PMM 2013 na Polconie

Zigzak: nie doliczajmy publiczności, wtedy będziesz mógł porównywać swój turniej bitewniaków z każdym meczem piłki nożnej - w końcu bawi się tam tylko 22 rywalizujących zawodników ;)

A tak poważnie to można przeprowadzić konkurs na najlepszego MG bez publiczności przy wręczaniu nagród, zaś bez graczy byłoby raczej ciężko - chyba, że zwykłeś prowadzić sesje sam dla siebie, w takim przypadku zwracam honor.

[pokaż treść] [kto ukrył]

27-03-2013 15:24

Moi Drodzy!

Nie ma i nie będzie zapisywania się wcześniej na jakąś listę PMM'a - z wielu powodów (np. czynnik ludzki - w 2012 roku z informacji które otrzymałem osobiście lub co widziałem na necie powinno wystartować aż 23 kandydatów).

Podam jednak najważniejszy. Ten, za którym stoi idea tego konkursu – i istotnie, inni już to mądrze zauważyli.

Puchar Mistrza Mistrzów jest dla wszystkich.

Wszyscy MG są oceniani na danym konwencie. Nie musisz się zapisywać, by wyjść z eliminacji i wygrać, wystarczy że sędziowie zauważą Twój potencjał a zaproszą Cię do półfinału a z półfinału do finału już krótka droga. I zdarzało się to sporo razy. Bo pomimo tych wiecznych żenujących i małostkowych opinii, uwierzcie mi moi drodzy, to nie jest żadne kolesiostwo. Wystarczy zadać sobie trochę trudu i przyjechać by to zobaczyć.

Tak zrobił Sting i jego celne i cudownie ironiczne spostrzeżenia możecie przeczytać tu:
http://www.rebel.pl/repository/fil es/rebel-times/Rebel-Times-63.pdf

Tak samo zrobiła Nikola ‘Szponer’ Adamus i jej wypowiedź jest tu:
http://szpon.com.pl/k/rpg

Albo Krzysiek „Jaxa” Rudek
http://jaxoblog.blogspot.com/

Lub Jerzy ‘Greg” Nowak:
http://gregrpg.blogspot.com/2012/1 2/puchar-mistrza-mistrzow.html

Możecie też przeczytać obszerną opinię Włodiego:
http://info.polter.pl/Wlodi,blog.h tml?15389

Możecie wreszcie obejrzeć filmy w Raporcie Obieżyświata .No ale.. Powiedzcie, komu chciało się by po to wszystko sięgnąć?
Kto zobaczył/przeczytał którekolwiek z powyższych niech wciśnie plusik przy tym komentarzu. :>

Nie zobaczyłem na przykład ani jednego pozytywnego slowa ze strony malkontentów w stylu: „o kurcze – super! - jednak możemy zobaczyć filmiki z sesji, jak apelowaliśmy rok temu, i przekonać się jak to wygląda – teraz jedziemy to wygrać!.” Więc swoją drogą po co mamy brać Wasze uwagi pod uwagę, jak i tak tego nie docenicie. :)

I naprawdę dla mnie jest niesamowite (tak samo jak dla Gerarda i Użytkownika niezarejestrowanego) że najlepiej wiedzą jak wygląda i jak powinien wyglądać PMM Ci, którzy byli od niego daleko. Szczerze zapraszam na PMM’a, przyjedźcie i zobaczcie. Ale przecież łatwiej jest Wam chłopaki ... i dziewczyny (tak– pamiętajmy o kobietach, w obecnych czasach nawet w fanfdomie trzeba na to uważać - bo można się narazić :P ) narzekać i się wymądrzać. Rozumiem w pełni, że jest to najłatwiejsze.

Ale jak przyjedziecie, to nie tylko się przekonacie, jak to jest naprawdę, ale może jeszcze weźmiecie udział, a wtedy zwiększy się liczba uczestników, o co non stop się staramy - docierając naszymi postami do kilkunastu tysięcy osób, głównie RPG-owców. Szkoda, że obietnice tych, które mówią, że przyjadą najczęściej pozostają tylko obietnicami.

Co do eliminacji w różnych miastach… Hihi..:) Patrząc na to, jak przyczepiają się hejterki do PMM’a i wszelkich możliwych jego aspektów: kryteriów, obiektywności i jakości oceniania, ilości doświadczenia i bezstronności sędziów, przygotowania MG ich znajomości, warunków na konwencie, humoru organizatora, braku tlenu na korytarzach, globalnego ocieplenia i czego tylko jeszcze chcecie - robiąc eliminacje trzeba by wszędzie załatwić sędziów, koordynatora, odpowiednie warunki na takim samie poziomie jak sam PMM. W każdym miejscu musiałby się odbyć taki mały PMM. A wymaga on wykorzystania bardzo wielkiej ilości zasobów ludzkich i zajmuje to ogromną ilość czasu.

Pozwolicie, że nie będę komentował pomysłów oderwanych od rzeczywistości - by sędziowie tracili 6- 8 konwentów na sędziowaniu jak również porównania PMM do konkursu battle. Kolejny raz –wszystkim, którzy myślą jakie to łatwe w organizacji radzę przyjrzeć się PMM’owi uważniej oraz dodać do tego odrobinę wyobraźni. :) A przede wszystkim przyjechać na PMM’a i się przyglądnąć jak to wygląda. Naprawdę będzie to najlepsze dla wszystkich – wy przyjechalibyście i zobaczyliście jak PMM wygląda, my mielibyśmy więcej uczestników/graczy/obserwatorów , a Wy potem nie musielibyście mieć tyle obiekcji - zdobylibyśmy wszyscy więcej czasu.

Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek Rzadek

[pokaż treść] [kto ukrył]

27-03-2013 15:44

Wojtku.
Na konwencie goszczącym PMM byłem ostatnio raz. We Wrocławiu na Innych Sferach. Wystartowały 3 czy cztery osoby. W tym mój kumpel. Konkurs dyskwalifikowano.
Wcześniej, wiele lat temu na jakiejś Szedariadzie brałem udział w PMMowej sesji.
Wrażenia? Rozczarowujące w obu przypadkach.
Teraz co do malkontenctwa - z pewnością wynika ono z wrażeń, jakie odniosłem z pierwszej ręki. Informacje z drugiej ręki tylko mnie utwierdzają.
Bo sorry, ale pozytywnie wypowiadającymi się tutaj osobami na temat PMMu są ludzie z nim związani - sędziowie, organizator i uczestnicy (przeważnie ci, co coś wygrali). Więc jak mam uwierzyć w obiektywność takiej oceny?
Oczywiście, ja się do PMMu nie muszę przekonywać, nie musi też nikt inny. Ale jeśli już, to kto powinien kogo przekonać? Ja sam siebie, czy PMM mnie? To ja mam pędzić na drugi koniec Polski żeby przekonać się do tego, że jest fajnie? Już dwa razy się przekonywałem, że nie jest, podziękuję.
Chyba że podstawi się mi pod nos i pokaże. Mi i innym wątpiących, albo w ogóle nie interesujących się "największym i najważniejszym" konkursem dla MG w Polsce. Czyli pewnie 99% spoleczności erpegowej w Polsce.
Sorki, ale tak to działa, nie na odwrót.

Fajnie, pogadaliśmy sobie. Ja rzuciłem kilka pomysłów, i jakoś nikt nie przedstawił (może oprócz Kaduceusza) żadnych rzeczowych argumentów "dlaczego nie".

Jak rozumiem z wypowiedzi Wojtka, argumentami są:
"niechcemisizm"
"amatoryzm"
"niemamczasuzm"
"niewiemjakizm"
i "wiemlepiejizm"

i to są dobre, rzeczowe argumenty na płaszczyźnie amatorskiej działalności, jaką wciąż jeszcze próbuje gloryfikować polski fandom. Jesteśmy amatorami, robimy to hobbystycznie, dla frajdy i nie na serio. Ok, jak tak, to nie ma co się puszyć "prestiżem".

Zwrócę uwagę na jedną rzecz. Pyrkon i komercjalizacja. Kiedy o tym pisałem tak rok temu, wielu mędrców "starej dobrej amatorki" i "specjalistów orgowych" pukało się w czoło. A dziś Pyrkon zjadł ich na śniadanie i nawet mu się nie odbiło.
Ja zdaję sobie sprawę, że konserwatywna mentalność, burmuszenie się na postęp i potrzebę zmian, bycie w tyle za resztą świata itd to typowe w Polsce cechy, i widać je także tutaj. Więc jeśli mam walić głową w mur "jawiemlepiejizmu, bo moi dziadowie też kosili siano sierpem" to ja podziękuję i zakończę ze swojej strony wątek. Poczekamy i zobaczymy, czy pmm potrzebuje zmian i rozszerzenia obszaru działania, czy jednak pozostanie tym, czym jest w oczach wielu ludzi, w tym mnie małą, kameralną imprezą dla góra 20 osób. I na tym zakończę EOTem.

[pokaż treść] [kto ukrył]

27-03-2013 16:23

"O PMMie wypowiadają się sędziowie, organizatorzy i uczestnicy, nie można im dawać wiary."

Pewnie, lepiej dać wiarę ludziom, którzy do PMMa nie zbliżyli się na odległość strzału z Iskandera 9K720. :D

[pokaż treść] [kto ukrył]

27-03-2013 16:30

Zigzaku..

Bardzo się cieszę, że już nie będziesz odpowiadał i nie będziesz marnował czasu swojego i innych. :) Obyś tylko to zdanie utrzymał. :)

Byłeś tylko na Szedariadzie, co było ponad 11 lat temu. Nie wiem czy wiesz, ale PMM się rozwija, wttedy to było coś zupełnie innego. Począwszy od warunków, kończąc na formie konkursu. Byłeś też na Innych Sfreach, gdzie konkus się nie odbył.Trzeba przyznać, że istotnie, masz szerokie i wnikliwe spojrzenie na Puchar. :)

Nawiązując do twej listy nibymoich argumentów, bardzo Cię proszę - pomyśl najpierw zanim coś napiszesz.. Myślenie narawdę nie boli. :)

"niechcemisizm" - gdyby mi się nie chciało, to bym nie organizował PMM'a. :)

"amatoryzm" - Łał, odkryłeś Amerykę - tak, PMM jest amatorskim, a nie zawodowym konkursem. :)

"niemamczasuzm" - czyżby tudno byłoby Ci zrozumieć, że osoba która ma pracę, prowadzi firmę ma dodatkowe projekty i jest w związku może nie mieć czasu na 6- 8 PMM'ów w roku? Gratuluję wyobraźni. :)

"niewiemjakizm" - wiem jak najbardziej jak, ale i wiem (i wydaje mi się że w przeciwieństwie do Ciebie) ile to zajmuje czasu, mam więc przełożenie na to jak by coś wyglądało pomnożone przez X. Jest takie przysłowie - Mierz siły na zamiary. Ja się do niego lubię stosować. :)

i "wiemlepiejizm" - no tak, chyba jest to oczywiste, że wiem lepiej od Ciebie, bo organizuję ten Puchar i patrzę się na niego od bebechów, Ty patrzysz na to z perspektywy konkusiku battle i się starasz mądrować. :)

Osoby które mówią pozytywne o konkursie to takie ktore go widziały - łoł, kolejna oczywistość. Proponuję, by to one się wypowiadały, a nie ktoś, kto nie ma o PMM'a pojęcia. :) Zresztą zdarzają się osoby, które widziały konkurs i widzą jego wady - i bardzo dobrze - takich osób chętnie posłuchamy.

Pozdrawiam serdecznie,
Wojtek Rzadek

[pokaż treść] [kto ukrył]

27-03-2013 17:18

Wojtku, czemu wdajesz się w takie pyskówki? Przecież nie wpłyną one na frekwencję na konkursie.

[pokaż treść] [kto ukrył]

27-03-2013 17:26

O, pamiętam te inne sfery. Sędziowie zjechali się z całej Polski tylko po to, żeby zobaczyć że organizatorzy dali ciała i nawet nie namawiali ludzi na udział...

BTW - co do Polconu, też można mieć obawy. W końcu nigdy nie był to konwent dla graczy. Sama wejściówka też może odstraszyć ;)

[pokaż treść] [kto ukrył]

28-03-2013 04:49

motivation mode on. ATAKUJĘ Q i PMM :P

[pokaż treść] [kto ukrył]

28-03-2013 10:06