» Wieści » Nie przerabiam, nie kradnę!

Nie przerabiam, nie kradnę!

|

Nie przerabiam, nie kradnę!
Nie od dziś wiadomo, że piractwo jest największą plagą elektronicznej rozrywki. Microsoft postanowiło zareagować na ten poważny problem.

Właśnie dziś ruszyła pełną parą akcja "Nie przerabiam, nie kradnę", która potrwa aż do początku lutego 2010 roku. Na oficjalnej stronie akcji wszyscy zainteresowani odnajdą również wielki konkurs. Konsole.polter.pl całym sercem wspierają tę inicjatywę. Mamy szczerą nadzieję, że dzięki niej przepadnie mit jakoby piractwo wspomagało rynek.

W ramach akcji uruchomiono specjalną stronę internetową, którą można obejrzeć pod adresem www.nieprzerabiam-niekradne.pl. Odwiedzający mogą tam odszukać wszystkie informacje związane z problemem nielegalnego przerabiania konsol, takie jak: komentarze prawników dotyczące funkcjonowania prawa o ochronie praw autorskich w Polsce, odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania związane z piractwem, czy wywiady z polskimi wydawcami, którzy starają się wytłumaczyć szkodliwość piractwa i jego złego wpływu na rozwój rynku elektronicznej rozrywki.

Do udziału w akcji zaproszono doskonale znanych graczom dziennikarzy branży gier, którzy swoimi nazwiskami firmują najbardziej popularne media o grach wideo w Polsce. W krótkich wypowiedziach przed kamerą starają się odpowiedzieć na pytanie "dlaczego nie przerobili swojej konsoli?". Filmy będą systematycznie udostępniane na oficjalnym kanale akcji "Nie przerabiam – nie kradnę".

Dla wszystkich graczy, którzy zdecydują się odwiedzić stronę przygotowano konkurs, w którym można wygrać kolekcję wszystkich oryginalnych gier wydanych w Polsce na Xbox 360 przez Microsoft (w chwili obecnej to 30 tytułów), a także bony towarowe sieci Empik – jednego z partnerów akcji.

"Poprzez naszą akcję chcemy zwrócić uwagę na szeroki problem piractwa obecnego w Polsce, który dotyczy nas wszystkich: wydawców gier, producentów konsol, sieci handlujące legalnym oprogramowaniem, a także samych graczy, którzy nie mogą korzystać w jeszcze większym stopniu z polskich wersji językowych gier, ciekawszych promocji, niższych cen itd.” – powiedział Jakub Mirski, Marketing Manager Microsoft. "Gracze to jedna z najbardziej zaangażowanych w swoją pasję grup konsumenckich, pokazująca na każdym kroku swoje przywiązanie do gier wideo. Dlatego chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy kupując oryginalne wersje gier, wspierają naszą branżę." – dodał Mirski.

Oficjalnymi partnerami kampanii "Nie przerabiam – nie kradnę" zostały największe firmy związane z rynkiem elektronicznej rozrywki, takie jak Allegro, Empik, Electronic Arts, Ubisoft, CD Projekt.

A jakie jest zdanie naszych czytelników na problem piractwa i samej akcji? Zapraszamy do dyskusji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: www.nieprzerabiam-niekradne.pl
Tagi: Konsole | kradzież | Microsoft | MS | piractwo | Xbox 360


Czytaj również

Komentarze


Duke Kris
   
Ocena:
0
OK, tylda jeśli chcesz mogę zobaczyć jak interpretuje to prawnik z mojej firmy. Tak czy inaczej przechodzimy na to, że nasze prawo jest kulawe. Poza tym co jeśli jasno i klarownie się określi, że coś jest kradzieżą? Co wtedy z faktem piractwa?
15-01-2010 14:03
~

Użytkownik niezarejestrowany
    @Denae
Ocena:
+2
Będzie trochę OT.

Oczywiście, że nie znam na pamięć KK, ale posiadam dostęp do Internetu, umiem korzystać z Google, Wikipedii i Internetowego Systemu Aktów Prawnych. Podstawowe ustawy które mnie osobiście dotyczą (KK, KD, KW, KC, Ustawę o prawie autorskim i inne) posiadam w PDF-ach na dysku. W momencie, gdy mam jakieś wątpliwości, konsultuję się ze źródłami. A że nie wierzę w swoją nieomylność, konsultuję się często. Precyzyjne posługiwanie się terminami, zgodnie z ich definicją i przeznaczeniem, to jedna z pozytywnych rzeczy jakich nauczyłem się na studiach.
15-01-2010 14:06
Szept
   
Ocena:
+2
@ Danae
Po prostu czytanie ze zrozumieniem się kłania
Kłania się, kłania i czas byś może zaczęła stosować.

- ta akcja dotyczy Xbox 360, wchodzi Szczur i mówi "ze ma ją głeboko w powazaniu bo na PC cośtam".

Kłania się, kłania...

@Duke Kris
eee a skąd to pytanie? Tutaj jest dyskusja tylko o konsolach bo tym nasz dział się zajmuje... nie znam się na rynku PCtowym, więc w tej materii się nie wypowiadam. Rozmawiamy o konsolach i ich piraceniu.

Ja się na konsolach nie znam, ale tak mi jakoś świta, że Xbox to nie jedyna konsola, a ty pisząc Pragnę powtórzyć ta kampania ma związek z Xboxem 360 a nie PCtem i innym sprzętem komputerowym :) PS i ine tez z dyskusji wykluczyłeś.
Pomijając już to że w moim pytaniu nie pisałem nic o PCtach.

@ anonim
sugeruje nierozumienie prawa przez autorów hasła i/lub celową manipulację terminem prawnym by uzyskać określony efekt psychologiczny.

Problemu z obstawieniem, z która sytuacją mamy do czynienia chyba nie będzie. Międzynarodowa firma ze sztabem prawników i PR'owców ... :)


BTW to jak jest z odtwarzaniem własnych filmów na konsolach zabezpieczonych?
15-01-2010 14:07
Duke Kris
   
Ocena:
0
Tak, kodeksy kodeksami, ale przekonałem się w pracy, że moja interpretacja w konfrontacji ze stanem faktycznym, interpretacją dla przykładu organów skarbowych czy prawników bywa inna. Prawo jakby nie patrzeć jest zawiłe i mało zrozumiałe dla ludzi. Trzeba ostrożnie stawiać kroki ;]

@ Szept

Moje stwierdzenie miało odniesienie do wszystkich wypowiedzi gdyż pojawiały się wzmianki o sprzęcie komputerowym.

PS3 wykluczyłem z dyskusji bo nei ma problemu z piractwem. Innych nei wymieniałem bo to jak już pisałem kampania antypiracka Xboxa czyli do niego się staram ograniczać.

15-01-2010 14:09
Adahl
   
Ocena:
+2
Mnie ciekawi jedno. Jest tu multum fanów RPG i przykładowo gdyby takiego Wolsunga zaczęto skanować i rozdawać za darmo, ciekawe jaki byłby odzew tych ludzi. W końcu sam podręcznik nie jest wart swojej ceny w moich oczach tak jak gry nie są warte swojej w waszych. Ale zapewniam, że wtedy byłby wielki skandal i ogólny harmider. Zadziwiające jest to jak fani mają mało poszanowania względem innego hobby. Zaprawdę trudno jest zrozumieć w tym kraju, że ktoś jest pasjonatem lub kolekcjonerem i kocha gry... zaprawdę. Przecież je można bez przeszkód ściągać, okradać ludzi pracujących ciężko kilka lat. OKRADAĆ - tak nie bójmy się tego mówić głośno, złodziej to złodziej i nie ważne czy jest ubrany w szmaty czy ma na sobie złote rękawiczki, lub broni się śpiewką o braku pieniędzy na chleb. Za coś każdy kupił konsolę, więc niech nie płacze, że musi kupować gry. Podstawową kwestią jest tutaj NIE MUSI, nie ma takiego nakazu, a jak lubi kraść to tylko świadczy o nim. Na takie sprawy zwraca właśnie uwagę kampania Microsoft i oby ich więcej, a także masowych banów.
15-01-2010 14:41
Szept
   
Ocena:
+4
@ Adahl

Kopiowanie podręczników jest starsze niż kopiowanie gier, więc Ameryki nie odkrywasz, a twoje zapewnienie jest śmieszne, bo temat był wielokrotnie przerabiany.

Co do określenia "okradać", są tacy którzy by chcieli by kłamstwo powtórzone 1000 razy stało się prawdą, ale tak nie jest.

Jeśli coś masz to można ci to ukraść, jeśli nie masz nie można.
Autorzy i sprzedawcy nie mają pieniędzy które są ceną gry, nie tracą też swojego egzemplarza gry.
Piractwo komputerowe to nielegalne powielenie pliku i ew. jego sprzedaż.
Można mówić o potencjalnej utracie możliwości sprzedaży, ale nie o kradzieży.

Owszem określenie 'kradzież' lepiej wygląda w kampanii, ale stosując taka logikę możemy onanizm zacząć nazywać aborcją.
15-01-2010 15:02
   
Ocena:
0
Jeżeli wydajesz produkt, większa część oleje to że trzeba za niego zapłacić i będzie sobie to ciągnąć na lewo - to wydawca mniej zarobi - co za tym idzie na następne tego typu przedsięwzięcia idzie mniej kasy - płace są cięte etc. więc potem np dany twórca może nie dostać takiej kasy jaką by chciał za następny twór. Koło się zamyka - i to nie jest tak, że autorowi potem wszystko zwisa (no chyba, że ma zamiar zrobić jedną rzecz i nigdy więcej niczego nie tworzyć).
15-01-2010 15:20
Szept
   
Ocena:
+2
Danae a ty to w odpowiedzi na jakiś wcześniejszy wpis napisałaś, czy tak z potrzeby ujawniania prawd wszystkim znanych?


Jak to jest, że pomimo tego strasznego piractwa, oni ciągle wydają więcej i więcej. Autorzy mając świadomość że będą "okradani" ciągle tworzą, a przemysł rozrywkowy ma się dobrze jak nigdy dotąd?

To przypomina mit o globalnym ociepleniu.
15-01-2010 18:26
Adahl
   
Ocena:
0
Podobnie jak mit o piractwie, które kradzieżą nie jest. Chyba wszystko zależy od tego kto jakich bajek woli słuchać prawda? ;)
15-01-2010 18:30
Szept
   
Ocena:
+1
Adahl zostało ci jeszcze dziewięćset z hakiem razy powtórzyć, powodzenia.
15-01-2010 18:44
Adahl
   
Ocena:
0
Nie omieszkam. I również pozdrawiam ;)
15-01-2010 18:49
ExiledDiclonius
   
Ocena:
0
Drogi Alkioneusie to co napisałeś w jednym z powyższych postów jest stekiem bzdur. Jeśli dany produkt jest wg ciebie niekompletny lub wybrakowany to nie musisz z niego kożystać. Nikt do tego ciebie nie zmusza. Nie należy ściągać piratów nawet w celach demonstracyjnych, gdyż od tego są tzw. wersje "Demo". Twierdzisz, iż jesteś nauczycielem, wyobraź sobie w takim razie, iż mógłbym być ojcem dziecka które uczysz. Tak z powietrza bym sobie ubzdurał, iż nie potrafisz nauzyć mojego dzieka niczego, a więc twoja usługa jest niekompletna i niewarta płacenia podatku z którego wyłania się twoja pensja, nagle takie samo zdanie ma 50% osób. Wyciągasz z tego jakis morał?
15-01-2010 19:23
Szept
   
Ocena:
0
@Exiled
Tak z powietrza bym sobie ubzdurał, iż nie potrafisz nauzyć mojego dzieka niczego, a więc twoja usługa jest niekompletna i niewarta płacenia podatku z którego wyłania się twoja pensja, nagle takie samo zdanie ma 50% osób. Wyciągasz z tego jakis morał?

Tak, wreszcie jest szansa że koszty posłania dziecka do szkoły prywatnej lub nauczania domowego można byłoby odliczyć od podatku.
15-01-2010 19:32
Szczur
   
Ocena:
+3
@Denae - na wstępie byłoby miło, gdyby zabawa w przekręcanie tego co napisałem połączona z insynuacją, że bawię się w okradanie kogoś została przerwana.
Co do przywłaszczania sobie rzeczy - cóż, fajnie że tak wszystko co twoim zdaniem jest kradzieżą potępiasz. Potępiasz również firmy (w tym MS) za okradanie klienta? Bo chociażby uniemożliwianie zrobienia kopii zapasowej tym jest - kupując produkt mam prawo ją zrobić, jeśli mi to uniemożliwiają to łamią prawo (a przy twojej szerokiej interpretacji kradzieży - okradają mnie).

I osobiście mam w głębokim poważaniu argumentację, że gdzieś ktoś tam utrzymuje rodziny - nie czuje się zobowiązany dotrzymywać swojej części umowy, jeśli on nie dotrzymuje swojej (bo część funkcjonalności która jest napisana na pudełku w dalszym ciągu nie działa). Dopóki nie naprawią mojej Viva Pinata! mogą umierać z głodu ;)


@Duke Kris - warto zauważyć jedną, bardzo prostą rzecz. Rynek (w sensie produkcji) PCowy i konsolowy są ze sobą bardzo powiązane. Niestety.
15-01-2010 19:36
ExiledDiclonius
   
Ocena:
0
@Szept
Ba nawet lepiej posłałbym dziecko do szkoły prywatnej i nie płacił im gdyż nie spełniają moich wymagań.
15-01-2010 19:47
Adahl
   
Ocena:
0
Nadinterpretacja jak zwykle króluje w waszych wypowiedziach. Zabawne, że tak wyciągacie wygodne wam teksty i przekształcacie je wedle uznania.

Zauważ, że nikt z obecnych tu osób Szczurze nie zabronił ci robić kopii zapasowych, akcja jest przeciwko przerabianiu konsol, a tego nie robi się by mieć kopie zapasowe. Rozumiem jednak, że jesteś dla niektórych osób guru, które i w tej kwestii zapewne wie najlepiej. Proszę, przeczytaj jednak najpierw wypowiedzi innych osób zanim stwierdzisz, że nazywają cię złodziejami. No chyba, że sam otwarcie w tej dyskusji napiszesz, że przegrywasz gry i przerabiasz konsole. No ale to już nie moja sprawa. Dziwny jest jedynie fakt, że w tym kraju gorzej jest traktowana osoba, która uczciwie kupuje oryginały, niż krętacze przerabiający sprzęt i sprzedający "kopie zapasowe" na rynku. Smutno się robi czytając tego typu komentarze.

Naprawdę nie dziwi mnie, że sami piraci nie lubią jak nazywa się ich po imieniu złodziejami. Ale przerażające jest to, że tak wielu ludzi ich wspiera. A są wśród nich inteligentne mogłoby się zdawać osoby.

Swoja drogą co do nauczania to ja jestem przerażony tym, że nasze dziecko może w przyszłości uczyć ktoś kto jawnie kradzież popiera.
15-01-2010 19:52
   
Ocena:
0
Szczur - miej pretensje do Gerarda, za to że pisze w Twoim imieniu. Ja się tylko odniosłam do tego co napisał.

Skoro masz w głębokim poważaniu innych ludzi, którzy pracują na to, żebyś miał co robić w ciągu długich zimowych wieczorów, to pozostaje mi jedynie współczuć i w tym momencie nie dziw się, że inni też mogą Cię mieć w "głębokim poważaniu".

Ja się tym firmom nie dziwię - też by mnie szlag trafiał jakby ludzie żerowali bezprawnie na moich tworach.

A co do kopii zapasowych - na konsolach nie kupujesz gry po to, żeby mieć płytę z kopią zapasową (do zakupionej wcześniej gry)- przerabiasz konsolę - odpalasz torrenta i jedziesz na pirackich grach. Nie ma tu żadnej filozofii.

Nie wiem jak to się u Was na PCtach odbywa, więc jeżeli problem faktycznie jest wielki - zbierzcie się do kupy i sami jakąś akcje zróbcie.
15-01-2010 19:53
Szczur
   
Ocena:
+2
@Adahl - jasne, że przegrywam gry. Nie czyni mnie to złodziejem. Konsole może też bym przerabiał, gdybym czuł taką potrzebę. Dalej nie czyniłoby to mnie złodziejem. Twoja argumentacja jest trochę 'dziwna' i generalnie brzmi trochę jak powtarzanie bezsensownej propagandy paru korporacji.

Co do reszty Twojej wypowiedzi - mogę tylko polecić lekturę "Erystyki".


@Denae - trzeba się było do niego odnosić.
Ależ jasne, że mogą mieć. Tylko w swoim pro-microsoftowym zaślepieniu nie zauważasz jednej, drobnej rzeczy - to zaczyna się od drugiej strony. Kupuję grę, ta nie działa zgodnie ze specyfikacją, nie dostaję części funkcjonalności i poprawnie działającego supportu - znaczy, że firma najpierw nie ma szacunku dla swoich klientów, bo sprzedaje im wybrakowany towar. Choć to jeszcze norma, doskonale się orientuje jak się pisze oprogramowanie i jakie są terminy, więc rozumiem, czemu patche i hot-fixy pojawiają się już po tygodniu i miesiącu (jeśli firma poważnie podchodzi do produktu).
To mnie nie denerwuje zbytnio - takie życie, nie da się napisać niezabugowanej gry, więc się ją na bieżąco poprawia.
Kwestia tylko, że w przypadku MS zdarza się, że klient nie dostaje cały czas pełnej funkcjonalności gry. I generalnie dlatego mam MS w głębokim poważaniu i ich akcję też.
Oni jako klienta mają mnie od lat - to się niezbyt zmieni ;)

Też się nie dziwię firmom, którym piractwo wyraźnie szkodzi. Ale z drugiej strony nie dziwię się graczom, którzy czują się przez owe firmy oszukani, więc zamiast kupować kolejną grę za grubą kasę i orientować się, że nie działa tak jak powinna, wolą załatwić sobie pirata.

Jakbym kupował gry konsolowe to też bym robił kopie - mam takie prawo. Torrentów nie lubię.


P.S. Dla informacji osób zdawałoby się inteligentnych pokroju Adahla, posiadam naprawdę sporo oryginalnych gier, nie używam torrentów tylko pożyczam gry od znajomych, nie kseruje podręczników do RPG, nie okradam warzywniaków, a jak czasem zagram w piracką grę to sobie ją potem kupuje (o ile to możliwe).
To tak na wszelki wypadek disclaimer, bo jego linia bezsensownej argumentacji zmierza w tym kierunku bardzo szybko ;)

P.S.2 Osoby potępiające tak bezwarunkowo piractwo i podpisujące się pod wszystkim co zrobi MS powinny czasem się zorientować, czemu w procesie piractwa uczestniczą duże koncerny - zarówno dotyczy to przemysłu muzycznego, jak i gier komputerowych.
Było trochę różnych wpadek, gdzie wyszło że pirackie wersje są często rozprowadzane przez wydawcę, czasem w wersji 'gorszej', jako forma reklamy.
15-01-2010 20:57
   
Ocena:
0
z drugiej strony nie dziwię się graczom, którzy czują się przez owe firmy oszukani, więc zamiast kupować kolejną grę za grubą kasę i orientować się, że nie działa tak jak powinna, wolą załatwić sobie pirata.
Jak pisałam - konsolowcy praktycznie nie mają tego typu problemów. A jak już piracą to tylko dlatego, że nie chcą wydawać kasy na oryginał. To tak słowem wyjaśnienia. Poza tym nie biadol - i tak nowości macie na PC tańsze niż my.

Jeżeli jeszcze nie rozumiesz o co się rozchodzi - to wejdź sobie na newsa Testymonial nr 3. Tam Tomek Kreczmar (w drugim filmiku) idealnie przekazuje to co mam na myśli.

A co do tego chwytu marketingowego z "wyciekiem gorszej wersji" - nie o tym mowa - tutaj mamy do czynienia z pobieraniem bezkarnie czegoś, za co trzeba zapłacić.
15-01-2010 21:27
neishin
   
Ocena:
+3
Danae, nie rozpędzaj się z tym, że konsolowcy nie mają tego problemu. Bogu dzięki wstrzymałem się z kupnem Bayonetty na PS3, bo onaczej chyba bym kogoś zamordował, tak bardzo zbugowana jest ta konwersja.
15-01-2010 22:14

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.