» Recenzje » Ciemny Eden

Ciemny Eden

Ciemny Eden
Ciemny Eden to kolejna powieść z serii wydawniczej Uczta Wyobraźni. Już sama nagroda im. A.C.Clarka sprawia, iż dla fanów science fiction powinna to być pozycja obowiązkowa. Ale czy rzeczywiście okazała się warta poświęconego jej czasu? Zapraszam do lektury recenzji.

Gdzieś w kosmosie unosi się Eden, planeta która nie zna światła słonecznego. Wydawać by się mogło, iż świat pogrążony w ciemności musi być pozbawiony życia. Nic bardziej mylnego. Eden wykształcił nie tylko autochtoniczne formy życia – zamieszkują go również ludzie, potomkowie dwójki przybyszów z Ziemi. Społeczność (zwana Rodziną) osiągnęła liczebność 532 osób, lecz mimo rozrostu znalazła się w stagnacji, biernie wyczekując na ewakuację z mrocznej planety. Dlatego też działania  młodego Johna Czerwoniucha, kierowanego wizją zmian w funkcjonowaniu ludzkiej kolonii, zakłócą monotonię i zasieją zamęt, doprowadzając do rewolucyjnych przemian, po których Rodzina już nigdy nie będzie taka sama.

Tytułowy Eden tylko z pozoru spowity jest nieprzeniknioną ciemnością. W rzeczywistości wykreowany świat, jego fauna i flora tętnią wielobarwnym życiem. Fantastyczne opisy przyrody wraz z generowanymi przez nią światłami oraz przedziwnymi formami zwierzęcymi przywodzą na myśl plastykę filmu Avatar, które to porównanie należy uznać za zaletę. Na przeciwległym biegunie leżą opisy Wysokiego Ciemna, miejsca pogrążonego w nieustającym mroku, skutego wieczną warstwą lodu, także nakreślonego przez autora nad wyraz sugestywnie. W sferze przedstawienia świata mamy do czynienia z lekturą ekspresyjną i bardzo urzekającą.

Historia ludzi zamieszkujących planetę jest dawkowana powolutku. Z początku czytelnicy poznają tylko lokalną społeczność, a wiedza o jej genezie jest stopniowo rozszerzana. Obrana koncepcja sprawia, iż opowieść o rozbitkach przybyłych na Eden nie zamyka się w kilku stronach; autor buduje odpowiednią atmosferę przez całą powieść, dostarczając coraz to nowych i intrygujących faktów oraz uchylając powoli rąbka tajemnicy. To samo tyczy się Rodziny, czyli skupiska ludzi mieszkających w Okrągłej Dolinie. Z początku wydawałoby się prymitywne społeczeństwo, cofnięte w rozwoju o całe tysiąclecia, wraz z postępem powieści ukazuje swoją wielopłaszczyznowość i nieoczywistą strukturę. Czytelnicy dowiadują się kolejnych faktów o funkcjonowaniu Rodziny, dotykających ją problemach, a w końcu także o jej ograniczeniach i wynikających z tego konfliktach. Podobnie jak w przypadku pierwszych ludzi na Edenie, stopniowe wprowadzanie w dzieje Rodziny zdaje egzamin, nieustannie pobudzając ciekawość i dostarczając dostatecznie dużo informacji, by angażować czytelnika do ostatnich stron. Pierwsze skojarzenia mogą wiązać się z Glizdawcami Orsona Scott Carda, których akcja także rozgrywa się na odległej planecie zamieszkanej przez potomków kolonistów, którzy nie mają możliwości powrotu na Ziemię. Jednakże już po kilku rozdziałach staje się jasne, iż Chris Beckett podąża własnym tropem, tworząc powieść zupełnie inną od wspomnianej. Do rangi symbolu urasta fakt otrzymania nagrody im. A.C. Clarka, albowiem w Ciemnym Edenie można znaleźć szereg inspiracji powieścią Miasto i Gwiazdy tegoż autora. Zaryzykuję stwierdzenie, iż Beckett oddał hołd mistrzowi SF, a ten – w przenośni oczywiście – zrewanżował się nagrodą swojego imienia.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Sama fabuła postępuje dość linearnie. Teoretycznie czytelnicy mają do czynienia z dwugłosem dwójki głównych bohaterów: Johna Czerwoniucha oraz Tiny Kolczak, uzupełnionym z rzadka przez postacie drugo- i trzecioplanowe: Gerry'ego, Sue oraz Jeffa. Nie zmienia to faktu, iż wielogłosowa narracja przebiega przez większość powieści po nitce do kłębka, rozgałęziając się w sposób istotny dopiero w końcowych rozdziałach. Ma ona jednak olbrzymi wpływ na sposób postrzegania postaci i kierujących nimi motywów, bowiem historia Edenu nie jest pisana tylko przez Johna – to raczej wspólne dzieło wszystkich postaci, które zabrały głos. W powieści można znaleźć inspiracje Edenem, tym biblijnym. Jest Rodzina i Okrągła Dolina, są "przykazania" dane przez pierwszych ludzi przybyłych z gwiazd, będące jasnymi wytycznymi przekazywanymi poprzez ustną tradycję. Owi protoplaści mieszkańców planety, poprzez fakt zapoczątkowania gatunku ludzkiego, kojarzą się z Adamem i Ewą. I jest niepokorny chłopak, który – ujmując to bardzo metaforycznie – zerwie zakazany owoc, złamie tradycję, zburzy utrwalony porządek i doprowadzi do nieodwracalnych zmian.

Główny bohater, nastolatek wyróżniający się spośród mrowia dorosłych to pomysł kilkukrotnie wykorzystany w literaturze science fiction. Świetnym i najbardziej znanym tego przykładem jest Andrew Wiggin z Gry Endera, a John Czerwoniuch wydaje się być postacią silnie nim inspirowaną. Ponadprzeciętnie utalentowany młodzieniec, przełamujący konwenanse, po swojemu widzący przyszłość lokalnej społeczności, do tego potrafiący porwać innych, posiada wiele cech wspólnych z bohaterem stworzonym przez Orsona Scotta Carda. W Ciemnym Edenie dość łatwo dostrzec podobieństwo innych person do tych wykreowanych przez słynnego amerykańskiego fantastę. Podobnie jest w przypadku czarnego charakteru, Bonzo Madrita, którego uosobieniem stał się Dawid Czerwoniuch, osobnik nade wszystko przedkładający dominację fizyczną, stopniowo podporządkowujący Rodzinę swojej woli. A pomiędzy nimi stoi cała plejada bohaterów drugoplanowych: Tina darząca Johna skrajnymi uczuciami, miłością i frustracją wynikającą z niezrozumienia zamiarów oblubieńca. Gerry z kolei jest ślepo zafascynowany Johnem, który od pierwszych stron jest jego duchowym przewodnikiem oraz idolem, Jeff zaś przez wiele stron pozostaje zagadką dla czytelnika, jednakże i on odciśnie trwałe piętno na opowiedzianej historii. Należy także zaznaczyć, iż praktycznie wszystkie wymienione w tekście postacie to młodzież, a niekiedy i dzieci. Relacje pomiędzy bohaterami są rzeczą nad wyraz delikatną, często ocierającą się o wzajemne niezrozumienie, tak bardzo rzutujące na opowiedzianą historię. 

Ciekawy jest też język, pełen anachronizmów często dostosowanych do technicznej degradacji mieszkańców Edenu. Zwroty i pojęcia nawiązują do współczesnych nam osiągnięć, lecz w świadomości potomków astronautów są jedynie strzępem wspomnień, obrośniętych legendą i niemalże kultem. Znalazło to swój wydźwięk w ich brzmieniu, notorycznie przeinaczanym, czasami wywołującym uśmiech, a niekiedy skłaniającym do refleksji nad tak naprawdę smutnymi losami Rodziny; społeczeństwa trwającego w naiwnej nadziei na ewakuację, pogrążonego w melancholii i nie próbującego – a raczej panicznie obawiającego się – wszelkich zmian. Kolejnym rozwiązaniem stylistycznym jest specyficzna składnia polegająca na powtórzeniach wyrazów ("ależ było mi zimno zimno"), będąca kolejnym klockiem uzupełniającym spójną całość. Należy także pochwalić tłumacza za wykonaną pracę, albowiem przeinaczone wyrazy również w polskiej wersji językowej brzmią nader wiarygodnie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Zbliżając się do końca tekstu należy wskazać jeden aspekt, który można odczytać jako mankament. Przez całą powieść fabuła rozwija się powoli, bez nadmiernych zrywów oraz zaskakujących zwrotów akcji, będąc dostosowaną do tempa życia Rodziny, tak ceniącej sobie wypracowane schematy. Jednakże finał następuje nad wyraz szybko, nie dając jednoznacznego zakończenia, a nawet pozostawiając kilka kluczowych wątków otwartymi. Sposób zamknięcia sugeruje wręcz możliwość napisania przez Becketta kolejnej części, będącej bezpośrednią kontynuacją, czy też po prostu kolejnym rozdziałem. Moje pierwsze wrażenie po lekturze wiązało się z brakiem spokoju, co było spowodowane pytaniami cisnącymi się na usta.

Ciemny Eden to bardzo dobra powieść. Wykreowany świat jest sugestywny i – paradoksalnie – mimo pozornego mroku, pełen barwnego otoczenia. Eden żyje, pulsuje i przemawia do czytelnika, hipnotyzując i urzekając, pobudzając na każdym kroku ciekawość. Sugestywnie nakreślone postacie, problemy i różnorodne odniesienia zostały elegancko wkomponowane w scenografię pogrążonej w ciemnościach planety. 

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.5
Ocena recenzenta
8.5
Ocena użytkowników
Średnia z 9 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 8
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Ciemny Eden (Dark Eden)
Autor: Chris Beckett
Tłumaczenie: Wojciech Próchniewicz
Wydawca: MAG
Data wydania: 15 stycznia 2014
Liczba stron: 336
Oprawa: twarda
Format: 135 x 202 mm
Seria wydawnicza: Uczta Wyobraźni
ISBN-13: 978-83-7480-416-5
Cena: 39 zł



Czytaj również

Matka Edenu
Koniec niewinności
- recenzja

Komentarze


baczko
   
Ocena:
0

Beckett skończył drugą część, wersję darmową można chyba wciąz pobrać z neta, a wersja pełna(?) ma ukazać się drukiem niedługo.

04-04-2014 23:20
balint
   
Ocena:
0

O, dzięki za info - sprawdzałem tylko w wiki, ale widocznie nie ma tam aktualizacji.

04-04-2014 23:44
baczko
   
Ocena:
0

Zapomniałem o linku: http://www.chris-beckett.com/books/2627/gelas-ring/ :)

05-04-2014 00:17
balint
   
Ocena:
0

Czyli intuicja nie myliła mnie :)

09-04-2014 21:38

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.