Kiedy Bóg zasypia - Rafał Dębski

Autor: Marcin 'mano29' Tenerowicz

Kiedy Bóg zasypia - Rafał Dębski
Czytelnicy fantastyki mogą znać Dębskiego za sprawą głośnych powieści Czarny Pergamin i Gwiazdozbiór Kata, obydwu zresztą uhonorowanych literacką nagrodą Nautilus. Twórczość Dębskiego na tych dwóch tytułach jednak się nie kończy, a autor ma nam do zaoferowania jeszcze kilka książek fantastycznych. Mój wybór padł na inny z jego tworów, do którego podchodziłem z wielkim apetytem. Czy książka Kiedy Bóg zasypia jest na tyle przyzwoita, by można było postawić ją na półce tuż obok Czarnego Pergaminu i Gwiazdozbioru kata?

Kiedy Bóg zasypia miało być dziełem kompletnym, zbudowanym na doświadczeniach nabytych przy pisaniu poprzednich książek, kwintesencją dotychczasowego (aczkolwiek niewielkiego) dorobku w fantastyce Dębskiego, i takim właśnie się stało. Oczekiwałem esencji wszystkiego, co najlepsze w twórczości polskiego pisarza – mrożących krew w żyłach opisów, wciągającej akcji i pasjonującej fabuły, osadzonej w fascynującym okresie historycznym. Nie zawiodłem się – czego brakowało poprzednim książkom, to posiadała Kiedy Bóg zasypia.

Najważniejszym i najbardziej wartościowym elementem książki jest jej osadzenie w historii. Akcja powieści toczy się w XI wieku, po śmierci Mieszka II, gdy w Polsce pamięta się jeszcze o potężnym królu Bolesławie Chrobrym. Ogarnięte wojną i buntami królestwo Piastów chyli się ku upadkowi. Do osłabionego Gniezna po relikwie świętego Wojciecha kroczą silne Czechy, które zamierzają przy okazji złupić sporą część świeżo upieczonego państwa. Jakby tego było mało, kraj toczy walkę z odradzającymi się siłami pogańskimi, pragnącymi wyprzeć z Polski chrześcijańskiego Boga. Konflikty zawarte w książce rozgrywają się głównie na płaszczyznach religijnej i politycznej, mając odbicie w prawdziwej historii, ale przeplatają je także przyziemne spory i nieporozumienia, dzięki którym poznajemy późniejsze motywy działania postaci i przekonujemy się o ich wartości. Podczas lektury powieści słusznie odnosimy wrażenie, że pełen brudów, intryg i przemocy świat cechuje jedno hasło - "cel uświęca środki".

Autor po mistrzowsku prezentuje nam te same wydarzenia z różnych perspektyw. Poznajemy świat z punktu widzenia obrońców, najeźdźców, propagatorów pogaństwa i oddanych chrześcijan, co kapitalnie wpływa na odbiór tamtejszej rzeczywistości. Mimowolnie czytelnik staje po stronie broniących się Polaków-katolików, choć obnażający Polskę ukazani są także ze swoimi zachwianiami i problemami. Dzięki tej niekonwencjonalności uzyskujemy prawdziwe, zróżnicowane średniowiecze, pełne rozdarcia i niezdecydowania.

W powieści Dębskiego nie zabrakło legendarnych postaci lub wzmianek o nich. Istotną rolę w książce stanowi książę czeski Brzetysław, sprawca najazdu na Polskę (historycznego i książkowego). O uszy czytelnika obijają się napomknienia o Mieszku I i jego bracie, Czciborze, oraz synu Bolesławie Chrobrym, a nawet kronikarzu Ibrahimie ibn Jakubie. W dodatku pojawiają się sceny oddawania hołdu Swarożycowi, Perunowi, Jarowitowi i Światowitowi – legendarnym bożkom pogańskim.

Niewątpliwym atutem powieści jest znakomite połączenie historii i fantastyki. Do opisanych przez Dębskiego odległych i tajemniczych czasów znakomicie pasują legendarne wizje i baśnie. Nie ma się co dziwić, że po przedstawionej Polsce grasują hordy dziwożon, rusałek, wilkołaków, strzyg, ożywieńców i południc, zgrabnie ubarwiających wizję tamtego świata.

Po przeczytaniu pierwszych stron książki czytelnik od razu rozpoznaje charakterystyczny styl Dębskiego. Od pierwszych kartek powieść przesycona jest strachem, brutalnością i śmiercią, a pisarz praktycznie nie zwalnia tempa do ostatniej stronnicy. Książka ta znowu ukazuje nam atut Dębskiego, jakim niewątpliwie jest drastyczne opisywanie zbrodni popełnianych przez ludzi i okrutne bestie.

Do pozytywnych cech książki możemy zaliczyć także zadowalające wydanie. Znajdziemy w niej pojedyncze literówki oraz błędy w treści utworu, ale są one nieznaczne i nie wpływają na całokształt powieści, co samemu pisarzowi i Fabryce Słów możemy wybaczyć. Ewentualne uchybienia wydawnictwo nadrabia okładką, która powinna spodobać się osobom lubującym się w średniowiecznych klimatach.

Książkę bez wyrzutów sumienia można postawić tuż obok Czarnego Pergaminu i Gwiazdozbioru kata - Kiedy Bóg zasypia jest powieścią na bardzo dobry z plusem. Dębskiemu należą się brawa za świetnie opisanie legendarnych czasów i bardzo ciekawe zawarcie w niej elementów fantastyki. Koniec końców niemalże cała Polska zostaje zrównana z ziemią, bo historii zmienić się nie da, ale nadal, gdzieś tam głęboko w głowach żyjących, tli się iskierka nadziei...