Fantastyczny Atlas Polski

Polskie cuda, polskie dziwy

Autor: Bartosz 'Zicocu' Szczyżański

Fantastyczny Atlas Polski
Czy na literaturę można spojrzeć z perspektywy geografa? Oczywiście, że tak – jeśli jest to fantastyka. Paweł Dunin-Wąsowicz postanowił udowodnić to wszystkim niedowiarkom i stworzył książkę równie ciekawą, co niecodzienną: Fantastyczny Atlas Polski.

Pierwszą rzeczą, która przyciąga do Fantastycznego Atlasu Polski, jest oprawa graficzna, za którą odpowiada Marek Adamik – i trudno się temu dziwić, bo ta jest po prostu fenomenalna. Nieco niepokojąca, ale przyjemna dla oka okładka doskonale koresponduje z umieszczonymi wewnątrz książki ilustracjami oraz bardzo oryginalnie ozdobionymi mapami. Wszystko to robi jeszcze większe wrażenie ze względu na twardą oprawę w powiększonym formacie i porządny papier. To wydawnictwo jest atlasem nie tylko ze względu na nazwę i treść, ale także ze względu na formę.

Nie da się jednak ukryć, że dla czytelników zdecydowanie ważniejsze będzie to, co znajduje się wewnątrz intrygującej okładki. Fantastyczny Atlas Polski podzielony jest na trzy duże części: wiadomości ogólne, regiony oraz fantastyczne miejscowości. Pierwsza to swoiste połączenie obszernego wstępu i opisu najważniejszych elementów fantastyki poświęconej Polsce. Paweł Dunin-Wąsowicz, jak przystało na prawdziwego pasjonata (choćby i poruszającego się po krainach fantazji), podchodzi do tematu poważnie: odnosi się zarówno do geografii fizycznej modyfikowanej przez kolejne pokolenia autorów, jak i, bardzo szeroko, do antropogeografii. Spragniony informacji czytelnik będzie mógł dowiedzieć się, co w fantastycznej Polsce się wydobywa, co produkuje, jak wyglądają jej stosunki z zagranicą, jak prezentuje się wewnętrzna polityka. Ciekawym dodatkiem jest krótki – relatywnie, bo autor bazuje na ponad pięciuset źródłach – wyciąg nadnaturalnej fauny i flory znad Wisły.

Druga część, najobszerniejsza, skupia się na opisie tego, co działo się w literaturze fantastycznej z poszczególnymi regionami naszego kraju. Z oczywistych względów najwięcej miejsca Dunin-Wąsowicz poświęca głównym ośrodkom kraju: Warszawie, Krakowowi, Wrocławiowi, Poznaniowi, Łodzi. To właśnie w tym dużym rozdziale najlepiej widać, jak tytaniczną pracę wykonał autor – nie skupił się szczególnie na fantasy czy science fiction, horrorze czy historii alternatywnej; opracował dosłownie wszystko. I to nie tylko w przekroju gatunkowym, ale i czasowym. Obok opisów modyfikacji pochodzących z literatury międzywojnia pojawiają się te dobrze znane czytelnikowi współczesnych opowiadań i powieści. Jeżeli w literaturze Polacy latali w kosmos z Dolnego Śląska, to prawie na pewno Dunin-Wąsowicz o tym wspomniał. Jeśli w Krakowie stacjonowały elfie bataliony – takoż. Przykłady można mnożyć w nieskończoność, ale po co – dużo lepiej będzie sięgnąć po Fantastyczny Atlas Polski, w którym znaleźć można wszystkie te informacje. Dodatkową zaletą tej części jest świetny esej poświęcony Kresom Wschodnim. O ile w pozostałych rozdziałach książki dominują krótkie, maksymalnie kilkustronicowe rozdziały, o tyle ta praca stanowi bardzo sycący – i bardzo smaczny – deser.

Na część trzecią składają się króciutkie opisy licznych fantastycznych miejscowości (zarówno tych klasycznych, jak Atomice, jak i tych zupełnie świeżych – na przykład Rykusmyku znane miłośnikom Orbitowskiego ze Szczęśliwej ziemi) oraz rozdziały poświęcone Polsce poza Polską. Co to znaczy? To znaczy, że liczni pisarze odważnie przesuwali granice: czasami umieszczając biało-czerwone miasta w Australii, czasami na Księżycu.

Fantastyczny Atlas Polski bez wątpienia jest pozycją, która trafi do każdego miłośnika rodzimej literatury fantastycznej. Szkoda tylko, że Paweł Dunin-Wąsowicz zupełnie zrezygnował z analizy i interpretacji przedstawionych rozwiązań czy modyfikacji. Z jednej strony to zrozumiałe – książka i tak jest całkiem obszerna; z drugiej natomiast – żal pozostaje, bo niektóre pomysły pokazane w atlasie są naprawdę niesamowite i warto by przeczytać, co do powiedzenia ma o nich człowiek tak ważny dla współczesnej polskiej literatury. Mimo to trudno Fantastycznego Atlasu Polski nie polecać, bo to niecodzienna i wyjątkowa rzecz, którą zainteresowani polską fantastyką pochłoną bez zastanowienia.