» Recenzje » Chór zapomnianych głosów (audiobook)

Chór zapomnianych głosów (audiobook)

Chór zapomnianych głosów (audiobook)
Remigiusz Mróz to pisarz kojarzony przede wszystkim jako autor książek sensacyjnych i kryminałów. Niedawno wydany w formie audiobooka Chór zapomnianych głosów to jego debiut w gatunku science fiction – czy udany, zobaczcie sami.

Ludzkość rozpoczęła największy projekt kolonizacji w swej historii. Na pokładzie statku kosmicznego Accipiter, pogrążeni w głębokiej kriostazie, spoczywają badacze i naukowcy z różnych dziedzin, zmierzając na planetę oddaloną od Ziemi o wiele lat świetlnych. Jeden z załogantów, astrochemik Håkon Lindberg, budzi się nieoczekiwanie z  kriogenicznego snu i jest świadkiem gwałtownej śmierci kapitana. Szybko okazuje się, iż w podobnie makabryczny sposób zginęła cała załoga okrętu, zaś poza Skandynawem przeżył tylko jeden człowiek, nawigator Dija Udin Alhassan. Kiedy na Ziemię dociera wysłany ze statku sygnał SOS, na ratunek Accipiterowi rusza kolejny okręt, ISS Kennedy, który jednak dotrze na miejsce nie wcześniej niż za pięćdziesiąt lat. Czy Håkon i Dija Udin przeżyją do tego czasu? Ocaleni z krwawej rzezi mężczyźni muszą stawić czoła wzajemnej nieufności i oczywistym w tej sytuacji podejrzeniom, nauczyć się współpracować, a co najważniejsze przetrwać do czasu przybycia pomocy.

Już od pierwszych minut odsłuchu duże wrażenie robi sposób, w jaki Remigiusz Mróz buduje atmosferę. Napięcie wzrasta w wyczuwalny sposób, a z każdą kolejną minutą odbiorca czuje coraz bardziej grozę sytuacji na Accipiterze i kibicuje dwójce ocalałych. Chociaż na pokładzie statku rozegrały się dantejskie sceny, to autor unika niepotrzebnego epatowania przemocą – większość krwawych scen miało miejsce przed obudzeniem się Håkona, a protagoniści napotykają jedynie efekty działań nieznanej siły, które jednakże opisane zostały z wyczuciem i bez przesady. Mróz prowadzi swoją opowieść w stylu klasycznych horrorów, świetnie oddając przerażenie protagonistów, potęgując w nich wrażenie osaczenia i niepewności, od czasu do czasu serwując bardziej dramatyczne momenty, które tylko pobudzają zaangażowanie i zaciekawienie odbiorcy.

Z czasem, gdy sytuacja na statku kosmicznym wydaje się z grubsza opanowana, powieść zaczyna przybierać kształt typowego science fiction. Przybywa drugi statek kosmiczny, podejmowane są decyzje w kwestii przerwania lub kontynuowania podróży do pierwotnie obranego punktu docelowego, a także prowadzone jest drobiazgowe dochodzenie, w trakcie którego pojawiają się spekulacje na temat tożsamości sprawcy masakry na pokładzie. Aby historia nie toczyła się zbyt przewidywalnym torem autor umiejętnie kieruje podejrzenia w różne strony: nieznanej formy życia, która wtargnęła na pokład (to jednak z pierwszych rozważanych możliwości), celowego sabotażu ze strony jednego lub obu ocalałych załogantów, błędu systemu, wirusa komputerowego lub szalonej sztucznej inteligencji, a w końcu nawet sił nadprzyrodzonych. Każda z teorii wydaje się prawdopodobna i ma poparcie w licznych przesłankach, dzięki czemu Chór zapomnianych głosów nabiera cech dobrze skonstruowanego kryminału. Warto podkreślić, iż wiele wątków pozostaje tajemnicą do samego końca książki, zaś świetnie przemyślane, zaskakujące zakończenie robi naprawdę duże wrażenie.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Kolejnym dużym plusem recenzowanej pozycji są jej bohaterowie. Na pierwszym planie przez cały czas pozostają Håkon Lindberg i Dija Udin Alhassan i to oni są centralnym punktem większości kluczowych dla książki wydarzeń, jednakże z czasem dołączają do nich załoganci statku ISS Kennedy, świetnie zaludniając drugi plan Chóru….  Håkon jest spokojnym i wyważonym człowiekiem patrzącym na świat racjonalnie, jednakże wyjątkowo łatwo tracącym cierpliwość w towarzystwie Alhassana – nie stroniącego od uciech cielesnych muzułmanina, ekstrawertyka i złośliwca, który wiele swoich wypowiedzi barwi ironią. Relacje obu panów są dynamiczne i zmienne, co ma szczególnie duże znaczenie w pierwszej części książki, gdy to na nich koncentruje się akcja, jednakże także później znacznie ożywiają akcję. Również inni bohaterowie zasługują na pochwałę – wszyscy są świetnie zarysowani, zindywidualizowani i interesujący, dzięki czemu obcowanie z książką Mroza stanowi prawdziwą przyjemność.

Odsłuchanie audiobooka zajmuje czternaście godzin, w trakcie których trudno narzekać na nudę. Tempo akcji czasem spada, jednakże mnożące się wciąż zagadki i dynamiczne interakcje załogantów wciąż podtrzymują zainteresowanie słuchacza. Książka czytana jest przez Wojciecha Masiaka, znanego swego czasu pod pseudonimem Majselbaum, odpowiedzialnego za fanowskie nagranie wielu książek ze Świata Dysku Terry'ego Pratchetta (w których śmierć faktycznie mówiła drukowanymi literami). Wojciech Masiak ma niezwykle barwny głos i potrafi tchnąć życie w każdą czytaną przez siebie książkę – można przypuszczać, że w jego wykonaniu nawet nagranie danych z książki telefonicznej brzmiałoby interesująco – zaś podczas nagrania Chóru zapomnianych głosów dał pełen popis swoich możliwości.

Chór zapomnianych głosów jest książką naprawdę wartą uwagi. W udany sposób łączy w sobie cechy horroru, powieści kryminalnej i science fiction, posiada niebanalną fabułę i interesujących, świetnie wykreowanych bohaterów. Wersja audio ma dodatkowy plus dzięki osobie lektora – po jego nagrania można sięgać praktycznie na ślepo.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
9.0
Ocena recenzenta
-
Ocena użytkowników
Średnia z 0 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 0
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: Chór zapomnianych głosów
Cykl: Chór
Tom: 1
Autor: Remigiusz Mróz
Lektor: Wojciech Masiak
Wydawca: Genius Creations
Data wydania: 3 czerwca 2016
Czas trwania (audiobook): 14H 26M
Format: Storytel
ISBN-13: 9788379950638



Czytaj również

Inne światy
Dukaj, Małecki, Orbitowski i reszta
- recenzja
Prędkość ucieczki
Powieść wojenna na dwa fronty
- recenzja

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.