» Recenzje » Delikatny nóż

Delikatny nóż


wersja do druku

Przewrotność drugiego tomu w równoległych rzeczywistościach

Redakcja: Daga 'Tiszka' Brzozowska

Delikatny nóż
Syndrom drugiego tomu jest znany wśród wytrwałych czytelników trylogii. Zdarza się, że zafascynowani pierwszym tomem chwytamy za drugi z myślą, że będzie on równie niesamowity i ekscytujący, co poprzedni, a otrzymujemy zdecydowanie słabszą część, po której mamy ochotę rwać sobie włosy z głowy. Czy taki syndrom dopadł Delikatny nóż, kontynuację Zorzy polarnej?

Nie do końca można mówić tutaj o "gorszym" tomie, gdyż akcja trwa, pojawiają się nowe znaczące postacie i wracają stare, które nie pozwalają głównej bohaterce spocząć na laurach. Zwroty akcji wciąż zaskakują, a rozmieszczenie ich w ciągu fabularnym jest równie przemyślane, co w pierwszej części. W takim razie co nie gra? W którym momencie następuje zgrzyt tak bardzo dostrzegalny, że nie da się go wymazać pod warstwami znamienitych opisów i nowych fascynujących wydarzeń?

Uwaga! Tekst zawiera spoilery pierwszego tomu.

Zacznijmy od początku. Zorza polarna kończy się w momencie, kiedy lord Asriel otwiera przejście do równoległego świata i do niego wkracza. Lyra idzie za jego przykładem i z początkiem Delikatnego noża przenosi się do Cittàgazze, gdzie spotyka jedenastoletniego Willa Parry’ego, chłopca, który przypadkiem znalazł się w tej krainie i poszukuje swojego zaginionego ojca. Cittàgazze okazuje się oblężone przez przerażające Widma, atakujące jedynie dorosłych, dzieci natomiast nawet ich nie widzą. Wydaje się, że młodzi bohaterowie są bezpieczni, lecz prawdziwe zagrożenie czyha na nich w rzeczywistości, z której przybył Will.

Lyra niedługo po poznaniu chłopca opowiada mu o zamiarze znalezienia Oxfordu, w którym planuje dowiedzieć się czegoś więcej o Prochu. Wspomina również o alethiometrze i Pandalaimonie, zwłaszcza że Will nie posiada swojego dajmona, podobnie z resztą jak nikt z jego świata. Lyrę coraz bardziej to fascynuje i dzięki zbiegowi zdarzeń postanawia pomóc chłopcu w odnalezieniu ojca.

Wracając do pytania: "co nie gra?", można łatwo się zorientować, że Lyra zbyt szybko odkrywa karty przed nowo poznanym Willem. Oczywiście nie jest on dojrzale myślącym dorosłym, który knuje i chce wyprowadzić ją w pole, jednak opowiadanie mu o najważniejszym przedmiocie, jaki posiada i o Prochu, za wiedzę o którym niejedna osoba da się pokroić, jest co najmniej lekkomyślne.

Wydaje się, że Lyra, przechodząc do nowego świata, straciła bystrość umysłu z pierwszego tomu. Jej reakcje są przerysowane i widać, że jest bardziej dziecinna niż na początku. Zmyślanie było wtedy jej atutem, lecz tutaj mamy do czynienia z opowiadaniem kłamstw. Utwierdza się w tym, że może nimi rozwiązać wiele spraw. Na fali sukcesów z Zorzy polarnej zaczęła stała się zbyt pewna siebie, ponieważ wiele rzeczy uchodzi jej na sucho. Oczywiście ma dopiero dwanaście lat i jej osobowość wciąż się formuje, ale w tym momencie jest zadufana w sobie, a przez to działa na nerwy. Will Parry sprawia wrażenie mądrzejszego i dojrzalszego niż ona, choć jest od niej młodszy. Czy nie brzmi to absurdalnie? Zastanawiające jest, czy faktycznie mamy do czynienia z kreacją tej samej Lyry co w pierwszym tomie, czy tym razem Pullman dał się ponieść fantazji na tyle, że nie zorientował się, kiedy stworzył małego potwora.

Odchodząc od studium przypadku, treść Delikatnego noża wygląda, jakby była poszatkowana. Narracja pierwszego tomu była płynna, jedne wydarzenia przechodziły w drugie i stanowiły całość, a tutaj mamy kilka wydarzeń, które z jednej strony wpływają na siebie, ale z drugiej są zamkniętymi fabularnie całościami, jakby były opowiadaniami. Jednak bezpośrednio na "posiekanie" przede wszystkim wpływają dialogi i niektóre opisy, brzmiące jakby autor chciał jak najszybciej przejść do kolejnego wątku. Część przemyśleń bohaterów oraz rozmowy między nimi mogłyby być pogłębione, bo w takiej formie, w jakiej są przedstawione, brzmią sztucznie.

Na szczęście pośród szeregu niepowodzeń, otrzymujemy odpowiedzi na liczne pytania, które sami sobie zadajemy w trakcie czytania. Coraz więcej dowiadujemy się o Prochu czy też ciemnej / mrocznej materii. Już w pierwszym tomie występowały nawiązania do Biblii i chrześcijaństwa, a tutaj mamy ich coraz więcej. Dowiadujemy się, kim tak naprawdę jest Lyra i jakie jest jej przeznaczenie, a także jaką rolę ma odegrać Will. Nową zagadkę stanowią Widma z Cittàgazze oraz tytułowy delikatny nóż. Powyższe zagadnienia są prawdziwym motorem powieści. To dzięki nim napięcie w książce jest dozowane, a zakończenie to wybuch nowej bomby, który powinen skutkować fenomenalnym trzecim tomem.

Wielka szkoda, że ta kontynuacja stanowi bardziej przejście do ostatniej części niż odrębną, oryginalną historię. Zorzę polarną można było rozpatrywać jako całość, dlatego nie było problemu z określeniem, że jest bardzo dobra i satysfakcjonująca, w tym wypadku czuje się niedosyt. Oczywiście to pełna trylogia powinna być zamkniętym utworem, lecz ten tom potrzebuje dalszego ciągu, aby można było ze spokojem go ocenić.

Ponieważ Delikatny nóż jest książką ze środka serii, trudno po niego nie sięgnąć, jeśli chce się poznać całe Mroczne materie. Na pewno tym razem nie potrzebujemy ani gorącego napoju, ani ciepłego koca. Nie mamy już do czynienia z lodowatą Północą ani polarnymi niedźwiedziami, mamy za to styczność z dość irytującą Lyrą, więc warto uzbroić się w wewnętrzny spokój. Kiedy przymknie się na nią oko, można przeżyć całkiem ekscytującą przygodę. Trzymam więc kciuki za każdego, kto podejmie się tego wyzwania.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

 

 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
9
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Delikatny nóż
Cykl: Mroczne materie
Tom: 2
Autor: Phillip Pullman
Tłumaczenie: Wojciech Szypuła
Wydawca: Mag
Data wydania: 30 października 2019
Liczba stron: 320
Oprawa: twarda
ISBN-13: 978-83-66409-05-7
Cena: 39 zł



Czytaj również

Zorza polarna
Z Prochu powstałeś, w Proch się obrócisz
- recenzja
Mroczne Materie - Philip Pullman
Nowy Władca Pierścieni?
Bursztynowa luneta
Nadzieja umiera ostatnia
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.