» Recenzje » Laguna

Laguna


wersja do druku

"A co wy byście zrobili?"

Redakcja: Piotr 'Clod' Hęćka

Laguna
Nnedi Okorafor w powieści Laguna stawia swój kraj i jego mieszkańców w obliczu sytuacji ekstremalnej – każe im zmierzyć się z przybyciem obcych. Ale czy przybysze z gwiazd to jedyny problem Nigeryjczyków?

W oceanie nieopodal portowego miasta Lagos w Nigerii pojawiają się obcy, co gwałtowanie wpływa na życie głównych bohaterów, a także uderza w nigeryjską codzienność. Intencje gości oraz ich działania, choć pozbawione widocznych znamion przemocy, są trudne do zrozumienia i niejednoznacznie. Ów pierwszy kontakt początkowo intryguje, potem jednak, w miarę rozwoju akcji, zainteresowanie czytelnika maleje. Wpływa na to fakt, że pojawienie się obcych pełni rolę pretekstu, przez co niektóre aspekty tej wyjątkowej sytuacji traktuje pisarka trochę po macoszemu. Okorafor wykorzystuje problem spotkania z obcą cywilizacją jako tło, na którym kreuje różne niezwykłe sytuacje, po czym 'przygląda się' reakcjom nie tylko pojedynczych postaci (i nie tylko ludzkich), ale i całych grup. Opisy tych reakcji tworzą skomplikowaną mozaikę – obraz nigeryjskiego społeczeństwa i jego problemów (ekologia, tolerancja, społeczne rozwarstwienie, korupcja itd.).

Choć w obliczu 'nieznanego' ludzie mogą postępować nieobliczalnie, to mimo wszystko możemy mieć wątpliwości co do motywacji i zachowania niektórych postaci. Mogą dziwić ich reakcje w obliczu czy to problemu ogólnego – pojawienia się obcych, czy to w poszczególnych sytuacjach, w których stawia ich opowieść. Autorka stosuje jednak specyficzny zabieg, kilkakrotnie zwracając się do czytelników wprost z pytaniem: "A co wy byście zrobili?". To jawne przekroczenie granicy między tekstem a jego odbiorcą, mimo że frapujące, dość wyraźnie zdradza swój właściwy cel: maskuje niektóre mniej wiarygodne rozwiązania i – chyba – zbyt nachalnie przypomina o refleksyjnej roli zaangażowanej społecznie fantastyki.

Wydaje się, że przedstawiona w powieści realizacja autorskiej wizji pierwszego kontaktu jest dla Okorafor sposobem wyrażenia jej emocjonalnej więzi z ojczyzną, wyrazem patriotyzmu i tęsknoty za krajem (co sama zdaje się sugerować w dedykacji i swoistym "wstępie", a o czym pisze wprost w podziękowaniach). Wokół tych uczuć skonstruowana jest fabuła, która pozwala autorce opowiadać o Nigerii, ale i snuć smutne marzenia. Bo tak naprawdę to Lagos i Nigeria są głównymi bohaterami tej powieści.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Powieść Okorafor jest krótka, także dlatego, że od razu przechodzi ona do zasadniczej akcji. Historia opowiadana jest bardzo wartko, szybko przebiega z punktu do punktu, przez co przywodzi na myśl narrację filmową czy nawet komiksową - sama autorka pisze o Dystrykcie 9 jako o swojej inspiracji (to niejedyne popkulturowe odniesienie). "Wizualny" charakter narracji podkreślają ponadto występujące w tekście dźwiękonaśladowcze wyrażenia typu "BUM", "CHLUST", przyczynia się do tego też niewielka objętość poszczególnych rozdziałów (najkrótszy zajmuje około jednej trzeciej strony).

Bohaterowie są dość wyraziści i intrygujący, choć raczej jednowymiarowi. Pasuje to jednak do charakteru i fabularnego całokształtu powieści, więc wbrew pozorom nie razi. Na uwagę zasługuje lingwistyczne zróżnicowanie postaci i skupionej na nich narracji. Każdy z bohaterów ma swój styl, językowe nawyki, a do tego dochodzi jeszcze użycie pidżynu (tu: pomocniczy język naturalny powstały z połączenia angielskiego i języków lokalnych) i słów z miejscowych narzeczy (większość z nich znajduje się w umieszczonym na końcu książki słowniczku). Niestety, choć autorce tłumaczenia zasadniczo należy się uznanie, kwestia przełożenia pidżynu na polski w moim odczuciu nie powiodła się zbyt dobrze. Czasami odnosiłem wrażenie obcowania nie z mową niewykształconych ludzi z ulicy, lecz z infantylnym seplenieniem dzieci.

Zastosowanie w tekście wyrażeń zaczerpniętych z języków ludów zamieszkujących Nigerię nie jest jedynym elementem mającym oddać koloryt miejsca akcji. W powieści bardzo wyraźne i fabularnie istotne są nawiązania do wierzeń i zwyczajów Nigeryjczyków, które są tak silnie zakorzenione w ich świadomości, że przeniknęły m.in. do nigeryjskiego protestantyzmu. Pozwoliło to autorce nie tylko na zwiększenie poznawczej roli powieści, ale i na wplecenie w nią elementów urban fantasy. Ponadto w Lagunie rozsiane są różne ciekawe informacje o tamtejszej kulturze, architekturze, a nawet kuchni.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Powieść czyta się dobrze. Poza wątpliwościami związanymi z przekładem pidżynu, tłumaczenie stoi na dobrym poziomie, choć gdzieniegdzie może trafić się stylistyczny zgrzyt czy błąd interpunkcyjny. Problem pierwszego kontaktu nie został rozwiązany w sposób bardzo oryginalny, ale dobrze spełnia swą fabułotwórczą rolę. Realizacja niektórych pomysłów czy konstrukcja bohaterów, jakkolwiek niepozbawione wad, ostatecznie zapewniają czytelniczą satysfakcję. Nie zawsze jasny obraz obcej nam kulturowo Nigerii stanowi oryginalne miejsce akcji oraz dostarcza sporą dawkę informacji na temat tego kraju, co jest chyba największą zaletą powieści. Jest to powieść przystępna, można ją polecić każdemu, kto ma ochotę na rozgrywkę niegłupią, ale nieobciążającą intelektualnie. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.5
Ocena recenzenta
7.5
Ocena użytkowników
Średnia z 3 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 5
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Laguna
Autor: Nnedi Okorafor
Tłumaczenie: Anna Studniarek
Wydawca: MAG
Data wydania: 4 lutego 2015
Liczba stron: 240
Oprawa: twarda
Seria wydawnicza: Uczta wyobraźni
ISBN-13: 978-83-7480-529-2
Cena: 37 zł



Czytaj również

Laguna - Nnedi Okorafor
Obcy po afrykańsku
- recenzja
W Kalabrii
Magiczny drobiazg
- recenzja
Zrodzony
Postapo bez pazura
- recenzja
Brasyl
My czyli oni
- recenzja
Diaspora
Ciężki kawałek kosmosu
- recenzja
Droga serca
Stąd do nicości
- recenzja

Komentarze


   
Ocena:
0

Ciekawy pomysł.

28-06-2015 20:00

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.