» Imprezy komiksowe » Relacje » 20. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier

20. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier


wersja do druku

20. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier
Relacja z samego serca największej polskiej imprezy komiksowej. Dzień po dniu, godzina po godzinie, niemalże na żywo, bez korekty i redakcji, czysty spontan. Bądźcie z nami. Fotorelację z imprezy znajdziecie w tym miejscu. Piątek, 2 października repek, 9.49 Wyruszamy z Krakowa automobilem Macieja 'Mefisto 76' Szatko. Maciej, Magdalena i Maciej. Jest ciepło, korki tylko w Częstochowie. repek, 13.36 Łódź wita nas chłodno i zbliżającą się burzą oraz tradycyjnymi rozkopami. Po raz kolejny powtarzam sobie, że w reszcie Polski jest zazwyczaj zimniej o jakieś 5 stopni. Zapamiętać: brać kurtkę. ŁDK Watch: Festiwal rusza w zasadzie w sobotę, więc na razie o imprezie świadczą bannery, plakaty i udzielający wywiadu telewizji Adam 'Mamut' Radoń. Trwa gorączkowa krzątanina. repek, 15.00-18.45 Ostry kryzys wywołany brakiem snu. Widać braki kondycyjne spowodowane rzadkim konwentowaniem. Normalnie dwie godziny snu na dobę powinny wystarczać. Regeneruję się hinduskim żarciem i medytacją na nowej wykładzinie u Juliana 'Marhevy' Czurko. repek, 19.01 Hol Grand Hotelu, wywiad z Grażyną i Zbigniewem Kasprzakami. Pełen luz i strumień świadomości. Rozmawiamy o rynku frankofońskim, tamtejszej klęsce urodzaju, statusie kolorystów, przyczynach zawieszenia Yansa, o tym, jaki swój komiks z tych wydanych w PRLu Kas chętnie zobaczyłby w reedycji… Kas jest osobą, która poproszona od odpowiedź jednym słowem, traktuje tę sugestię jako wskazówkę, nie kodeks. Na szczęście ma sporo ciekawego do powiedzenia. Rozmowę, która mogłaby trwać do teraz przerywa interwencja cerbera w postaci Patrycji Narożnej z Egmontu. W międzyczasie w ŁDK odbywają się dwa pierwsze wernisaże. Na wystawy zajrzę jutro. Mefisto donosi, że wystawa Kasprzaka w Muzeum Włókiennictwa daje radę. Niższe noty dostaje ekspozycja Papcia Chmiela. Jak wypadły inne prezentacje – przekonam się jutro. pudelek.polter.pl, od 20.30 Rozpoczyna się bankiet w lokalu Affogato (bodajże). Atmosfera zupełnie nieformalna, spotykanie znajomych twarzy, poznawanie nowych znajomych twarzy, sączenie piwka i innych zakąsek przy rozmowach o wszystkim i komiksach. Co warto odnotować:
  • Genialny pomysł Macieja Szatko oraz Mirka Sobieckiego, którzy ofiarowali Grzegorzowi Rosińskiemu album ze zdjęciami z miejsc, w których mieszkał w Polsce. Łzy wzruszenia i mega respekt dla prawdziwych fanbojów.
  • Maciej Szatko daje Grazie i Kasowi obraz tego drugiego z czasów studenckich, który znalazł przypadkowo w swoim domu.
  • Mówiący po angielsku jegomość w kolejce do toalety. Rozmowa wygląda tak:
- Cześć, jak się nazywasz i czym się zajmujesz? - Jestem Bartek, jestem ilustratorem. - A ty? - Jestem Maciej, z prasy. - Znaliście się wcześniej? Nie? To się poznajcie. Ja jestem Scott Lobdell.
W międzyczasie rezygnuję z wywiadów z Nickiem Abadzisem i Hendrikiem Dorgathenem. Taka ilość spotkań i rozmów jest nie do pogodzenia w jeden dzień. repek, 22.40 Opuszczam bankiet i ruszam do przyjaznej przystani u Zosi 'soffi' Lach, by wrzucić te parę słów, wypić ciepłą herbatę i odespać. Jutro zapowiada się ostry dzień. Sześć wywiadów i jedno spotkanie, giełda, fotki, gala finałowa, afterparty. Na szczęście rano dołącza beacon, prawdziwa emefkowa świeżynka, nieskażona łódzkimi wpływami. Wespół w zespół damy radę. Stay tuned!
Sobota, 3 października
beacon, przed 10.00 Łódź żyje w bramach i podwórzach pomazanych kamienic. Straszne. Herbatka i na festiwal. repek, 10.45 – 11.00 Brun zmęczony, siłą dowleczony na spotkanie. Będzie coś jak Bez komentarza, ale o wojnie. Czekam na Milligana.
beacon, 10.30 Igor Baranko, czyli ekspresowa lekcja pół-rosyjskiego polskiego, refleksja nad rynkiem frankofońskim i dlaczego w Polsce Maksym Osa jest czarno-biały. beacon, 11.20 Dorgathen, czyli komiks jako tylko jedno z mediów plastycznych. repek, 11.41 Wykopuję chłopaków, chyba z KaZetu. I mam chwilę samnasam z Peterem 'Skinem' Milliganem. Rozmawiam o kibolach, prasie brukowej i kiblach w Anglii. beacon, 12.00 Przyspieszony obiad po przedwczesnym śniadaniu. repek, 12.08 Grzegorz Rosiński w nieco lepszej formie niż rok temu. Nowy Thorgal w czerwcu, ale świat rozrośnie się o spin-offy.
repek, 12.50 Rzut oka na giełdę. Dzikie tłumy, autografy, pokazy tabletów. Kryzys? Jaki kryzys? beacon, 13.15 Trochę głupio zaprosić Denisa Kitchena tylko po to, żeby pytać go o kogoś innego (Eisnera). beacon, 13.20 Uf, zmienili wreszcie temat. repek, 13.30 Duchateau nie ma siły na wywiad, woli siedzieć z tłumaczką w bufecie. No, cóż, trudno. A Yans i tak skończył się na Kill'em All. repek, 13.32 Szybkie papu, w tym roku w bufecie żarcia nie zabrakło o tej porze. Rzut oka do środka nowego Jeża Jerze. Jest krwawo. beacon, 14.00 Zwycięzcą frekwencji konkursu tegorocznego MFK zostaje Bartosz Sztybor, którego bohaterowie są obowiązkowo sentymentalni i patrzą w niebo. Gratulacje. repek, 14.05 Marvano w drodze, wyrwany ze szponów łowców autografów.
repek, 14.16 Rozmowa z Marvano. Czuję się spełniony w zawodzi hobby. Rozmowa z autorem mojego ukochanego komiksu, rysunek na okładce, wiele ciekawych myśli od człowieka, który ma sporo ciekawego do powiedzenia. Ten wywiad zobaczycie jako pierwszy. repek, 15.00 Wywalam z sali Batmanologów. Potem zamęczam Rafała Skarżyckiego, Tomasza Leśniaka i reżysera filmu o DżejDżeju. Pogłoski o jego śmierci są grubo przesadzone. beacon, 15.40 Tomasz Kołodziejczak i jego uzasadnione przechwałki z okazji 10-lecia Klubu Świata Komiksu. repek, 15.50 Zostawiam zamęczonych autorów po deklaracji, że film będzie punktualnie 20 października 2010 roku. beacon, 16.10 Podczas spotkania z Milliganem działa tylko jeden mikrofon na trzy osoby. repek, 16.11 Wreszcie chwila na odwiedzenie galerii konkursowej. Z troską o to, co potem będziemy publikować, powiem, że zabrakło czasu, by wgryźć się w zawartość. Na pierwszy rzut oka widać dużo Sztybora. beacon, 16.17 O, przynieśli drugi. Już tylko tłumacz nie ma swojego. repek, 17.00 Wizyta w kuchni Willa Eisnera, czyli rozmowa z Denisem Kitchenem. Numer dwa emefkowych spotkań. Cytat rozmowy: "Szkoda, że nie zaprosiliście Willa wcześniej. Na pewno by przyjechał."
beacon, 17.15 Nestorów polskiego komiksu nie krytykujemy z zasady. Grzegorz Rosiński. repek, 18.10 Po interwencji Piotra Kasińskiego powyższy punkt się kończy. Na salę wchodzi Ivan Brun, ale nas tam nie ma, bo jesteśmy tu, w samym biuro-sercu festiwalu, i piszemy TO. Za chwilę wyruszamy na galę wręczenia nagród. Bądźcie w okolicy w okolicy 21.00, gdy nawiążemy kontakt z Singerem. Singer, 22.50 Wręczono nagrody przyznawane przy okazji 20. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier. Doktorat Humoris Causa za całokształt pracy i wyjątkowy wkład w rozwój rynku komiksowego otrzymał zespół pracujący w Łódzkim Domu Kultury. Najlepszym wydawnictwem mijającego roku została Kultura Gniewu. Nagrodę publiczności dla najlepszego polskiego komiksu minionego roku (wydanego w okresie między festiwalami) otrzymała reedycja albumu Jeż Jerzy: In vitro.
Grand Prix otrzymali w tym roku Grzegorz Janusz i Jacek Frąś za Ostrą biel. Nagrody:
  • I miejsce - Bartosz Sztybor i Andrij Tkalenko - Beneath the sky
  • II miejsce - Bartłomiej Hass - Rytuał
  • III miejsce - Bartosz Sztybor i Sebastian Skrobol - Fajerwerki
Jury przyznało trzy równorzędne wyróżnienia:
  • Andrzej Łaski - Alternatywa 1863
  • Bartosz Sztybor i Artur Sadłos - Stella
  • Joanna Krótka - Jawa
Osobną nagrodę dla krótkiej formy komiksowej przyznał Przekrój. Wyróżnienie otrzymały Fajerwerki Bartosza Sztybora i Sebestiana Skrobola.
Gala + Afterparty
beacon, 20.00 Festiwalobus zabiera nas do starej wytwórni filmowej na galę i afterparty. repek, 21.00 Wytwórnia filmów to nowa lokalizacja dla finałowej gali i od razu imprezy. Obiekt powalał ogromem, świetnie wypadła w nim dekoracja wszystkich nagrodzonych (humorisy, odznaki i grand priksy) prowadzona przez samego Tomasza Knapika. Było i pompatycznie (odznaki ministra), było i wesoło (przy czrterech wejściach Bartosza Sztybora – odczytanie akapitu ze Zmierzchu przejdzie pewnie do legendy). Bardzo przyjemną niespodzianką był również film przysłany z muzeum komiksu w Brukseli. beacon, 21.00-24.00 Goście przenoszą się do części klubowej, leje się piwo i trwają wybory Miss Festiwalu (Grzegorz Rosiński odpada w finale – fanboje, trzymajcie się). Potem na scenę wchodzi Szaweł i jego Żelazna Brama, a zaraz po nich *werble* Cool Kids of Death. repek, po gali Sama imprezka po gali, podobnie jak ta noc wcześniej, była okazją do przywitania się, pogadania, napicia razem i ogólnej integracji. W międzyczasie Konrad ‘koko’ Okoński narysował Miss Festiwalu i dzięki swoim fanbojom ("kochamy cię, koko!") pobił samego Kasa. Potem zagrała Żelazna Brama z charyzmatycznym Szawłem na wokalu oraz mniej znany zespół nazywający się Cool Kids of Death. Oba zespoły pomimo niewielkiej publiki i – w przypadku CKOD – jakiegoś idioty pod sceną, wykazały się pełnym profesjonalizmem. A festiwalowicze? W mniejszych lub większych grupach, w różnych miejscach Łodzi bawili się swoim świętem do samego rana. Ale na to pudelek.polter.pl spuszcza zasłonę milczenia. beacon, jakoś koło drugiej Z buta (nie bez zawiłości) (ale na szczęście mam fotograficzną pamięć do ulic w obcych miastach – przyp. rep.) do domku.
Niedziela, 4 października
beacon, 10.00 Budzik, śniadanko, herbatka i przez podrapane miasto na Sympozjum Komiksologiczne. repek, 11.09 Śniadanko, herbatka i poranek z Przemkiem ‘Surpiko’ Surmą. Prowadzi Maciej Pałka. Część publiki wyraźnie późno poszła spać (albo i w ogóle nie poszła). beacon, 11.14 Uczestnicy Sympozjum, przy śmiałym akompaniamencie prowadzącego, ustalają, jak to autorzy poemiksów, Ryszard Dąbrowski i internetowi krytycy wysysają żywotne soki z polskiego komiksu i wciągają go do grobu. repek, 11.30 Andre Paul Duchateau tryska humorem w głównej sali. Opowieść o karierze od narodzin człowieka, czyli od pisanego w wieku piętnastu lat kryminału z nauczycielami w rolach głównych. repek, 12.24 Marvano przyznaje, że nigdy nie był w Berlinie. beacon, 12.31 Faktycznie. W Łodzi kurczak w cieście wygląda całkiem inaczej niż w Warszawie. repek, 12.34 Marvano watch: Pracują z Haldemanem nad nowym projektem pt. 1968. Chyba nietrudno się domyślić, o czym będzie.
beacon, 13.20 Spotkanie z KaeReLem, czyli dlaczego Łauma jest pozioma itd. repek, 13.23 KRL mówi, że chciałby być dębem. Poza tym na spotkaniu pojawia się Śledziu. Oto mignęła ostatnia – być może – szansa, by po raz ostatni zrobić mu fotkę, zanim Niemcy wezmą go do swojej drużyny narodowej. repek, 13.45 Biorę, razem z aktywną publicznością, w krzyżowy ogień pytań Radka Bolałka z Hanami, Timofa z Timofa i Szymona Holcmana z Kultury Gniewu. Ostrzeliwani stawiają zaciekły opór. Panel przeradza się, zgodnie z oczekiwaniami, w dyskusję o empiku, kryzysie i kryzysie w empiku. beacon, 14.05 Powoli na pociąg. Żegnaj moje pierwsze MFK. Lubię Cię i spróbuję wrócić za rok. repek, 14.30 Spotkanie prezentujące narodziny Polskiego Stowarzyszenia Komiksowego. Do wstępowania i aktywnego działania na rzecz promowania komiksowej twórczości zachęcają Tomek Pastuszka, Timof i Szymon Holcman. W tle pręży muskuły Jacek ‘Ystad’ Jastrzębski. Zapisałem się. Więcej pewnie niebawem, dość powiedzieć, że odzew jest, a co będzie dalej – czas pokaże. repek, 15.15 Impreza dogorywa, Nick Abadzis opowiada o tym, jak go zalało w hotelu i jak wiele wódki leje się w naszym kraju. Giełda pustoszeje, wszyscy rozjeżdżają się do domów. Nad Łodzią przechodzi ulewa, a na niebie pojawia się tęcza. Wyciemnienie. Napisy.
Podsumowanie beacona Mój pierwszy festiwal i pierwsze rozczarowania. Choć bawiłem się bardzo dobrze, trudno nie zauważyć wtórności i niskiego pułapu intelektualnego spotkań z autorami. Sympozjum Komiksologiczne nie było nominalnie częścią Festiwalu (co zawdzięcza kontrowersyjnemu, wymierzonemu w polskich autorów tematowi) – i dobrze. Ta "konferencja" bardziej przypominała maszerowanie z pochodniami na współczesny polski komiks. Nie oszczędzono tak autorów, jak i krytyków. Cóż, pozostaje nam dalej taplać się w naszym błotku. Ocena beacona: 7 Podsumowanie repka Na bardziej wnikliwą analizę przyjdzie jeszcze czas. Na gorąco trudno mi ocenić szczególnie ofertę sobotnią – dzięki beaconowi mogłem bowiem zdobyć dla Was nieco materiału wprost u źródeł. Od tej strony nie było źle: na drobne przesunięcia terminów rozmów byłem przygotowany, wszyscy autorzy byli w zasadzie do dyspozycji, przy większości samnasamów miałem na do dyspozycji – tak na wszelki wypadek – kogoś do tłumaczenia. W razie obsuw dzwonił mój telefon i o wszystkim wiedziałem. Reszta imprezy nie powaliła mnie niczym nowym na kolana, ale nie zauważyłem też żadnych poważnych wpadek. Postarano się natomiast dopracować kilka sprawdzonych schematów. Wreszcie w miarę pilnowano punktualności spotkań, konwentobus jeździł po całym mieście, autografy przeniesiono na giełdę, zwiększając jej tłoczność, a finałowa gala była chyba najbardziej okazałą w całej historii festiwalu. Dlatego postulaty mam tylko dwa. Jeden stary i jeden nowy. Stary brzmi: Zapraszać co roku do kapituły konkursu komiksowego kobietę. Nowy brzmi: Stworzyć blok robiony – wzorem konwentów dla fanów RPG i fantastyki – przez fanów dla fanów. Dyskusja nt. wyższości Batmana Burtona nad Batmanem Nolana i vice versa pokazała, że takie inicjatywy mają sens. Ocena repka: 9 Polecamy również relację w serwisie Gildia Komiksu Jeszcze o Festiwalu na blogu Macieja 'repka' Reputakowskiego
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
9.25
Ocena użytkowników
Średnia z 8 głosów
-
Twoja ocena
Konwent: 20. Międzynarodowy Festiwal Komiksu w Łodzi
Od: 2 października 2009
Do: 4 października 2009
Miasto: Łódź
Typ konwentu: komiksowy



Czytaj również

Komentarze


Andman
   
Ocena:
+1
Popieram Jaszcza. Chłopaki / dziewczyny, opublikujcie swoje komiksy, np. na Polterze, i ocenimy.
05-10-2009 18:13
~Jarek Obważanek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
LOL! Macie pretensje do jury odnośnie zawartości katalogu? Wyboru dokonał Piotr Kasiński i się pod nim podpisał. Ale jak widać odnalezienie stopki to za trudna sztuka.

No i przychylam Jaszczowi: pokażcie te swoje komiksy. Dajcie nam szanse ocenić czy Piotrek się mylił odrzucając je z katalogu.
05-10-2009 18:13
~pstraghi

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
~kokon

Komiks ma tytuł "Czer%wo%ny" - jak już kogoś krytykujesz to chociaż kompetentnie. Jestem tym jurorem, który za nim najsilniej lobbował. Komiks ma siłę, jest kontrowersyjny, ostry, budzi emocje. Pierwszy, wulgarny dialog jest mocny i śmieszny (gra w zupełnie już niedzisiejszą i niewinną zabawę w "pomidora" skonfrontowana z bardzo już dzisiejszą zabawą dzieciaków w "twoją starą" i wulgarne odzywki), nawiązanie do Czerwonego Kapturka przewrotne i sensowne. Zakończenie pozostawiające w niedosycie, bardzo ładnie, dramatycznie (by nie rzec tragicznie) zawieszone. Świetne wykorzystanie rekwizytu - iPoda.
05-10-2009 18:27
~pstraghi

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
Nie do końca Jarek - selekcja została skonsultowana z jury. Ja jako juror się pod tą selekcją podpisuję, żeby nie było, że można walić tylko w Piotra.
05-10-2009 18:29
~Jarek Obważanek

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
To oczywiste, że selekcja musi być skonsultowana z jury, żeby nie było tak, jak przed zmianą terminu obrad, że nagrodzone prace nie trafiały do katalogu (np. "Samolot" Lachowicza).

Na razie walenie w kogokolwiek nie jest podparte dowodami, a więc jak dla mnie nie ma znaczenia.
05-10-2009 18:58
~karolkonw

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Repku - swietne spotkanie z wydawcami duzy szacun
05-10-2009 19:05
~f

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
bylo fajnie :)
05-10-2009 19:10
asu_swing
    odnośnie
Ocena:
+2
Co do zarzutów istnienia jakichś elit w komiksie, to chciałbym zaprzeczyć.
Środowisko dzieli się co najwyżej na grupę tych, których odwaga ogranicza się do pisania tekstów w internecie i tych, którzy dodatkowo potrafią na konwencie podejść i sie przywitać. Ja z Łodzi nie przywiozłem tylu komiksów, co nowych kontaktów i znajomości.
05-10-2009 19:19
Bago Zonde
    @Jaszczu
Ocena:
-2
Chciałbym jedynie zaznaczyć Drogi Komentatorze Jaszczu, że żaden żal małego Jasia przeze mnie nie przemawia. Podam przykład ponieważ wymaga to najwyraźniej naświetlenia. MFK 2008 - komiks "Czerwone Miasto" ląduje do katalogu. Poziom? Naprawdę nie chcę obrażać nikogo, jednakże bądźmy konsekwentni: czy ten komiks jest w stanie merytorycznie przyciągnąć? Podobnie z rysunkiem: nieproporcjonalnymi postaciami, tekstami obraźliwymi z wulgaryzmami, których zastosowanie po prostu nie gra odnośnie danych sytuacji. I jako versus podaję Sónię Oliveirę - której pytałem zresztą osobiście (i w nowym numerze Diamenty Princessy, którą redaguję szykujemy "graficzny" wywiad z nią) dlaczego jej komiks nie znalazł się w katalogu? Zdobyła wyróżnienie, komiks mi się naprawdę spodobał. Ale w katalogu miejsca już zabrakło. Co do tegorocznego katalogu, niestety nie widziałem go jeszcze osobiście (może organizatorzy by mi przysłali jako, że darmowe egzemplarze się należą uczestnikom - mam nadzieję, że przyślą - oczywiście zamierzam koszty wysyłki pokryć). Ale kolega naświetlił mi sprawę z komiksem, gdzie bohaterami są ministranci, którzy chcą zabić księdza - jest tam coś o oralnych sprawach generalnie. Nie widziałem tego osobiście, ale sama ta opinia mnie zbulwersowała. Gdy zobaczę katalog, chętnie swoje przemyślenia poprę żywymi przykładami. Komiks, który narysowałem - chętnie opublikuję - wiem, że nie jest to dobry komiks graficznie, bo pod koniec robiłem go na tempo, a wykonałem suchymi pastelami. Ale w moim uznaniu nie jest on na pewno obraźliwy w porównaniu z wulgarnościami, o których opowiadał mi kolega odnośnie komiksu z ministrantami.

Oczywiście każdy ma swoje zdanie i moim celem nie jest snucie teorii spiskowych, lecz muszę przyznać, że części osób w "światku komiksowym" brakuje szacunku do osób mających czy to odmienny pogląd, czy to eksperymentujących z komiksem, etc. - ja po prostu z takimi przypadkami się spotkałem - z taką wręcz agresją - samemu nie zarzucając tym osobom (czy to osobiście czy po prostu mentalnie, bo nie z wszystkimi komiksowcami miałem okazję rozmawiać co oczywiste), że ich komiksy, styl, podejście jest beee. Mnie tylko w komiksie razi napakowanie wszystkiego wulgaryzmami i pokazywaniem braku smaku jak w przypadku komiksów, o których mowa w tym wpisie. Wierzę, że Ci autorzy są w stanie także zrobić coś naprawdę dobrego, pytanie, które kieruję do nich brzmi: czy tędy droga? No ale widząc, że ich komiksy są zamieszczane w katalogu - wrażeniu ulegam, iż tego typu komiks jest po prostu PREFEROWANY i tyle.
05-10-2009 19:22
~KaeRel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
O_o
05-10-2009 19:26
~Wojtek 6pancerny

Użytkownik niezarejestrowany
    Czy Ty na pewno byłeś na... Tym samym Sympozjum?!
Ocena:
+1
Reprezentuję pogląd że należy rozmawiać na każdy temat. Była taka możliwość na Sympozjum, ale nie skorzystałeś z niej. Całe zamieszanie przypomina mi radiomaryjne świente łoburzenie np. na film, którego nikt wcześniej (i później) nie oglądał.

Przykre tym bardziej że przed imprezą rozpętano istną nagonkę. Na forach padały propozycje o "dawaniu w ryja", "wjeździe na imprezę i zrobienie bydła", a na stronie do której Krzysiek podaje link można przeczytać np. tytuł "Wojna z komiksologami", "zjebali już na...", "bucami od sympozjum” zmarnowały się na kolektywną zjebkę biednego buca". To nie jest poziom do... dyskusji.

Na przyszłość proponowałbym mniej jadu i nienawiści, a więcej chęci do rzeczowej i kulturalnej dyskusji. Ten jad i nienawiść do osób mających odrobinę inny pogląd powoduje później trudne :) sytuacje i niewyraźne miny jak u:
"Kamil Śmiałkowski pisze:
April 29th, 2009 at 16:32

Jeśli klepną jako Uniwersytet tamten temat to naprawdę zjem najnowszy komiks KRLa."

Komiks czeka, a jako dodatek keczup lub musztarda... do wyboru.

całość:
http://www.slowem.pl/kamil/?p=475

05-10-2009 19:28
~pjp

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
A ja chciałem napisać, że jurorzy podobno dostają niepodpisane prace i nie wiedzą, kto pisał i rysował. Jak nowa matura, ameryka.

Oczywiście niektórzy wyrobieni od razu mogą poznać tę albo inną krechę, ze scenariuszem trochę trudniej (chociaż to też możliwe). Tak czy siak. W sytuacji, gdy prace są niepodpisane ciężko o jakąś "zmowę".

Pytanie powinno iść w kierunku poziomu konkursu, który przez jury został określony jako "zadowalający" - co było lekkim wtf z mojej strony.
05-10-2009 19:33
~karolkonw

Użytkownik niezarejestrowany
    @pjp
Ocena:
+2
no "zadowalający" to dziki WTF:D
05-10-2009 19:37
~KaeRel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
dla mnie największym WTF festiwalu były odznaczenie państwowe przypinane do dżinsowej kurtki.
05-10-2009 19:41
~pjp

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+2
Nie zapominajmy o polarze.
05-10-2009 19:42
~KaeRel

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
przepraszam za literówkę w "było".

poza tym festiwal w pytałkę.
05-10-2009 19:44
~Wojtek 6pancerny

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
I już zupełnie z innej beczki to z komiksem KRLa z dużą przyjemnością, zapoznałem się w drodze powrotnej z Festiwalu i uważam iż zasługuje na lepszy los, niż koniec w trzewiach Kamila. Tak więc ze swojej strony rezygnuję z żądań... konsumpcyjnych ;)

Wróciłem z Festiwalu doładowany mnóstwem pozytywnych wrażeń. Cieszę się że po kilkuletniej przerwie udało mi się dotrzeć do Łodzi i dziękuję organizatorom za trud włożony w przygotowanie tej wspaniałej imprezy. Już szykuję się na kolejną...
05-10-2009 19:45
~Krzysiek

Użytkownik niezarejestrowany
    Festiwal
Ocena:
+1
Fakt, Wojtuś. To był najlepszy festiwal od wielu lat, a może najlepszy w ogóle.
05-10-2009 19:49
~Jaszczu

Użytkownik niezarejestrowany
    Bago Zonde...
Ocena:
+2
... komiks "Ministranci" jest w mojej opinii jednym z lepszych w katalogu. Jeśli jesteś za tym, żeby blokować druk w tym zbiorku komiksom, w których są treści sprzeczne z Twoim światopoglądem, to chyba nie mamy o czym dyskutować.
05-10-2009 19:50
~Wojtek 6pancerny

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
+1
"Ministranci" są bardzo ciekawym komiksem, dodatkowo wpisującym się w ostatnią dyskusję o dokonaniach co niektórych sług kościoła, np. irlandzkiego. Ale oczywiście nie zapominajmy i o naszym rodzimym, który niejedno ma za pazurami. Jeżeli jakąś "owieczkę" przyzwyczajoną do zamiatania brudów "pod dywan" szokuje podejmowanie takiego tematu to... nie współczuję.
05-10-2009 20:20

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.