MAG

Czas ruszyć na wojnę!

Autor: Krystian 'Duke Kris' Janiszewski

MAG
Od czasu kiedy ostatni raz grałem w FPS’a pokroju Counter Strike minęło kilka lat. Odwiedzając Playstation Store, zupełnie przypadkowo przypomniałem sobie o beta testach MAG. Z ciekawości ściągnąłem niewielki plik (37 MB) i zainstalowałem go. Po tym należało ściągnąć 1.8 GB aktualizacji, by móc w końcu zagrać. Ucieszyłem się, kiedy można było wybrać język polski. Odgłosy i komendy są w języku angielskim, natomiast całe menu jest spolszczone. Rozpocząłem tworzenie mojego żołnierza. Najpierw musiałem wybrać do jakiej organizacji będzie należeć. Do wyboru mamy trzy grupy:

Seryi Volk Executive Response/S.V.E.R. – żołnierze z terenów Rosji i Indii. Jest to prywatna korporacja nastawiona na dywersję.

Raven Industries – frakcja silnie rozwinięta technologicznie.

Valor Company – weterani wojenni i byli żołnierze.

Zdecydowałem, że moja postać będzie członkiem Valor Company. Kolejnym etapem tworzenia bohatera było wybranie twarzy i głosu. Kreator jest dość ubogi, ale to nie jest najważniejszy element w tego typu grach. Gdy się z tym uporamy, czas zabrać się za ekwipunek. Do dyspozycji mamy trzy zestawy: szturmowy, snajperski, ciężki. W ich skład wchodzą m.in. pistolety M9, karabiny typu M1A4, M 14 mod 0 EBR czy też wyrzutnie rakiet MK 153 oraz granaty dymne i odłamkowe. Dostępne wyposażenie można dowolnie modyfikować. Do karabinów możemy dodawać celowniki, dwójnogi itp. Mamy również przybory do pierwszej pomocy, dzięki którym ratujemy kolegów z drużyny. Kiedy wszystko jest już gotowe - ruszamy do boju. Startujemy w jednym z dwóch obozów na mapie. Należy zaznaczyć, że w każdej chwili, możemy zmienić punkt startowy czy wyposażenie naszego żołnierza.

Gra ma umożliwiać rozgrywkę, aż 256 użytkownikom naraz. Gracze podzieleni są na 8 składów, które stają naprzeciw siebie do walki. Każdy oddział ma swojego dowódcę, który wybierany jest za pomocą systemu rankingowego. Nasza postać może się rozwijać. Wraz z systematycznym uśmiercaniem przeciwników, otrzymujemy punkty doświadczenia i awansujemy na kolejne stopnie wojskowe. Bardzo ciekawym rozwiązaniem jest nagradzanie gracza za asystowanie przy zabiciu wroga (3PD - asysta, 5 PD – zabicie). Dodatkowo możemy wykupywać niezwykle przydatne umiejętności takie jak: szybsze przeładowanie, większa wytrzymałość na ciosy itp. Jak to bywa na polu bitwy możemy zostać poważnie ranni. Kiedy tak się dzieje, istnieje możliwość, że ktoś z drużyny podbiegnie i za pomocą zestawu medycznego reanimuje umierającą postać, ale jak to bywa na wojnie - pomoc nie zawsze dociera na czas.

Miałem okazję grać na trzech mapach. Rozgrywka na obu polegała (w przypadku Valor Company), na obronie przekaźników radiowych lub ich odbiciu. Chcąc przejąć wszystkie, należało najpierw zająć się przekaźnikami A i B i utrzymać je wystarczająco długo, by ostatecznie wyruszyć do głównego miejsca, oznaczonego literą C. W czasie odbijania punktu C drużyna zostaje zrzucana na spadochronach w pobliże celu. W tym czasie można zdecydować w jakim miejscu chcemy wylądować, a jeżeli nasi przeciwnicy czają się w pobliżu mogą nas zestrzelić zanim znajdziemy się na ziemi. Runda trwa około 20 minut. Mapy są bardzo dobrze rozplanowane. Mamy na nich sporo różnorodnych budynków, elementów przyrody itp. Całość jest jeszcze nie do końca dopracowana graficznie (pixelowaty cień mostu w wodzie), ale już teraz cieszy oko. Czasem odnosiłem wrażenie, że po oddaniu strzału z karabinu snajperskiego celownik zwieszał się i nie powracał do właściwej pozycji. Dało się zauważyć jeszcze jakieś drobne błędy, ale liczę na to, że w wersji ostatecznej zostaną poprawione.

Z tego co zaobserwowałem, misje będą dostępne w zależności od poziomu postaci (ich typ będzie się zmieniać). Rozgrywka nie będzie się ograniczać wyłącznie do ataku albo obrony. Sprawia to, że gra nie będzie klasycznym FPSem o dwóch typach misji - jak miało to miejsce w Counter Strike i zwiększy się przez to grywalność.

Podsumowując, konsole dostały swojego Counter Strike'a w o wiele lepszej postaci. Gra w tyle osób zapewnia dużo zabawy. Już w beta testach widziałem ludzi z tagami klanowymi. Szykuje się masowa inwazja, do której i ja zamierzam dołączyć. Zdecydowanie po wydaniu tego tytułu zakupię go i będzie to jedna z pozycji, która zapewni mi zabawę na bardzo długi czas.