» Recenzje » Delikatne uderzenie pioruna

Delikatne uderzenie pioruna

Delikatne uderzenie pioruna
Na pierwszy rzut oka Delikatne uderzenie pioruna ma wiele wspólnego z Trylogią Husycką Andrzeja Sapkowskiego – obie są osadzone na początku piętnastego wieku, w trakcie konfliktów, które kształtowały mapę Europy środkowo-wschodniej. W obu przypadkach mamy do czynienia z fantastyką historyczną delikatnie podbarwioną magią, w której równie ważne jak fabuła jest zaprezentowanie rozmaitych ciekawostek z epoki. Jednak tylko w jednym przypadku lektura naprawdę wciąga –  i nie chodzi o powieść Domagalskiego.

Jest rok 1409. Krzyżacy ogniem i mieczem chrystianizują Żmudź, czemu niechętnie przyglądają się władcy Litwy i Polski. Dagobert z Saint-Amand, pochodzący z Burgundii rycerz, wkracza w środek tej zawieruchy, kierowany rozkazami Jagiełły, ale też przykazami siły wyższej. Nadchodząca wojna z Zakonem będzie bowiem miała również istotny wymiar duchowy, a jej wynik może zaważyć na losach wszechświata.

Fabuła Delikatnego uderzenia pioruna, mówiąc delikatnie, pozostawia nieco do życzenia. Została skonstruowana wokół kabalistycznego konceptu Drzewa Życia, wedle którego Bóg posiada dziesięć aspektów zwanych sefirami. W powieści aspekty owe są nie tylko częścią całości, mają bowiem niezależne istnienie, są w stanie samodzielnie podejmować decyzje i walczyć ze sobą o wpływy. Trzy z nich uległy spaczeniu – one to właśnie, poprzez kontrolę nad Krzyżakami, pragną zachwiać równowagą mocy, co może zagrozić trwałości całego stworzenia. Sprzeciwiają się temu wysłannicy pozostałych sefir, stojący po stronie polsko-litewskiej koalicji.

Choć sam pomysł wykorzystania niezbyt wyeksploatowanej w literaturze kabały jest całkiem interesujący, to wykonanie kuleje. Logika całości pozostaje dyskusyjna, co utrudnia zanurzenie się w wykreowanym przez autora świecie. Szermiercze pojedynki i większe lub mniejsze bitwy, choć nieźle napisane, występują zbyt rzadko, by akcja porwała czytelnika, co nie pozostawiłoby mu czasu na analizowanie jej niedostatków. Wypełniające większość treści spokojniejsze sceny, choć nie są złe, nie mają jednak w sobie tej szczególnej magii, która sprawiłaby, że czytelnik chciałby je chłonąć – postacie są zbyt stereotypowe i zbyt mało barwne, dialogi, choć płynne, nie zapadają w pamięć i momentami nudzą. Nie znaczy to, że książkę czyta się źle – jednak tydzień po zakończeniu lektury trudno jest mi przypomnieć sobie choćby jeden moment, który zrobił na mnie wrażenie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Nie pomaga fakt, że autor z jednej strony próbuje nam ukazać wiarygodny obraz tamtych czasów, z drugiej zaś większość postaci przerysował, przez co przypominają raczej bohaterów baśni niż postacie historyczne. Jagiełło jest tu królem dobrym, mądrym i frasobliwym, bracia zakonni to diabły wcielone bez sumienia i litości, zaś Dagobert to rycerz rodem z eposów, (niemal) bez skazy ni zmazy. Ten ostatni przechodzi na kartach powieści pewną ewolucję, jednak nie pogłębia to znacząco jego kreacji: z jednego pozytywnego archetypu przechodzi on w drugi  – z młodzika o gorącym sercu i głowie stopniowo przeradza się w męża statecznego i mądrego. Choć jednak sztampowy, potrafi wzbudzić w czytelniku sympatię, toteż kibicowanie mu przychodzi bez trudu.

Choć może to brzmieć dziwnie, najmocniejszym punktem książki są przypisy. Zawarto w nich wiele luźno powiązanych z akcją powieści ciekawostek historycznych, dotyczących choćby podziału administracyjnego Żmudzi, struktury wojsk Zakonu, losów niektórych postaci i tak dalej. Również w treści możemy znaleźć wiele interesujących faktów na temat przebiegu wojny z Zakonem, które w większości pokrywają się ze znanymi faktami – pomijając fakt, że Domagalski tu i ówdzie pozwala sobie wybielać Polaków, przedstawiając ich porażki jako konieczne dla wyższego dobra. Choć więc powieść nie wciąga, ze względu na niezbyt porywające nadprzyrodzone aspekty fabuły, wciąż może być interesująca, szczególnie dla miłośników tego okresu.

Delikatne uderzenie pioruna to pozycja, którą polecić mogę miłośnikom lekko podanej historii. Ma przeciętną fabułę, nasączoną mistycznym bełkotem godnym serii Assassin’s Creedi schematycznych bohaterów. Jej lektura przebiegła dla mnie bez przykrości, ale i bez uniesień. Dowiedziałem się z niej jednak kilku interesujących rzeczy – a odnoszę niejasne wrażenie, że dla autora książka ta była raczej pretekstem do podzielenia się owymi okruchami wiedzy, niż zaprezentowania opisanej w niej historii.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
6.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 1
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Delikatne uderzenie pioruna
Cykl: Cykl krzyżacki
Tom: 1
Autor: Dariusz Domagalski
Wydawca: Rebis
Data wydania: 18 kwietnia 2017
Liczba stron: 328
Oprawa: miękka
Format: 128×197mm
ISBN-13: 978-83-8062-139-8
Cena: 34,90 zł



Czytaj również

Komentarze


earl
   
Ocena:
0

Myślę, że gdyby nie ten mistycyzm, który nic nie wnosi do fabuły i bywa irytujący (podobnie jak ożywione herby rodowe u Cherezińskiej) to byłoby to całkiem fajne czytadło. Wszystkie tomy połknąłem w 3 dni.

08-01-2018 22:49

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.