Toporiada odwołana

Smutne to, ale daje do myślenia- epoka w której ludzie wydawali piniondz byleby móc spotkac się na dwa dni w przeludnionej szkole lub ośrodku wczasowym dla  beneficjentów programu 500+ przemija. Albo targi z paradą atrakcji dla każdego jak Pyrkon, albo adios konwenty na polską modłę.

Za daleko dla starych prykòw takich jak ja. Mlodzi wola "sesje" przez skype albo pograć w WOWa. A wakacje spedzic na Wyspach Kanaryjskich. Z drugiej strony fantastyczny konwent Bebok w Bytomiu pomimo duzej frekwencji zostal skasowany bo wedlug organizatorow zrobil sie zbyt popularny... Nie dogodzisz ludziom...

Skasowali konwent za popularność? Wyjaśnij, bo nie ogarniam. Myślałem, że to jedna z najlepszych rzeczy dla organizatorów, gdy ich konwent robi się popularny. Więcej ludzi, więcej kasy, więcej fejmu - i więcej pracy, więc może o to chodziło?

"Bebok rozwijał się bardzo dobrze. Posiadanie takich wiernych fanów jak Wy to dla nas największy zaszczyt, lecz również poważne zobowiązanie. Ciągły wzrost liczby uczestników sprawił, że musimy zastanowić się nad dalszym kierunkiem, w którym zmierza impreza. Z małego, bardzo lokalnego i wręcz „domowego” wydarzenia staliśmy się imprezą, na którą przyjeżdżali ludzie z całego Śląska, a nawet Polski. Choć coraz liczniejsze grono uczestników nas cieszy, jest równocześnie coraz większym wyzwaniem, z którym musimy się mierzyć – zaczynając od warunków lokalowych czy systemu finansowania wydarzenia, poprzez utrzymanie, a następnie ciągłe podnoszenia jakości imprezy."

I tyle Beboka od 2015 widzieli...

To trochę jak MiM Aniele- ponieważ mimo wszystko przynosi zyski zostanie uśmiercony po wydaniu wszystkich obiecanych w zbiórce ośmiu numerów. Bo wymaga za dużo regularnej pracy

A czy organizatorzy takich konwentów zarabiają na tym, czy pracują za "Bóg zapłać"?

Nie, chyba że zatrudniają sami siebie jako ochrona. Problem w tym że praca za bóg zapłać czy darmowe wejście jest nijaka, więc coraz bardziej wymagający klient-konwentowicz kręci głową. Niestety konwenty robią się jak imprezy masowe- najpierw musisz zainwestować, by się zwróciło. A zazwyczaj są organizowane po kosztach a potem jest zdziwienie że nikt nie chciał w ciemno przyjeżdżać.

I to jest pewnie główna przyczyna upadku części konwentów. Ludzie, którzy je organizowali, dorastają, zdobywają pracę, zakładają rodziny. I nie mają już czasu na bawienie się w wolontariuszy, poświęcających się za darmo (lub nawet dokładających do interesu) ku chwale ojczyzny.