Ksin drapieżca
Ksin drapieżca składa się z dwóch części, w których zaprezentowano wydarzenia oddalone od siebie o wiele lat, a w dodatku oddzielone przygodami, których nowa wersja ma się dopiero ukazać. Pierwsza z historii pokazuje Ksina jako dowódcę gwardii królewskiej, który na skutek intryg zewnętrznych sił traci kontrolę nad swoimi instynktami drapieżnika. Aby ocalić Suminor musi nie tylko okiełznać swoje drugie, zwierzęce ja, ale także zmierzyć się z potężnymi czarownikami i całymi armiami nieprzyjacielskich wojsk.
W drugiej opowieści stolicę Suminoru nawiedza potężna i krwiożercza strzyga siejąca strach w sercach nie tylko zwykłych ludzi, ale także dworskich strażników, a nawet samego króla. Wydaje się, że tylko Ksin będzie miał wystarczającą moc aby jej się przeciwstawić, jednakże on w tym czasie przebywa w twierdzy dawnego śmiertelnego wroga, gdzie musi stawić czoła uprzedzeniom i zakrzepłej nienawiści, której przyczyn nikt już nawet nie pamięta.
Z żalem trzeba przyznać, iż pierwsza historia z książki wydaje się wyraźnie słabsza od powieści Ksin. Początek, a także od kolejnej historii z tomu Ksin drapieżca. Historia jest ciekawa, sprawnie opowiedziana i obfituje w zwroty akcji, spektakularne sceny walk i starć wrogich armii, jednakże opisy te sprawiają wrażenie przesadzonych i wyolbrzymionych, a heroiczne czyny Ksina wydają się grubymi nićmi szyte. Ksin prze do przodu niczym maszyna bojowa, miażdży przeciwników i raz za razem wychodzi cało z opresji, pokonując z podległymi sobie ludźmi znacznie liczniejsze siły przeciwnika. Jednak nie sceny batalistyczne są najsłabszym punktem tej części, tylko kreacja bohaterów, którzy są zwyczajnie płascy, pozbawieni głębi i jakiegokolwiek życia wewnętrznego. Jedyny nacisk został położony na żądzę krwi Ksina i jego desperackie wysiłki zachowania jasności myśli oraz kontroli nad sobą, jednakże w zderzeniu ze szczątkowymi opisami motywacji i pobudek bohatera na pozostałych stronach, wydaje się to za mało.
Autor poprawia się w kolejnej opowieści, gdzie skupia się nie tylko na protagoniście, ale także na jego otoczeniu i najbliższych, jak również na relacjach Ksina z ludźmi uważającymi go za potwora Onego zasługującego jedynie na wyeliminowanie. W tej historii wszystko wydaje się dopięte na ostatni guzik -– dwutorowa intryga, realistyczny i pozbawiony złudzeń opis ludzkiej natury (jego podłości, zawiści i skłonności do wydawania szybkich osądów), świetnie dopracowane sceny walk (zdecydowanie bardziej realistycznie przedstawione niż te wcześniejsze) i zaskakujące, poruszające zakończenie. Lewandowski pokazał tutaj co potrafi, gdyż wszystkie opisy są barwne, plastyczne i pobudzają wyobraźnię – to naprawdę dobry kawałek klasycznego fantasy.
Pewne zagubienie czytelnika mogą budzić zawiłe zależności polityczne i opisy obcych krain (nie wspomnianych we wcześniejszym tomie), jednak Lewandowski bardzo dobrze sobie z tym poradził dołączając dwa interesujące i rozbudowane dodatki: Opis świata Międzykontynentu oraz Opis Królestwa Suminoru. Czytelnik znajdzie tam historię cywilizacji na Międzykontynencie, charakterystykę jego mieszkańców, więcej szczegółów dotyczących Wojny Magów i efektów jakie wywarła ona na wszystkie dziedziny życia, a także strukturę władzy Suminoru, walczące o wpływy organizacje oraz liczne zwyczaje – począwszy od tych pospolitych, na tych uświęconych tradycją skończywszy. Trzeba zauważyć, iż świat wykreowany przez Lewandowskiego sprawia wrażenie świetnie przemyślanego i spójnego, obfituje także w dużą liczbę pozornie nieistotnych drobiazgów, które jeszcze bardziej urealniają rysujący się przed oczami czytelnika obraz. Trudno powiedzieć, czy warto sięgnąć po te małe almanachy wiedzy przed, czy po lekturze właściwej historii, należy jednak podkreślić, że rozwiewają one wiele wątpliwości i bardzo dobrze porządkują wiedzę. Pozostaje teraz mieć nadzieję, iż w kolejnym tomie pojawi się więcej informacji na temat magii i sposobu uprawiania czarów, gdyż po lekturze tomu drugiego serii zagadnienia te wydają się tak samo niejasne jak wcześniej (a może nawet bardziej).
Książka Ksin drapieżca jest dość nierówna, dlatego też warto pokusić się o jej podzieloną ocenę. Pierwsza historia broni się pod względem fabularnym, ma spójną i przemyślaną historię, lecz może też chwilami męczyć, momentami razi przesadą i wyolbrzymieniem dokonań wojennych Ksina, a także marginalnym potraktowaniem charakterystyki postaci. Z kolei drugiej historii trudno zarzucić cokolwiek, gdyż ma wszystko to, za co czytelnik ceni klasyczne fantasy i to w idealnie dobranych proporcjach.
Wobec tego, czy warto sięgnąć po drugi tom serii o kotołaku? Zdecydowanie tak! Starsze wydania z pewnością są już niezwykle trudne do zdobycia, zaś przykład powieści Ksin. Początek pokazuje, iż przeróbki Lewandowskiego mają sens i wiele wnoszą do historii. Jeśli komuś podobał się poprzedni tom serii, również nie pożałuje lektury tej części (szczególnie kiedy zacznie czytać jej drugą połowę). A jeśli przygody Ksina wcześniej nie przypadły mu do gustu, to teraz na pewno też tak się nie stanie i lepiej aby zrezygnował z sięgania po tą pozycję. Z kolei czytelnicy, którzy dopiero pragną zapoznać się z wykreowanym przez Konrada T. Lewandowskiego światem, lepiej aby zaczęli swoją przygodę od pierwszej pozycji w cyklu, gdyż jest on znacznie lepszy i wiele wnosi do ogólnego rozeznania w całym uniwersum.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Cykl: Saga o kotołaku
Tom: 2
Autor: Konrad T. Lewandowski
Wydawca: Nasza Księgarnia
Data wydania: 8 kwietnia 2015
Liczba stron: 480
Oprawa: miękka
Format: 135 x 204 mm
Cena: 39,90 zł