» Recenzje » Księga wszystkich dusz, tom 1. Czarownica - Debora Harkness

Księga wszystkich dusz, tom 1. Czarownica - Debora Harkness


wersja do druku

Pierwsza prawdziwa przeciwwaga sagi Zmierzch?

Redakcja: Staszek 'Scobin' Krawczyk

Księga wszystkich dusz, tom 1. Czarownica - Debora Harkness
Wydawnictwo Amber reklamuje nową książkę Debory Harkness jako uniwersalne połączenie romansu z sagi Zmierzch, tajemnicy i sekretu rodem z Kodu Leonarda da Vinci, magią Harrego Pottera oraz nastrojem Cienia Wiatru. Jak się to ma do rzeczywistości? O dziwo, całkiem dobrze, choć do ideału daleko. Mimo wszystko w całym natłoku wampirczych romansów ten wypada na tyle ciekawie, że nawet dorosły mężczyzna lubujący się w świecie fantasy jest w stanie przebrnąć przez dzieło Harkness. Powód jest wręcz banalny – styl pisarki oraz dojrzała emocjonalnie bohaterka.

Fabuła pierwszego tomu Księgi wszystkich dusz nie powala na kolana. W zasadzie jest mocno wtórna, przez co można spokojnie ją przewidzieć w większości sytuacji, choć czasem potrafi nastąpić zaskakujący zwrot akcji. Historia zaczyna się w Oksfordzie, gdzie obecnie przebywa w celach naukowych Diana Bishop, młoda, wybitnie uzdolniona doktor historii, specjalizująca się w opisywaniu manuskryptów badaczy chemii z okresu XV i XVII wieku. Kobieta wyróżnia się z tłumu nie tylko zaskakująco młodym wiekiem jak na doktora nauk humanistycznych, ale też faktem, że pochodzi z rodu czarownic z Salem, zaś jej rodzice byli potężnymi czarodziejami. Niestety zginęli w Afryce podczas wykopalisk, kiedy Diana miała siedem lat, i to wydarzenie spowodowało, że dziewczyna przeraziła się magii. Wychowywana przez ciotkę Sarah, świadomie odmawiała praktykowania nauk swego dziedzictwa i kiedy w wieku szesnastu lat poszła do collegu, zerwawszy się niemal całkiem z smyczy ciotki, postanowiła zostać normalnym człowiekiem. Słowem, udowadniać, że wiedza góruje nad magią.

Jednak przeznaczenie w końcu dopadło młodą czarownicę i podczas badań siedemnastowiecznych manuskryptów w Bibliotece Bodlejańskiej natrafiła na dziwną księgę. Po krótkich oględzinach okazało się, że ma do czynienia z palimpsestem – czyli rękopisem, który powstał na innym, wcześniejszym rękopisie, z jakiego usunięto atrament. Problem w tym, że w tej księdze nie usunięto pierwszego rękopisu, a zaczarowano jego stronice tak, aby tekstu nie dało się odczytać. Diana postanawia nie badać księgi i oddaje ją, jednak ciekawość naukowca oraz instynkt wiedźmy biorą w końcu górę. Wraca po kilku dniach do biblioteki, aby dowiedzieć się ku swojemu zaskoczeniu, że księga zniknęła i nikt nie wie, gdzie jest. Co gorsza, Dianą nagle zaczyna się interesować bardzo dużo osób, w tym demonów, czarodziei, a nawet wampir imieniem Matthew Clairmont. Jak się okaże, ten ostatni ma co do pięknej pani doktor pokojowe zamiary, które z biegiem czasu przerodzą się w coś więcej – ale w kręgu czarownic istnieje wyraźny zakaz wiązania się z wampirami.

Tak można by opisać wstęp do całej opowieści. Ta część książki jest trochę przydługa i na początku potrafi zniechęcić czytelnika zbytnio rozwlekłymi opisami wspomnień Diany, jednak potem, gdy zaczyna się jej znajomość z Matthew oraz znika tajemniczy manuskrypt, akcja nabiera tempa. Całości dopełnia seria bardzo dziwnych, przynajmniej dla ludzkiej policji, morderstw na Oksfordzie, które Diana wraz ze swym wampirczym towarzyszem szybko łączy ze zniknięciem magicznego woluminu. Niestety wątek romansu, jaki przeplata się z sprawą kryminalną, mocno (czasami wręcz niemiłosiernie) wyhamowuje tempo akcji, co na dłuższą metę jest męczące. Mimo to cała fabuła jest ładna i składna a co najważniejsze: ciekawa; zachęca tym samym do poznania dalszych losów pary głównych bohaterów

Na duży plus zasługują same postacie, zwłaszcza osoba Diany. W końcu po raz pierwszy w tym gatunku literackim, jakim jest romans paranormalny, natrafiłem na bohaterkę rozsądną, dojrzałą i niebanalną. Zdecydowanie wyróżnia się ona dzięki tym cechom na tle oceanu rozświergolonych czy apatycznych podfruwajek, z jakimi najczęściej miałem do czynienia w takiej literaturze. Dodatkowym atutem jest tutaj fakt, ze Diana nie chce być czarownicą i walczy z magią wszelkimi możliwymi sposobami. Dzięki temu cała opowieść nabiera zupełnie innego charakteru oraz o wiele ciekawiej obserwuje się losy naszej dzielnej pani doktor. Postać wampira Matthew Clairmonta również wydaje się interesująca, choć już nie tak bardzo. Jest on bardziej sztandarowym modelem bohatera, będącego nieśmiertelną istotą mitologiczną. Jednak to, co go wyróżnia, to sens jego badań, w których stara się odkryć początek swego pochodzenia. Oprócz tego zachowuje się jak rasowy literacki przedstawiciel swego gatunku, który stara się spokojnie żyć pośród ludzi.

Pewną wadą jest sam świat. W zasadzie autorka nie wniosła zupełnie nic nowego do gatunku. Mamy więc tutaj całą masę stereotypów, począwszy od magii, magicznych mikstur, opisów pochodzenia mistycznych istot, na tytułowej księdze kończąc. Wszystko to już widziałem w innych książkach czy grach komputerowych, osadzonych w uniwersum fantasy. Liczyłem po cichu, że autorka wprowadzi coś zupełnie nowego, na przykład inaczej podejdzie do sprawy rzucania czarów czy stworzy nowatorską rasę mistyczną. Niestety nic takiego nie ma tutaj miejsca. Mimo to całość nie nuży zbytnio, bo jest opisana zwięźle oraz sensownie, w zgodzie ze starymi kanonami gatunku.

Pierwszy tom Księgi wszystkich dusz mnie zaciekawił, mimo że jestem z natury przeciwnikiem tego gatunku. Mimo dużej liczby zastojów akcji i całkowicie sztampowego świata literackiego, całość napisana jest ładnym, przyjemnym w odbiorze stylem, a do tego intrygują postacie Diany i Matthew. Mogło być lepiej, ale i tak jest bardzo dobrze, więc kiedy na jesieni tego roku ukaże się drugi tom, to bez obaw po niego sięgnę, licząc po cichu, że autorka nadrobi w nim to, czego brakowało w Czarownicy.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
8.25
Ocena użytkowników
Średnia z 4 głosów
-
Twoja ocena
Tytuł: Czarownica (A Discovery of Witches)
Cykl: Księga wszystkich dusz
Tom: 1
Autor: Deborah Harkness
Wydawca: Amber
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 17 marca 2011
Liczba stron: 432
Oprawa: miękka/twarda
Format: 130 × 205 mm
ISBN-13: 978-83-241-3911-8
Cena: 37,80 zł/47,80 zł



Czytaj również

Komentarze


~MONIKA MITROFANIUK

Użytkownik niezarejestrowany
    KSIEGA WSZYSTKICH DUSZ
Ocena:
0
Ta książka jest całkowicie w moim guście ten tom nie jest aż tak wciagający na samym poczatku ale potem rozwija sie wszytsko miłość itd... jest w niej cos ze zmierzch z harrego pottera i innych ksiązek o wampirach miłości i akcja zaczyna sie rozwijac na sam koniec i juz chce wziaść do reki tom 2 TAJEMNICA jestem ciekawa jak zakonczy sie ta miłości co jest w tej ksiedze.
03-08-2012 14:40
~Ania

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Moim zdaniem książka gorsza niż Zmierzch... bohaterka to taka Bella, tylko może trochę poważniejsza, ale Matthew to Edward do potęgi entej. Bardzo się wynudziłam.
10-09-2012 14:33

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.