Drobna przysługa

Od blisko roku Harry Dresden wiedzie w miarę uporządkowane życie. Chwilowo nikt na niego nie poluje, dzięki czemu ma czas aby zająć się sprawami Białej Rady, a także szkoleniem Molly Carpenter. Jednakże wszystko to idzie w zapomnienie, kiedy Mab, władczyni Zimowego Dworu sidhe, upomina się o spłatę długu. W magicznym świecie tego typu umowy mają ogromną wagę, Harry nie może więc odmówić. Chociaż wydaje się, że to tylko drobna przysługa, szybko okazuje się, że sprawa ma drugie, a może nawet trzecie i czwarte dno. Ktoś porwał dżentelmena Johnny'ego Marcone'a, szefa miejscowego półświatka i jednego z sygnatariuszy Przymierza Unseelie, a wszystko wskazuje na zaangażowanie w całą sprawę dużej grupy Denarian, upadłych aniołów, których szef Nicodemus najwyraźniej postanowił wcielić w życie kolejny nikczemny, zagrażający ludzkości plan. Na domiar złego na Harry'ego zaczynają polować wysłannicy dworu lata, w niewyszukany i brutalny sposób pragnący skrócić go o głowę. Po raz kolejny rozpoczyna się wyścig z czasem, a pozornie błahe zlecenie urasta do rangi prawdziwej katastrofy.

Podobnie jak w większości poprzednich tomów, Jim Butcher zastosował te same zasady konstrukcji książki, jak również sprawdzone schematy i rozwiązania fabularne. Czytelnik sięgając po tą pozycję może się spodziewać, iż Harry przeprowadzi żmudne śledztwo, różnymi sposobami (za pomocą magicznych rytuałów oraz delikatnych, czasami niebezpiecznych, rozmów) pozyska odpowiednie informacje, dzięki pomocy i wsparciu towarzyszy uda mu się opracować i wcielić w życie (zawsze i niezmiennie) karkołomny plan z niewielką szansą powodzenia, zaś podczas wszystkich tych działań deptać mu będą po piętach całe zgraje przeciwników, czyhających na jeden fałszywy krok protagonisty.

Fani cyklu znajdą tu dużo akcji, zaskakujące i niejednokrotnie poruszające wydarzenia oraz naprawdę spektakularny finał. Nie będzie wielkim zaskoczeniem, że Harry przeżyje i – jakżeby inaczej – zwycięży, jednakże po raz pierwszy to zwycięstwo będzie tak gorzkie i okupione naprawdę wysokim kosztem. Autor przyzwyczaił czytelników, że "team Dresden" jest nie do zdarcia, co momentami ujmowało lekturze dramatyzmu, jednak tym razem pokazał, że potrafi zaserwować swoim bohaterom prawdziwe piekło. Na szczęście nie zabrakło tu typowego ironicznego "dresdenowskiego" humoru (którego jest znacznie więcej niż w Białej nocy) oraz zabawnych, dynamicznych, swobodnie prowadzonych dialogów, dzięki czemu klimat książki nie jest aż tak przytłaczający.

Warto wspomnieć, iż Drobna przysługa nie samą akcją stoi i nie zabrakło w niej też fragmentów spokojniejszych, służących pogłębieniu charakterystyki postaci dobrze już czytelnikom znanych, a także tych, które do tej pory pojawiały się jedynie epizodycznie. Na uwagę zasługuje tu przede wszystkim Archiwum, przez wielu traktowane z obawą i respektem, aczkolwiek dość przedmiotowo, jako zamkniętą w ciele dziewczynki (nazwanej przez Dresdena Ivy) bibliotekę gromadzącą w sobie treść wszystkich tekstów, które zostały kiedykolwiek zapisane, mogącą dać olbrzymią władzę osobie sprawującej nad nią kontrolę. Całkiem nowe oblicze zaprezentuje też Molly Carpenter, dziewczyna uparta w takim samym stopniu co jej mentor oraz równie niepokorna, jednakże powoli poznająca wagę odpowiedzialności spoczywającej na barkach ludzi obdarzonych tak wielką mocą i pragnących z niej korzystać.

Lektura Drobnej przysługi będzie prawdziwą przyjemnością dla każdego fana urban fantasy. Wszystkie elementy, które decydowały o sukcesie wcześniejszych części przygód Harry'ego Dresdena są tutaj idealnie wyważone i podawane z wyczuciem oraz umiarem. Jim Butcher udowodnia, iż nawet sprawdzone schematy potrafią pozytywnie zaskakiwać.