje, co sprowadza Lewą rękę boga do roli zaledwie niezłego czytadła, nie zaś dobrej powieści.
Mają w kolekcji: 6
Obecnie czytają: 1
Dodaj do swojej listy:



Cykl: Lewa ręka Boga
Tom: 1
Autor: Paul Hoffman
Tłumaczenie: Izabela Matuszewska
Wydawca: Albatros
Data wydania: 4 maja 2011
Liczba stron: 448
Oprawa: miękka
ISBN-13: 978-83-7659-237-4
Cena: 33,49 zł