Gwiazdozbiór Kata - Rafał Dębski

Małozła powieść o małodobrym

Autor: Piotr 'Rebound' Brewczyński

Gwiazdozbiór Kata - Rafał Dębski
Wydawałoby się, że postać kata nie nadaje się na bohatera powieści. Ot, działa taki w każdym większym miasteczku, ścina tudzież torturuje skazańców, ewentualnie prowadzi lokalny zamtuz. Robota niby krwawa, ale raczej mało ciekawa, nadająca się najwyżej na temat kilku opowiadań. Żeby jednak czynić mistrza małodobrego postacią, której losy czytelnik miałby śledzić przez prawie dwieście pięćdziesiąt stron? Czy taka historia może kogokolwiek zainteresować?

Powiem wprost: może. Więcej nawet - nie tylko może, ale i powinna, bowiem Gwiazdozbiór Kata autorstwa Rafała Dębskiego to jedna z lepszych polskich powieści fantasy jaką kiedykolwiek przyszło mi czytać.

Powieść Dębskiego opisuje losy kata, jednakże kata bardzo niezwykłego, jeśli można użyć tego słowa w odniesieniu do kogoś, kto trudni się, bądź co bądź, zabijaniem za pieniądze. Jakub, bo takie jest imię bohatera powieści, podróżuje bowiem od wioski do wioski i mści się na ogólnie pojętych przedstawicielach rodzaju ludzkiego za krzywdy których doznał z rąk mistrzów akademii małodobrych w Bieczu. Pomsty tej dokonuje w najstraszliwszy z możliwych sposobów, jest bowiem Mistrzem Czarnej Śmierci – samym dotykiem sprawia, że ludzie zostają zakażeni dżumą. Ta sprowadza na nich szybką, bynajmniej jednak nie bezbolesną śmierć. Mało tego – prócz przerażającego daru Jakub dysponuje jeszcze jedną nadnaturalną cechą. Mianowicie, jego dusza składa się częściowo z duszy ukochanej przezeń kobiety, którą sam stracił w wyniku uknutej przeciw niemu intrygi. Nie można więc powiedzieć, że nasz małodobry to kat jakich wielu.

Jeśli chodzi o fabułę Gwiazdozbioru..., to jest to jakby mniej ważna część powieści. Jakub podczas swoich wędrówek nie rozwiązuje szalenie skomplikowanych zagadek, ani nie stawia czoła "wielkim złym", których celem jest objęcie władzy nad światem. Autor skupił się raczej na przeżyciach wewnętrznych swojego bohatera i zmianach zachodzących w nim podczas wędrówki przez Rzeczpospolitą pod rządami Stefana Batorego. Można powiedzieć, że Gwiazdozbiór Kata to relacja z przemiany straszliwie skrzywdzonego człowieka, który krok po kroku odnajduje w swoim dziwnym życiu jakiś sens, w czym – paradoksalnie – pomaga mu ludzkie okrucieństwo i samolubność. Jakub, z bezwzględnego i egocentrycznego osobnika, przekształca się w kogoś, kogo można nazwać prawdziwie szlachetnym człowiekiem, o ile oczywiście uwzględni się realia historyczne.

Co znamienne, książka Rafała Dębskiego nie jest płytkim kazaniem o tym, jak to człowiek zły może zmienić się w anioła w ludzkiej skórze. Autorowi udało się uniknąć natarczywego moralizatorstwa. Wyciągnięcie wniosków w całości pozostawia czytelnikowi, nie wymagając przy tym od niego zdolności rozumienia zawiłych metafor i nadmiernie złożonych konstrukcji myślowych. Jednym słowem, aby zrozumieć przesłanie powieści wystarczy ją uważnie przeczytać – wnioski przyjdą same, bez konieczności dumania nad nimi przez długie godziny.

Ważny jest także fakt, że pomimo położenia nacisku na aspekt metafizyczny powieści całość historii w żadnej mierze nie nudzi. Wręcz przeciwnie, Gwiazdozbiór Kata niesamowicie wciąga, do czego wydatnie przyczynia się nie tylko umiejętne rozmieszczenie fragmentów fabuły "właściwej" i licznych retrospekcji, ale także mnogość odniesień historycznych, ze spotkaniami z postaciami autentycznymi na czele. Należy dodać że spotkania owe nie są tylko pozbawionymi znaczenia epizodami. Stanowią istotną część opowiadanej historii, a nie jedynie "smaczek" mający przyciągnąć fanów historycznego fantasy.

Gwiazdozbiór Kata to powieść wyśmienita. Autorowi udało się stworzyć dobrą historię z czytelnym przesłaniem, a to wszystko doprawione jest interesującym tłem historycznym (mocniej eksploatowanym do tej pory jedynie przez Jacka Komudę) oraz bardzo zgrabną stylizacją językową. Jedyne co boli to fakt, iż nie należy raczej liczyć na kontynuację.