» Fragmenty książek

Fragmenty książek

Fragmenty powieści pozwalają jeszcze przed zakupem ksiażki zapoznać się z wycinkiem fabuły oraz stylem pisarza.
Wyświetlono rezultaty 81-120 z 818.
Gdzie dawniej śpiewał ptak

Gdzie dawniej śpiewał ptak

04-02-2008 15:51 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 1
Rozdział pierwszy Dawid nie cierpiał rodzinnych obiadów u Sumnerów. Zgromadzona przy stole rodzina rozmawiała o nim tak, jakby jego samego wcale tam nie było. - Na pewno jada za mało mięsa. Patrz, jaki on mizerny. - Psujesz go, Carrie. Jeśli nie zjada obiadu, nie pozwalaj mu wychodzić na podwórko...
Gwiazdy moim przeznaczeniem. Posłowie: Marek Oramus

Gwiazdy moim przeznaczeniem. Posłowie: Marek Oramus

Stadium poczwarki

05-02-2008 11:59 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Na jesieni 1982 roku powstał miesięcznik "Fantastyka" – pismo poświęcone tej odmianie literatury, którą najbardziej lubimy się zajmować. Jednym z lepszych pomysłów redakcji okazało się drukowanie na łamach nieznanych powieści zagranicznych. Gdyby nie miesięcznik, nigdy bym nie miał okazji prze...
Gwiazdy moim przeznaczeniem

Gwiazdy moim przeznaczeniem

05-02-2008 12:07 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 2
Tygrys! Tygrys w puszczach nocy Świeci blaskiem pełnym mocy. Czyj wzrok, czyja dłoń przelała? Grozę w tę symetrię ciała? William Blake Tłum. Jerzy Pietrkiewicz PROLOG BYŁ TO ZŁOTY WIEK – czasy wielkiej przygody, bujnego życia i niełatwego umierania – nikt jednak tak nie uważał. By...
Hominidzi

Hominidzi

05-02-2008 14:21 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 1
Rozdział Pierwszy DZIEŃ PIERWSZY PIĄTEK, 2 SIERPNIA 148/103/24 Ciemność była absolutna. Czuwała nad nią Louise Benoît, dwudziestoośmioletnia, posągowa stażystka z Montrealu, z grzywą gęstych, brązowych włosów upchniętych – zgodnie z przepisami – pod siatkowy czepek. Dyżurowała w ciasne...
Płacz narodzonych. Rozdziały 4-5

Płacz narodzonych. Rozdziały 4-5

06-02-2008 11:36 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Rozdział 4 842. cykl Boga, 10. dzień wznoszenia solas 9. rok prawdziwej Ascendencji Kompania kawalerii Diny Kell jechała ostro przez rzadkie zagajniki w stronę wschodniego krańca doliny, zaś Pavel Nunan prowadził biegiem trzy setki lekkiej piechoty 2. legionu w stronę bliższego, zachodniego końca...
Non stop. Posłowie: Marek Oramus

Non stop. Posłowie: Marek Oramus

06-02-2008 11:47 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Prehistoryczne to czasy, kiedy pędziłem proste studenckie życie w Gliwicach. Był początek lat 70., w kioskach kupowało się regionalną gazetę o egzotycznym dziś tytule "Trybuna Robotnicza". Analizując pewnego razu tył tej gazety, który wydawał mi się o wiele ciekawszy niż przód, natrafiłem na powieść...
Najdłuższa podróż

Najdłuższa podróż

07-02-2008 09:18 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Po raz pierwszy usłyszeliśmy o Statku Nieba, kiedy byliśmy na wyspie o trudnej do powtórzenia, barbarzyńskiej nazwie Yarzik. Minął już prawie rok, od kiedy Złoty Skoczek wypłynął z Lavre i przypuszczaliśmy, że jesteśmy w połowie drogi dookoła świata. Nasza biedna karawela tak była oblepiona wodorost...
Wieczna wojna. Posłowie: Marek Oramus

Wieczna wojna. Posłowie: Marek Oramus

Wojna relatywistyczna

11-02-2008 08:58 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Wojna jest odmianą niebezpieczeństwa, powiada Clausewitz w swoim słynnym traktacie poświęconym sztuce zmagań militarnych. Znam wojnę ze słyszenia, z opowiadań, ze zdjęć telewizyjnych, przedstawiających zwykle pogrążonych w zadumie truposzy albo okrwawionych rannych, ale to oczywiście nie daje o wojn...
Obcy w obcym kraju

Obcy w obcym kraju

JEGO POKALANE POCZĘCIE

12-02-2008 08:47 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
I Dawno temu, kiedy świat był młody, żył sobie pewien Marsjanin nazwiskiem Smith. Valentine Michael Smith był równie realny, jak podatki, ale był jedynym w swoim rodzaju. Członków pierwszej ziemskiej ekspedycji na Marsa dobrano, kierując się teorią, że w kosmosie największym zagrożeniem dla człowi...
www.1939.com.pl

www.1939.com.pl

25-02-2008 09:30 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 2
Pomimo hałasu – choć może mniejszego niż na początku, bo strzelanina nieco osłabła, pewnie tamci zmieniali magazynki – dobiegł mnie warkot odpalanego tysiąckonnego silnika. Leżałem nie więcej niż pięć metrów od czołgu, wię...
Koń wodny. Legenda głębin

Koń wodny. Legenda głębin

RYBIE JAJO

29-02-2008 11:54 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Znalazła to Kirstie. Leżało tuż nad linią przypływu – kanciasty przedmiot, przypominający paczkę pocztową o barwie wodorostów, z długimi wąsami, wyrastającymi z każdego rogu. Kształt miało dokładnie taki sam jak tak zwane torebki syren, czyli niewielkie jaja rekinków psich, często wyrzucane pr...
Wideo z Jezusem

Wideo z Jezusem

01-03-2008 09:50 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
1. Był pewien, że przyjadą, zrozumiał to w tej samej chwili, gdy pojął, że czeka go sława. Zdziwił się widząc ich tak szybko, lecz ta wizyta nie była dla niego niespodzianką. Najpierw pojawił się obłok pyłu, w oddali. Dostrzegł go kątem oka, podniósł wzrok zastanawiając się, czy to aby nie jego nap...
Przemienienie

Przemienienie

03-03-2008 11:02 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 2
Kawiarnia "Pod prasą", zwana też "Tramwajem" była terenem neutralnym. Panowała tu niepisana zasada – bandyci nie kradną, czekiści nie aresztują i nie werbują, dziennikarze nie udają Jacka Nicholsona z filmu "Zawód – reporter" i nie wygłupiają się próbami wykorzystania zasłyszanych tu inf...
Miasto Permutacji

Miasto Permutacji

Prolog

05-03-2008 08:42 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
PROLOG (Rwij, łącz, tnij, człowieku-zabaweczko) (Rip, tie, cut toy man)* * Tytuły rozdziałów, podobnie jak wersy wiersza-motta, stanowią anagramy oryginalnego tytułu książki – Permutation CZERWIEC 2045 Paul Durham otworzył oczy, zamrugał z powodu panującej w pomieszczeniu nieoczekiwanej ja...
Z mgły zrodzony

Z mgły zrodzony

Prolog

05-03-2008 09:23 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Czasem martwię się, że nie jestem tym bohaterem, za którego wszyscy mnie mają. Filozofowie zapewniają mnie, że to właściwy czas, że pojawiły się wszystkie znaki. Wciąż jednak zastanawiam się, czy nie mylą się co do człowieka. Tylu ludzi jest ode mnie zależnych. Powiadają, że trzymam w ramionach los...
Jak NIE zginie ludzkość. Prognozy naukowca i wizjonera

Jak NIE zginie ludzkość. Prognozy naukowca i wizjonera

Ludzkie klony

06-03-2008 08:05 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Kim będzie ludzki klon? Czy okaże się bezmyślnym naśladowcą swojego pierwowzoru? Czy wspomnienia z dzieciństwa rodzica staną się jego własnymi? Czy będzie miał duszę, czy stanie się tworem, którego Pan się wyprze, a człowiek poszlachtuje na organy do transplantacji? Otóż klony będą tym samym, czym...
www.1939.com.pl - drugi fragment

www.1939.com.pl - drugi fragment

07-03-2008 09:11 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 1
Las kończył się może kilometr od wsi. Nie widziałem żadnych zniszczeń, ale mieszkańcy postanowili nie kusić losu. W momencie, w którym nadlecieliśmy, całe rodziny wraz z dobytkiem biegły właśnie w stronę drzew. Szpica niemal dotarła do celu, kiedy za plecami grupy niewielkie krzaczki rozpryśniętego...
Nadzy ludzie

Nadzy ludzie

Od autora

08-03-2008 12:38 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Przypadł mi w udziale zaszczyt opisania pewnych niewiarygodnych zdarzeń, które miały miejsce w Ligonie, gdzie pracowałem przez kilka lat, zajmując się umacnianiem kulturalnych i przyjacielskich związków między narodami ligońskim i rosyjskim. Oprócz publikacji popularnonaukowych i dokumentalnych, spo...
Dzika energia

Dzika energia

10-03-2008 10:52 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Pracuję jako piksel. Codziennie godzinę przed zachodem słońca przechodzę przez wielką bramę u podnóża jedynego w mieście wzgórza. Przykładam identyfikator do czytnika. Idę do szatni otoczona strumieniem innych pracowników. Numer mojej szafki to 401/512 – i jest taki sam, jak numer mojego miejs...
Mistrz Pú Pú - przedmowa

Mistrz Pú Pú - przedmowa

Do Czytelników w Polsce

10-03-2008 11:07 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Szanowni Państwo, jako autor jestem niezwykle szczęśliwy i dumny, że moja powieść "Mistrz Pú Pú" ukazała się w polskim przekładzie. Spełniły się bowiem założenia, które sobie postawiłem debiutując jako powieściopisarz i o których zawsze głośno mówiłem. Wyznaczyłem sobie trzy cele. Pierwszym z nic...
Pokój do wynajęcia. Wstęp

Pokój do wynajęcia. Wstęp

11-03-2008 08:48 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 2
Różnimy się od zwierząt tylko dwoma rzeczami: snujemy opowieści i palimy papierosy. Niesamowitość zniknęła z naszego życia. Pomyślcie tylko – sto lat temu lasy zamieszkiwały złowrogie duchy, na rozstajach czyhał diabeł, czarownice psuły mleko, słowem, człowiek miał pewność, że w jego otoczen...
Cylinder van Troffa

Cylinder van Troffa

Słowo wstępne

12-03-2008 09:04 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Uprzedzając wszelkie pomówienia i zarzuty, chciałbym od razu wyjaśnić przyczyny i cele, dla których postanowiłem udostępnić niniejsze opracowanie szerokiemu gronu czytelników. Materiał wyjściowy, który w całości przytaczam, stanowi owoc pracy mojego zaginionego przyjaciela i towarzysza, Akka Numi...
Ustrój świata. Część 2

Ustrój świata. Część 2

13-03-2008 08:53 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Hanower 18 (w Europie kontynentalnej) lub 7 (w Anglii) czerwca 1714 Nie użalajcie się nade mną. Nareszcie zaspokoję ciekawość, poznam sekret spraw, których nawet Leibniz nie umiał mi wytłumaczyć. Zrozumiem naturę przestrzeni, nieskończoności, bytu i nicości... – Zofia Charlotta, królowa Prus,...
Wielki czas

Wielki czas

Wchodzą trzej huzarzy

20-03-2008 08:31 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Kiedy się tu spotkamy jeszcze? Gdy błyśnie piorun, luną deszcze? Gdy wrzawa ciszy ulegnie, Ktoś zwycięży, ktoś polegnie. Szekspir Wchodzą trzej huzarzy Nazywam się Greta Forzane. Dwadzieścia dziewięć lat, imprezowy styl życia, tyle o mnie w skrócie. Chociaż rodzice pochodzili ze Skandynawii, ur...
Pieśń dla Arbonne

Pieśń dla Arbonne

Prolog

31-03-2008 10:56 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
W wiosenny poranek, kiedy topniały górskie śniegi, a rzeki szybko toczyły swe wody, Aelis de Miraval patrzyła, jak jej mąż wyjeżdża konno na polowanie w lesie położonym na zachód od ich zamku, a niedługo potem sama dosiadła konia i udała się na północny wschód wzdłuż brzegów jeziora, by począć syna...
Za Kresoborem

Za Kresoborem

Robalot

01-04-2008 09:57 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 2
Strużek szedł ścieżką między drzewami, a wokół niego echo powtarzało odgłosy Kresoboru. Zadrżał, mocniej otulił się chustką i postawił kołnierz skórzanej kurtki. Wcale nie chciał odchodzić wieczorem. Było ciemno i zimno, lecz Spelda nalegała. – Nie ma lepszej pory – powtórzyła parę razy...
Eus deus kosmateus

Eus deus kosmateus

02-04-2008 10:08 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 2
Dzisiaj na szkolnym korytarzu koleżanka powiedziała, że Blady wychodzi. - Już minęło dziesięć lat? - zdziwiłam się. Ale wiadomo, że mógł wyjść wcześniej za dobre sprawowanie. Pamiętam tego chłopaka. Nazywali go "Blady", bo był blady. Młodzież w naszej szkole nie wykazuje się szczególną wyobraźnią i...
Hell-P

Hell-P

03-04-2008 09:33 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Podszedłem do stróżówki i popatrzyłem przez okienko. Stosik indoktrynujących materiałów po angielsku i po polsku, jakaś księga, gości czy jak? Archaiczny telefon ze spiralnym przewodem, dobrze, że nie z tarczą. Nie rozpieszczają tu, na wejściu, akolitów. Potem, zresztą, też nie. Moonies mają się cie...
Na szkarłatnych morzach

Na szkarłatnych morzach

Gierki

04-04-2008 09:11 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 1
1 Grali w Karuzelę. Stawka wynosiła blisko połowę fortuny, będącej własnością Locke’a Lamory i Jeana Tannena, a oni zbierali takie cięgi jak dwa zakurzone dywany na trzepaku. – Piąte rozdanie, ostatnie zakłady – oznajmił odziany w aksamit krupier, stojący na podwyższeniu obok okrą...
Skarb w glinianym naczyniu

Skarb w glinianym naczyniu

07-04-2008 08:50 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Włodek Chrzanowski podniósł butelkę do ust i pociągnął solidny łyk. Alkohol przyjemnie rozlał się w żołądku. Odrobinę go to rozgrzało. Aby przestał trząść się z zimna w tej małej, nieogrzewanej komórce, musiałby obalić całego łyskacza. Marta by mu tego nie darowała. Nie dzisiaj. Później owszem, urac...
Miecz dla króla

Miecz dla króla

08-04-2008 10:41 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Nie byle jaki pierwszy z brzegu kraj, Gdzie las, powietrze i woda, Ale Wyspę Gramarii odwiedzimy dziś - Czeka nas tam Przygoda. Rozdział I W poniedziałki, środy i piątki odbywały się lekcje Dworności i Summulae Logicales. Pozostałe dni tygodnia przeznaczone były na Organon, Repetycję i Astrolog...
Konparuya Gomez - powrót do Edo

Konparuya Gomez - powrót do Edo

09-04-2008 09:26 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Po włączeniu monitora na całej szerokości ekranu ukazała się twarz mężczyzny z przedziałkiem na bok i okularach w czarnej oprawce, w modnym stylu retro. Nie był to jednak widok, jaki chciałoby się oglądać zaraz po przebudzeniu. – Czy pan Satō Shinjirō? – zapytał służbowym, gład...
Nowicjuszka

Nowicjuszka

Ceremonia Przyjęcia

14-04-2008 10:42 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Każdego roku w czasie kilku tygodni lata niebo nad Kyralią przybierało błękitną barwę, a słońce prażyło niemiłosiernie. Ulice Imardinu pokrywał kurz, maszty statków kołyszących się w Przystani wyginały się w upalnej mgiełce. Mężczyźni i kobiety kryli się w domach, wachlując się i popijając soki, lub...
Hell-P - drugi fragment

Hell-P - drugi fragment

15-04-2008 08:26 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Wróciliśmy pod budynek kwadrans po piątej. Tłum zgęstniał, ale niewiele, z daleka było słychać jakąś kościelną pieśń. Transparenty falowały i podrygiwały, na większości była tylko Maria, logo radiostacji i miasto, skąd przybyła grupa wspierająca. Niektóre miejscowości zdobyły się jednak na bardziej...
Skarb w glinianym naczyniu - drugi fragment

Skarb w glinianym naczyniu - drugi fragment

17-04-2008 09:48 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
Elżbieta Krukowska stała w oknie swego domu i obserwowała opatuloną w grubą szarą kurtkę postać, która zatrzymała się przy bramie. Z tej odległości nie mogła być pewna, ale wydawało się jej, że ma przed sobą tę plotkarę, Jadwigę Morawską. Choć w podstawówce chodziły do jednej klasy, nigdy za nią nie...
Mój własny diabeł

Mój własny diabeł

18-04-2008 10:49 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 1
Zazwyczaj noszę rosyjski płaszcz wojskowy z czasów carskich, zwany też szynelem, z dodatkowymi kieszeniami na flet, notes, sztylet i kielich. Dziś jednak zdecydowałem się na zielony frak ze sztucznym, przywiędłym kwiatem w butonierce, buty z różowej skóry i malowane wąsy w stylu Groucho Marxa. Jecha...
Prezes i Kreska. Jak koty tłumaczą sobie świat

Prezes i Kreska. Jak koty tłumaczą sobie świat

Kawa dla wiosny

06-05-2008 11:28 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 1
Wszystkie kłopoty zaczynają się podobnie, pomyślał Prezes, a jeśli nawet inaczej, to nieuchronnie wiodą do tego samego. Rozważał więc, czym jest problem, czemu nawet koty nie są od niego wolne, a Kreska w tym czasie przepychała imbryk na sam skraj kuchenki gazowej. Wewnątrz chlupotała kawa. –...
Miasto szaleńców i świętych

Miasto szaleńców i świętych

Zakochany Dradin

15-05-2008 15:44 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
I Dradin, zakochany, tkwi pod oknem swojej ukochanej i gapi się w górę, a tłum przelewa się dookoła niego i otacza go; ludzie wpadają na niego i potrącają go, a on stoi tam, nieświadom obecności tysięcznego tłumu w poszarpanych ubraniach i o zaróżowionych policzkach. Dradin patrzy na nią: spisuje...
Uciekinierzy

Uciekinierzy

Pingwin w Kasku. Telefon alarmowy

16-05-2008 10:06 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
ROZDZIAŁ 2 PINGWIN W KASKU Centrala Policji znajdowała się w samym centrum miasta. Ostatnie okno po lewej stronie na piętnastym piętrze budynku należało do biura Inspektora i jego Sekcji Specjalnej. Mimo siąpiącego deszczu okno było otwarte. Inspektor w chwilach wolnych od tropienia, pościgów i...
451 Fahrenheita

451 Fahrenheita

Ognisko i salamandra

17-05-2008 14:35 | Ewa 'senmara' Markowska | Komentarze: 0
451˚ Fahrenheita to temperatura, w której papier zaczyna się palić. Powieść tę dedykuję z wdzięcznością Donowi Congdonowi. Jeśli dadzą ci papier w linię, pisz w poprzek Juan Ramón Jiménez CZĘŚĆ PIERWSZA OGNISKO I SALAMANDRA Przyjemnie było palić. Patrzeć, jak ogień pożera rzeczy, jak je osm...