» Artykuły » Felietoniki » Tolkienowski Xbox

Tolkienowski Xbox


wersja do druku

Prezentacja Xbox One okiem Qraka

Redakcja: Tomasz 'earl' Koziełło

Tolkienowski Xbox
Konferencja prasowa Sony, na której przekazano pierwsze informacje dotyczące PlayStation 4 wywarła całkiem spore wrażenie. Biorąc pod uwagę fakt, że kilka dni później Microsoft przełożyło planowaną (domniemaną?) prezentację swojej nowej konsoli, śmiem twierdzić, że nie tylko na mnie. Niemniej termin 21 maja wydawał mi się dość dziwny z uwagi na bliskość E3, czyli w okresie, w którym większość firm stara się trzymać swoje karty przy orderach. Nie jestem jednak geniuszem marketingu, więc może w tym szaleństwie jest metoda?

W przeciwieństwie do Sony, Microsoft postanowiło pokazać jak wygląda ich nowe dziecko i właśnie od tego zaczęło się całe show. W sumie nie ma o czym mówić – Xbox One z wyglądu przypomina stary odtwarzacz VHS z nadstawką w postaci Kinecta 2.0 i, oczywiście, padem. Nie spodziewałem się tutaj niczego odkrywczego i, jak widać, nie pomyliłem się. Wizualnie całość prezentuje się całkiem sympatycznie: koniec. Niewiele powiedziano również o samym sprzęcie. Oprócz tego, że sercem konsoli będzie 64-bitowy procesor, wsparty przez 8GB RAM (chyba DDR3) oraz 500GB dysk, a nośnikiem danych będą płyty Blu-Ray nie wiadomo nic więcej.

Kolejna część pokazu zaskoczyła mnie trochę bardziej, i to niekoniecznie w pozytywny sposób, gdyż praktycznie nie miała nic wspólnego z grami. Zaprezentowano możliwości interfejsu, obsługi Xboxa przy pomocy gestów, komend głosowych i urządzeń mobilnych. Mało tego, One ma również sam rozpoznawać użytkownika i automatycznie uruchamiać jego profil. Zobaczyłem też, jak sprawnie można oglądać filmy, równocześnie przeglądając strony www, żeby po chwili płynnie uruchomić muzykę czy grę. Nowy Xbox ma również posiadać możliwości dekodera telewizyjnego i łączyć oglądanie telewizji z innymi rzeczami, jak chociażby równoczesne rozmawianie ze znajomymi przez Skype'a.

Tak naprawdę lwia część zaledwie godzinnej konferencji poświęcona została telewizji, filmom na żądanie, współpracy MS z ligą NFL, segregacji seriali według tego, co jest popularne, czy kanale premium dla posiadaczy Xbox One, na którym ma być dostępny serial w uniwersum HALO, tworzony przy współpracy ze Stevenem Spielbergiem. Wszystko to brzmi bardzo pięknie, ale interesuje mnie w równym stopniu, co zeszłoroczny śnieg. Może gdybym mieszkał w USA i podzielał tamtejsze pasje byłbym bardziej zachwycony. Ogólnie odniosłem wrażenie, że głównym adresatem tej prezentacji byli mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, tak jakby władze Microsoft uznały, że rynek europejski i azjatycki już został stracony.

W tym miejscu dochodzę do sedna całości, czyli ilości informacji dla samych graczy, którzy zapewne stanowili większość oglądających konferencję. Było ich mało i prawie żadna z nich nie okazała się zaskoczeniem. Największą z nich było dla mnie zapowiedzenie 15 ekskluzywnych tytułów, z czego 8 mają stanowić nowe marki. Pytaniem jest, czy będą to tytuły w pełni na wyłączność, czy tylko wcześniejsze premiery lub wersje poszerzone o różne dodatki. Z drugiej strony nie pokazano praktycznie nic, co wzbudziłoby moje zainteresowanie. Nawet Quantum Break nie spowodował u mnie żadnej reakcji, poza lekkim uniesieniem brwi – zaprezentowany teaser nie pokazał praktycznie nic. Drugą ważną informacją były zmiany w kinekcie, który zdaje się być mocno usprawniony w porównaniu z obecną wersją. Może w końcu zacznie działać jak należy, i to nie tylko na tamtejszych grach.

Dalszymi "rewelacjami", jak co roku, było wydanie przez EA kolejnych gier sportowych oraz wyczekiwana od lat następna część Call of Duty. Prawda jest taka, że gdyby nie nowy silnik CoDa te informacje miałyby praktycznie marginalne znaczenie. Takie nowości jak odpływające od postaci rybki, "interaktywny" dym, czy dokładniejszy wygląd broni nie są w stanie przyśpieszyć mi pulsu. Sytuację ratował jeszcze zwiastun nowej Forzy, choć i to nie było zaskoczeniem.

Więcej emocji wzbudziły informacje, których nie podano na konferencji. Po pierwsze, One będzie blokował używane gry, które zostaną przypisywane do konkretnego konta, a ich instalacja/uruchomienie na innym koncie będzie wymagać dodatkowej opłaty. DODATKOWEJ OPŁATY! Przynajmniej wiem już, dlaczego EA tak chętnie ogłosiło zniesienie Online passów w nowych grach. Kolejna ciekawa informacja dotyczy podłączenia do Internetu – będzie można grać w trybie off line, ale do uruchomienia konsoli wymagane będzie zalogowanie xboxa w sieci, przynajmniej raz na 24 godziny. Biorąc też pod uwagę, że każda gra wymaga instalowania na dysku, żeby móc w nią grać, dysk wielkości 500GB zaczyna się wydawać dosyć mały. Mam dziwne wrażenie, że to nie ostatnie takie rewelacje, jakie usłyszymy w najbliższym czasie. Ciekawi mnie, czy wielkość shitstormu jaki wywoła ta konferencja spowoduje, że Microsoft wycofa się z niektórych pomysłów.

Najbardziej boli, że Xbox One będący konsolą, w tym momencie zdaje się być nakierowany bardziej na wszystkie inne rzeczy niż same gry. Jedno urządzenie, by rządzić nimi wszystkimi! Takie podejście nie przyniosło szczęścia Sauronowi, podejrzewam więc, że z gigantem z Redmond będzie podobnie. Zastanawia mnie sens robienia tej prezentacji, bo póki co wychodzi na to, że MS stworzyło bardzo drogi tuner telewizji i wypięło się na graczy. A jeśli tak nie jest i nadal w centrum znajdują się gry, tylko deweloperzy nie zgodzili się na ujawnianie czegokolwiek przed E3 to po co zorganizowano ten pokaz? Nie wiem. Na chwilę obecną wygląda to jak kolejny strzał w stopę. Było to zresztą wyraźnie widać po niezbyt entuzjastycznej reakcji publiczności na widowni i licznych pauzach wypełnionych ciszą, w których prowadzący spodziewali się aplauzu.

Po 10 czerwca dowiemy się więcej o konsolach nowej generacji oraz o tym, co na nie przygotowano. Czekam na E3 z niecierpliwością i spodziewam się, że Sony i Microsoft pójdą na noże, żeby przyciągnąć uwagę graczy. Boję się jednak, że w tej walce Amerykanie włożyli w ręce Japończyków maczetę, jeśli nie pistolet.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Tagi: xbox | Xbox One

Komentarze


KFC
   
Ocena:
0
Nic specjalnego, ta generacja to krok wstecz, ot takie Wii U na sterydach pokazali.
Nawet nie kryją się że gry to niekoniecznie będzie ich priorytet. Do tego specyfikacja nie wbija w fotel, wręcz przeciwnie - parę procesorków z komórki i leciwa karta graficzna, z czym do ludzi ja się pytam.. Zwłaszcza że połowa z tych rewolucyjnych usług pewnie nie będzie dostępna w PL.
Dla mnie słabiutko to wygląda zarówno X1 jak i PS4.
22-05-2013 18:08
Qrchac
   
Ocena:
0
Póki co nie wiadomo jakie procesory i karty graficzne będą w konsolach bo nie znamy ich specyfikacji, poza kilkoma ogólnikami, tak więc nie przesadzałbym z takimi teoriami. Chyba, że masz takie wejścia, że wiesz dokładnie co będzie w środku. Jeśli tak to podziel się tym info - będziemy pierwsi w sieci.
22-05-2013 19:23
~zuo wcielone

Użytkownik niezarejestrowany
    i co z tego
Ocena:
0
Być może MS wie co robi, znaczy wie, że rynek gier jest ogólnie stracony. Za to oferując taki ciekawszy dekoder z dodatkowymi opcjami da się sporo ugrać. Gry dla casuali/arcade równie dobrze chodzą na wifonach, padach, tosterach...

A w przypadku gier harcorowych rynek PC jest zbyt silny, by wydawcy go sobie odpuścili.

Ostatecznie nie chodzi o to by stworzyć legendę tylko sprzedać te 100m sztuk, jeśli choć trochę uda się uciułać dzięki NHL warto spróbować. Trochę jeszcze kupią fani i jakoś to będzie.

Żaden ze mnie znawca, ale może rzeczywiście kolejna generacja konsol będzie do przeczekania, by zobaczyć co tak właściwie da się sprzedać. Bo z graniem będzie słabo.

Może konsoli w ogóle już nie będzie, tylko Nintendo będzie składać swoje PCty i produkować śmieszne kontrolery do niego.

W listopadzie będzie k6 tytułów na ten nowy sprzęt, a w listopadzie przyszłego roku, kupno blaszaka o podobnej specyfikacji (może 4 rdzeniach, ale wyższym taktowaniu) i dedykowanej GPU nie będzie dużo droższe, a pożytek jednak będzie wyższy.
22-05-2013 19:28
~

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
Ktoś podrzucił w jednym miejscu wykres pokazujący wzrost akcji Sony w trakcie trwania prezentacji nowego Xboxa. To musiało być dla nich jak nowa Gwiazdka. :)
22-05-2013 19:39
KFC
    @Qrchac
Ocena:
0
Info nie mam, ale plotkuje się dość często i gęsto że będzie tam Amd Jaguar więc raczej super wydajnej platformy na tym nie wykręcą co najwyżej średnią klasę.
22-05-2013 20:33
nimdil
   
Ocena:
0
Warto dodać, że ten procesor ma być 8 rdzeniowy, czyli jak u Sony. I nie będzie wstecznej kompatybilności z poprzednią generacją. I wsparcie dla grafiki 4K.

Strasznie głupie te nowe konsole. Poprzednia generacja miała Cella i PowerPC. Ta generacja będzie miała PCty... wow. Liczyłem na to, że ktoś zacznie myśleć o konsolach jak Oracle o serwerach i zacznie się zastanawiać jakie operacje nieogólnego przeznaczenia opłaca się w tym konkretnym wypadku wsadzić w silikon.
22-05-2013 22:07
~Crionna

Użytkownik niezarejestrowany
    Tolkienowski?
Ocena:
0
W sensie? epicki? czy dłuuugi? czy jaki? w artykule nawet nie występuje imię profesora ;) Ciekawe skojarzenie ;p
23-05-2013 09:04
Ninetongues
   
Ocena:
+1
Oto cały niezbędny komentarz na temat nowego Xboxa. Śmiechłem. :)

http://www.youtube.com/watch?v=KbW gUO-Rqcw
23-05-2013 11:12
Qrchac
   
Ocena:
+1
"One ring to rule them all" :P
23-05-2013 11:47

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.