Dziwna pogoda
Cztery pory nie-horroru
Zdjęcie, najbardziej horrorowy z umieszczonych tu tekstów, traktuje o obdarzonym dziwną, piekielną mocą aparacie. Jego użyciu towarzyszy grad, zaś w tle narracji wciąż pojawiają się burze. Młody i raczej niewinny chłopiec staje tu oko w oko ze złem, które wdziera się w jego sielsko-samotny mikroświat – a w chwili próby wykazuje znacznie więcej odwagi i dojrzałości, niż można by się po nim spodziewać. Hill najwięcej miejsca poświęca osobie nastolatka-narratora – jego lękom, marzeniom, sytuacji życiowej w jakiej się znajduje. W nieprzyjemnym mężczyźnie z aparatem, którego młodzieniec przypadkiem prowokuje, napotyka on nadnaturalne, zagrażające osobie, którą kocha. Jednak na pierwszym miejscu nie jest tutaj walka ze złem, a walka z samym sobą, próby przekonania samego siebie, że trzeba zachować się w odpowiedni sposób. Epilog jest nieco lżejszy, może nawet humorystyczny i z przymrużeniem oka nawiązuje do jednego z ważniejszych współczesnych wynalazków.
Naładowanego, wobec pojawiających się co chwila doniesień o strzelaninach w USA, czyta się z kolei prawie jak reportaż. Na Florydzie szaleją olbrzymie pożary, a były żołnierz, obecnie ochroniarz, rasista i człowiek mający problem z kontrolowaniem agresji, wplątuje się w strzelaninę w centrum handlowym. W tej noweli przeplatają się dwa niezwykle aktualne tematy z życia Ameryki – kontrowersje wokół prawa do posiadania broni oraz rasizm. To także dość kąśliwe studium mechanizmów powstawania celebrytów. Ta historia trzyma w napięciu i jest wiarygodna zarówno pod względem przebiegu wydarzeń jak i charakterów postaci. I, niestety, nie kończy się happy endem – co dodatkowo podkreśla jej realizm.
Wniebowzięty to z kolei najciekawsza koncepcyjnie minipowieść z tego zbioru – po nieudanym skoku ze spadochronem główny bohater, otyły i nieszczęśliwie zakochany dwudziestokilkulatek, ląduje na… inteligentnej chmurze obcego pochodzenia, która wydaje się skrywać jakąś tajemnicę. Tutaj ponownie: sam sekret chmury, jej działanie i interakcja z protagonistą, choć zajmują sporo miejsca i pchają fabułę do przodu, pozostają drugorzędne wobec historii głównego bohatera, którą zresztą sam czytelnikowi przybliża. Fantastyka służy tutaj za pewien rodzaj lustra, w którym bohater się przegląda i, w sytuacji bliskiej śmierci, sam siebie rozlicza, co działa nań oczyszczająco.
Dziwną pogodę zamyka Deszcz traktujący o … deszczu, jednak nie wody, a niezwykle ostrych kryształów, które szatkują ludzi przebywających na zewnątrz. Jeszcze raz Hill kreśli nie tak bardzo fantastyczny scenariusz wydarzeń w USA i pokazuje, jak społeczność radzi sobie z takim quasi-apokaliptycznym wydarzeniem. Główną postacią tego tekstu czyni młodą lesbijkę, która traci ukochaną osobę i musi radzić sobie z samotnością i porzuceniem – oraz, trochę przez przypadek i przy okazji, powoli odkrywa również przyczynę tej katastroficznej przemiany deszczu.
Wszystkie te teksty łączy skupienie się na głównym bohaterze i jego historii – otoczka fantastyczna jest tutaj tylko dodatkiem, pewnego rodzaju katalizatorem, który służy Hillowi do podkreślania interesujących go aspektów osobowości. Przybliża czytelnikowi historie swoich bohaterów, obudowuje ich reakcje i wybory konkretnymi wydarzeniami i balastem emocjonalnym – ale i nie próbuje ich usprawiedliwiać czy oceniać, choć z Naładowanego czy Deszczu można dedukować podejście pisarza do przynajmniej kilku kwestii. Poza tym autor, jak niegdyś jego ojciec, skupia się na dynamice małych społeczności i mechanizmach drapieżca-ofiara.
Ten zbiór podkreśla wszechstronność i wnikliwość Hilla. Choć już w NOS4A2 sporo miejsca poświęcał tworzeniu tła obyczajowego dla fantastycznej opowieści, to Dziwna pogoda pokazuje, że potrafi on z fantastyki uczynić skuteczne narzędzie, niekoniecznie oddając jej główną rolę. Z ciekawością obserwuję przemiany i literackie dojrzewanie Hilla – mam tylko cichą nadzieję, że nie skończy jak Stephen King, z króla horroru przemieniony w regularnego wyrobnika przeciętnych historii.
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0
Dodaj do swojej listy:



Autor: Joe Hill
Tłumaczenie: Marta Guzowska
Wydawca: Albatros
Data wydania: 5 września 2018
Liczba stron: 512
Oprawa: miękka
ISBN-13: 9788381253253
Cena: 39,90 zł