» Recenzje » Drozdy. Posłaniec śmierci

Drozdy. Posłaniec śmierci


wersja do druku
Drozdy. Posłaniec śmierci
Druga część przygód Miriam Black jakościowo nieznacznie tylko różni się od pierwszego tomu. Chuck Wendig wprowadził kilka interesujących elementów do swojej książki, zachował zadziorność i nietypowość głównej bohaterki, ale jednocześnie powtórzył niektóre irytujące błędy z poprzedniej części.

Tym razem pani Black, wariująca z nudów podczas próby osiadłego życia, na prośbę Louisa udaje się do prywatnej szkoły dla dziewcząt, żeby przepowiedzieć pewnej nauczycielce jak ta zginie. Przy okazji odkrywa, że jedna z uczennic zostanie brutalnie zamordowana przez dziwnego mężczyznę noszącego ptasią maskę – jak się później okaże, nie ona jedna. Cała intryga sięga głębiej, będąc czymś więcej niż odosobnionym przypadkiem ataku szalonego seryjnego mordercy.

Obecność, czy może raczej zaczątek metafabuły, jest jednym z najciekawszych elementów drugiej części Drozdów – nagle nieco więcej sensu nabierają wizje, które Miriam miała w pierwszym tomie (są obecne również w tej książce i przekazują czytelnikowi coś więcej niż mgliste, niezrozumiałe ostrzeżenia), można dostrzec ciągłość pomiędzy wydarzeniami z obu powieści. Pojawia się także więcej informacji na temat "daru" Miriam oraz istnienia innych, podobnych jej ludzi a także rozgrywki pomiędzy potężnymi siłami, w którą pani Black mimowolnie się wpakowała.

Ponownie uwagę przyciąga także główna bohaterka, tak różna od typowych kobiet pojawiających się w fantastyce – wygadana, butna, wulgarna, charyzmatyczna i pewna siebie. Niestety, znów w dziwny i niewyjaśniony sposób staje się w pewnych okolicznościach uległą laleczką, co trudno logicznie wytłumaczyć. Także pozostałe postacie nie do końca utrzymują poziom Miriam: Louis świetnie sprawdza się w roli opiekuńczego, potulnego bodyguarda, który pod wpływem panny Black przechodzi metamorfozę, podobnie jak kontrastująca z protagonistką Katey (wspomniana wyżej nauczycielka). Cała reszta – łącznie z czarnymi charakterami – wydaje się standardowa do przesady, jak wyciągnięta z katalogu gotowych postaci.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Pełna akcji fabuła zawiera sporą ilość zaskakujących zwrotów, które potrafią przykuć do lektury. Parę z nich, dotyczących głównej intrygi i motywu dziwnej organizacji, naprawdę zmienia perspektywę patrzenia na to, co się dzieje wokół Miriam. Po raz kolejny Wendigowi udało się stworzyć łańcuch logicznie (z kilkoma drobnymi wyjątkami) postępujących po sobie i interesujących czytelnika wydarzeń – choć trudno powiedzieć, czy książkę czyta się, chcąc poznać dalsze perypetie głównej bohaterki, czy po prostu daje się porwać akcji i przerażającym wizjom protagonistki.

Drozdy. Posłaniec śmierci to, jak pierwsza część cyklu, całkiem solidny thriller sensacyjny z przyciągającą uwagę główną bohaterką. Wystarczy przymknąć oko na kilka pomniejszych, denerwujących wad, by cieszyć się trzymającą w napięciu, niezobowiązującą lekturą.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
7.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Drozdy. Posłaniec śmierci (Mockingbird)
Cykl: Miriam Black
Tom: 2
Autor: Chuck Wendig
Tłumaczenie: Miłosz Urban
Wydawca: Akurat
Data wydania: 12 czerwca 2013
Liczba stron: 368
Oprawa: miękka
Format: 130x205 mm
ISBN-13: 978-83-7758-343-2
Cena: 29,99 zł



Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.