Błąd warunkowania

Autor: Bartosz 'Zicocu' Szczyżański

Błąd warunkowania
W wielu recenzjach książek tworzących cykle literackie można przeczytać o przekleństwie drugiego tomu, który często jest zdecydowanie słabszy od pierwszego – jakby autorowi brakowało pomysłów. Ostatnio odnoszę jednak wrażenie, że wielu pisarzy ma problem z odpowiednim otwarciem, które okazuje się przydługie i mało treściwe. Niestety, do tej drugiej grupy zalicza się Błąd warunkowania Anny Nieznaj.

Na pierwszy rzut oka nie sposób odróżnić ich od zwykłych ludzi. Dopiero kiedy zacznie się obserwować ich nawyki, można zrozumieć, że są inni: mają niezwykle sprężysty krok, patrzą na rozmówców jakby wszystko o nich wiedzieli, zauważają nawet najmniejszy detal. To Koty, jednostka szpiegowska Unii Europejskiej, która składa się z mutantów.

Błąd warunkowania jest opowieścią o ludziach wplątanych w sytuację niecodzienną – i to podczas lektury można wyraźnie wyczuć. Anna Nieznaj zręcznie wplata w narrację krótkie opisy typowych dla Kotów dziwactw, dzięki czemu czytelnik ma okazję gruntownie poznać głównych bohaterów, a to z kolei prowadzi do zaangażowania w ich losy. Są oni co prawdą paczką wyjątkowo sztampową, jakby pisarka zbyt mocno zainspirowała się produkowanymi od sztancy powieściami dla młodzieży (grupę tworzą dwie dziewczyny – jedna przebojowa i nieobliczalna, druga natomiast cicha i spokojna, oraz trzech chłopaków – jeden przebojowy i nieobliczalny, dwóch pozostałych natomiast cichych i spokojnych...), ale trudno byłoby nie zapałać do nich sympatią. Ciekawym i wartym docenienia zabiegiem było pokazanie odbiorcy bohaterów mniej więcej na początku studiów, mimo że akcja głównego wątku toczy się w czasach ich dorosłości. Dzięki temu czytelnik może zobaczyć konstytuującą się grupę i jeszcze lepiej poznać bohaterów. Podsumowując: Anna Nieznaj wykonała naprawdę solidną robotę przy prezentacji postaci, co często jest punktem wyjścia do stworzenia wciągającej opowieści.

Niestety, podczas konstrukcji Błędu warunkowania autorka popełniła – cóż – poważny błąd: zbyt mocno uwikłała się w wylewanie fundamentów, które stało się sednem zbioru. Podczas lektury początkowych opowiadań trudno mieć do Anny Nieznaj pretensje o to, że fabuła jest zaledwie pretekstem do przedstawiania relacji między bohaterami – przecież to sprawa kluczowa, o czym zresztą pisałem w poprzednim akapicie. Problem pojawia się, kiedy czytelnik zbliża się już do końca i orientuje się, iż nie jest w stanie odpowiedzieć na najbardziej podstawowe pytanie: o czym jest ta książka? Na usta ciśnie się: o Kotach, oczywiście! To fakt, tyle że te porządnie sportretowane postaci okazują się bohaterami kilku banalnych historyjek, paru do bólu prostych opowiastek. Na drugim planie pisarka rozwija wątek narkotykowej mafii, który w pewnym momencie staje się ciekawszy niż główny – a to za sprawą spójności i konsekwencji. Rozsądek każe podejrzewać, iż te dwie historie spotkają się w następnym tomie cyklu, co może zaowocować bardzo dobrą książką – szkoda, że to tylko niepewna przyszłość.

Błąd warunkowania naznaczony jest piętnem, które zepsuło mi ostatnio także lekturę Białej reduty – nieszczęściem bycia pierwszym tomem. Nieznaj, podobnie jak Kołodziejczak, chce jak najwięcej pokazać czytelnikowi, unikając jednocześnie odkrycia zbyt wielu asów, które będą napędzały fabułę kolejnych części. Niestety, pisarka poszła dalej niż jej kolega po piórze i nawet w końcówce nie uchyliła choćby rąbka tajemnicy. Efekt jest taki, że ta książka jest tylko wizytówką – sporo zapowiadającą, ale niezbyt treściwą, bo wszystko zacznie się w tomie drugim. Tak samo było ze słabiutką Mongoliadą czy przeciętną Pamięcią Ziemi... A przecież Jeff VanderMeer udowodnił w Unicestwieniu, że cykl można otworzyć inaczej, z pomysłem, w wielkim stylu.

Błąd warunkowania wiele obiecuje i mam nadzieję, że Annie Nieznaj uda się spełnić większość z tych obietnic w kolejnym tomie cyklu. Jednak jego pierwsza część to lektura przeznaczona tylko dla najbardziej zainteresowanych losami szpiegowskiej jednostki mutantów – większość czytelników może ją sobie spokojnie odpuścić.