Krawędź czasu - Krzysztof Piskorski
Pojęcie czasu intryguje ludzkość od zarania dziejów. Czym jest czas? Czy można nad nim zapanować? Czy wszyscy odczuwają jego upływ tak samo? Od czego to odczuwanie zależy? Fantastyka pełna jest rozmaitych spekulacji na ten temat, nie brakuje ich również w Krawędzi czasu Krzysztofa Piskorskiego.
Główny bohater powieści, Maksym, uciekając przed policją trafia do miejsca, w którym czas zatrzymał się w XIX wieku, sprawiając, że ludzie zapętlili się i wykonują wciąż te same czynności. Ta sztucznie stworzona sfera jest wieczna, a jej mieszkańcy nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że trwają. Z fizycznego punktu widzenia wszystko wygląda normalnie – zakłady przemysłowe, kawiarnie, domy prywatne – jednak w gruncie rzeczy nie istnieje w niej życie, gdyż prawie wszyscy są zawieszeni w istnieniu, "trwają w momencie". Zaledwie kilka osób zachowało wolną wolę i proszą oni przybysza, by pomógł im w walce z Mechanem – inteligentną istotą składającą się z mechanicznych części, która ponoć chce zawłaszczyć sobie tę krainę.
Krawędź czasu ma bardzo ciekawą i złożoną strukturę fabularną, w której po kolei (a zarazem i od końca) odkrywamy wydarzenia – Piskorski pomysłowo wykorzystał różne paradoksy związane z podróżami w czasie, co pozwoliło mu prowadzić akcję dwutorowo, by w kulminacyjnym momencie zespolić ją w jedno. Wraz z biegiem fabuły pytań oraz niejasności przybywa, co potrafi jednocześnie dezorientować i fascynować. Lektura może stanowić zagwozdkę – wyłapywanie punktów wspólnych pomiędzy wątkami nie jest rzeczą łatwą.
W tekst autor wplata sporo przemyśleń egzystencjalnych oraz mądrości z filozofii Dalekiego Wschodu. Łączy także w powieści analizę społeczeństwa (dokładnie odwzorowując dziewiętnastowieczne realia) z mitami – w głównej mierze tym o Żydzie Tułaczu. Innym z motywów przewodnich powieści jest pojęcie raju i piekła – pisarz stosuje różne ich określenia oraz przedstawia to, czym te zagadnienia są dla poszczególnych osób.
Ciekawie prezentuje się dysonans pomiędzy fragmentami historii rozgrywającymi się w dziewiętnastowiecznej Polsce a tymi, których akcja ma miejsce w sferze poza czasem. Te pierwsze, gdyby nie tajemniczy protagonista, byłyby przykładem dobrej prozy obyczajowej, lustrującej tamte czasy. Natomiast te drugie są szaleńczą wędrówką przez krainę, w której nie płynie czas, wypełnioną zmaganiami z Mechanem oraz refleksjami głównego bohatera. Dodatkowo, co jest sporą zaletą powieści, Piskorskiemu udało się tak poprowadzić oba wątki, że łączą się bez najmniejszych zgrzytów i nieścisłości.
Krawędź czasu to jedna z najciekawszych oraz najoryginalniejszych polskich książek, z jakimi miałem okazję się zetknąć. Dobrze oraz nietypowo poprowadzona fabuła wraz z nośnym motywem paradoksów czasowych sprawiają, że powieść ta naprawdę zapada w pamięć.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Główny bohater powieści, Maksym, uciekając przed policją trafia do miejsca, w którym czas zatrzymał się w XIX wieku, sprawiając, że ludzie zapętlili się i wykonują wciąż te same czynności. Ta sztucznie stworzona sfera jest wieczna, a jej mieszkańcy nie zdają sobie nawet sprawy z tego, że trwają. Z fizycznego punktu widzenia wszystko wygląda normalnie – zakłady przemysłowe, kawiarnie, domy prywatne – jednak w gruncie rzeczy nie istnieje w niej życie, gdyż prawie wszyscy są zawieszeni w istnieniu, "trwają w momencie". Zaledwie kilka osób zachowało wolną wolę i proszą oni przybysza, by pomógł im w walce z Mechanem – inteligentną istotą składającą się z mechanicznych części, która ponoć chce zawłaszczyć sobie tę krainę.
Krawędź czasu ma bardzo ciekawą i złożoną strukturę fabularną, w której po kolei (a zarazem i od końca) odkrywamy wydarzenia – Piskorski pomysłowo wykorzystał różne paradoksy związane z podróżami w czasie, co pozwoliło mu prowadzić akcję dwutorowo, by w kulminacyjnym momencie zespolić ją w jedno. Wraz z biegiem fabuły pytań oraz niejasności przybywa, co potrafi jednocześnie dezorientować i fascynować. Lektura może stanowić zagwozdkę – wyłapywanie punktów wspólnych pomiędzy wątkami nie jest rzeczą łatwą.
W tekst autor wplata sporo przemyśleń egzystencjalnych oraz mądrości z filozofii Dalekiego Wschodu. Łączy także w powieści analizę społeczeństwa (dokładnie odwzorowując dziewiętnastowieczne realia) z mitami – w głównej mierze tym o Żydzie Tułaczu. Innym z motywów przewodnich powieści jest pojęcie raju i piekła – pisarz stosuje różne ich określenia oraz przedstawia to, czym te zagadnienia są dla poszczególnych osób.
Ciekawie prezentuje się dysonans pomiędzy fragmentami historii rozgrywającymi się w dziewiętnastowiecznej Polsce a tymi, których akcja ma miejsce w sferze poza czasem. Te pierwsze, gdyby nie tajemniczy protagonista, byłyby przykładem dobrej prozy obyczajowej, lustrującej tamte czasy. Natomiast te drugie są szaleńczą wędrówką przez krainę, w której nie płynie czas, wypełnioną zmaganiami z Mechanem oraz refleksjami głównego bohatera. Dodatkowo, co jest sporą zaletą powieści, Piskorskiemu udało się tak poprowadzić oba wątki, że łączą się bez najmniejszych zgrzytów i nieścisłości.
Krawędź czasu to jedna z najciekawszych oraz najoryginalniejszych polskich książek, z jakimi miałem okazję się zetknąć. Dobrze oraz nietypowo poprowadzona fabuła wraz z nośnym motywem paradoksów czasowych sprawiają, że powieść ta naprawdę zapada w pamięć.
Mają na liście życzeń: 5
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Mają w kolekcji: 7
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Tytuł: Krawędź czasu
Autor: Krzysztof Piskorski
Autor okładki: Artur Sadłos
Autor ilustracji: Artur Sadłos
Wydawca: Agencja Wydawicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 9 marca 2011
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Format: 125 × 195 mm
ISBN-13: 978-83-89595-74-4
Cena: 34,50 zł
Autor: Krzysztof Piskorski
Autor okładki: Artur Sadłos
Autor ilustracji: Artur Sadłos
Wydawca: Agencja Wydawicza Runa
Miejsce wydania: Warszawa
Data wydania: 9 marca 2011
Liczba stron: 400
Oprawa: miękka
Format: 125 × 195 mm
ISBN-13: 978-83-89595-74-4
Cena: 34,50 zł
Tagi:
Krawędź Czasu | Krzysztof Piskorski