» Wieści » Zeszyty Komiksowe #17 już w maju!

Zeszyty Komiksowe #17 już w maju!

|

Zeszyty Komiksowe #17 już w maju!

Na stronie internetowej magazynu Zeszyty Komiksowe ukazała się obszerna informacja na temat zapowiadanego na maj 2014 r. siedemnastego numeru ZK, który w całości będzie poświęcony picturebookom i poemiksom.

Informacja prasowa:

Drodzy Czytelnicy,

W siedemnastym numerze Zeszytów Komiksowych pojawią się dwa bloki tematyczne: picturebooki oraz poemiksy. Postanowiliśmy połączyć je ze sobą, dostrzegając osobne potencjały obu tematów, ale i miejsca, w których zbliżają do siebie bądź wręcz zazębiają. Zdecydowaliśmy się powierzyć merytoryczną opiekę nad nimi specjalistom - profesorowi Jerzemu Szyłakowi i Piotrowi Szreniawskiemu. Oni też, na naszą prośbę, skreślili kilka słów mających stanowić drogowskazy, podpowiedzi lub inspiracje dla wszystkich autorów i twórców skłonnych podjąć wyzwanie.

Oddając głos najpierw Jerzemu Szyłakowi:

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

1.
Najpierw wszystkim wystarczało określenie "książka z obrazkami" lub "książeczka obrazkowa", a potem (właściwie nie wiadomo kiedy) narodziła się potrzeba posługiwania się terminem picturebook. W ślad za zapożyczonym z języka angielskiego terminem pojawiło się też przeświadczenie, że mamy do czynienia z czymś nowym, jakościowo odmiennym od swojskich książeczek obrazkowych czy (znanych wszak w Polsce od lat) komiksów.

2.
W 2009 Randy Duncan i Matthew J. Smith w książce The Power of Comics. History, Form and Culture zaproponowali, żeby paski komiksowe (comic strips) i książeczki komiksowe (comic books) uważać za osobne media, co wolałbym odczytywać jako propozycję uznania ich za odmienne środki wyrazu, a nie różne środki przekazu. Ochoczo przytakując tej propozycji (Duncan i Smith wyliczają dość skrupulatnie, czym komiksowe paski od książeczek się różnią), chciałbym zarazem zaproponować, żebyśmy comic books i picturebooks potraktowali tak, jakby niczym się od siebie nie różniły. Zachęca do tego fakt, że większość cech wymienianych przez badaczy picturebooków jako ich cechy dystynktywne pokrywa się z dystynktywnymi cechami komiksów, wymienianymi przez ich badaczy.

3.
Wśród ogromnej liczby książek obrazkowych (picturebooks) znaleźć możemy niemałą liczbę takich, które z powodzeniem można nazwać komiksami. Obok nich pojawiają się jednak i takie, które od komiksów wyraźnie się różnią. Te z kolei można podzielić na takie, które w których owe różnice mają charakter pozorny, i takie, w których różnice są tak zasadnicze, że musimy uznać odmienność owych picturebooków od komiksów.

4.
Filmoznawcy od czasu do czasu przypominają sobie (i innym) popularne zdanie wypowiedziane przez Andrew Tudora: "Gatunek jest tym, za co wszyscy wspólnie go uważamy". Przypomina ono bowiem, że nie zawsze akademickie definicje określają fakt, że coś jest czymś, a nie czymś innym. Biorąc pod uwagę definicje można powiedzieć, że każdy komiks jest picturebookiem, ale nie każdy picturebook jest komiksem. Pojęcie "książka obrazkowa", nawet po zawężeniu go do takiego typu książek, w których mamy do czynienia z przekazem narracyjnym, pozostaje zdecydowanie szersze od pojęcia "komiksu". To ostatnie wciąż jednak ewoluuje, a wielu spośród współczesnych twórców ostentacyjnie wręcz szuka nietypowych rozwiązań czy to fabularnych, czy też formalnych, jak gdyby chcieli nas zapytać: "Czy to jeszcze komiks?". I tu właśnie do głosu dochodzi opinia potoczna, która nie zawsze chce się zgodzić na nazwanie komiksem czegoś, co wszystkie warunki bycia komiksem spełnia, ale nie wygląda jak to coś, co wszyscy wspólnie za komiks uważamy.

Z opinią potoczną nie sposób się spierać, ale można ją (na zasadzie kropli, która drąży skałę) próbować podważyć przy pomocy rozmów o komiksach, które są picturebookami (przypominam, że są nimi wszystkie komiksy z wyjątkiem gazetowych pasków) i picturebooków, które nie zawsze są komiksami, ale które i tak mogą nam dostarczyć wiele radości z obcowania ze słowami, obrazami i tego, co wynika z interakcji między nimi.

a następnie Piotrowi Szreniawskiemu:

Poemiks - temat frustrujący niejednego, a to z powodu pojawienia się tego czegoś i uporczywej egzystencji mimo krytyki ze strony "dobrze wychowanych komiksiarzy", a to z powodu niewielkiego zainteresowania kolejnymi projektami ze strony twórców, krytyków i czytelników. Frustracja nie wpływa korzystnie na zdrowie, dużo lepsze jest wyluzowanie i zabawa. Można się bawić, tworząc lub czytając poemiksy, można wyluzować i po prostu uznać, że nisza poemiksowa gdzieś tam sobie istnieje, ale że jej aktywność nie przypomina rwącego potoku, ale raczej powolne kapanie. To tu, to tam, powstają gdzieś prace, ich cykle czy antologie, co jakiś czas ktoś wspomni o poemiksie albo zauważy, że kolejne nietypowe komiksy czerpią z poemiksu całymi garściami, czy też że definicja poemiksu świetnie pasuje do kolejnych eksperymentalnych działań komiksowych lub poetyckich. Bo czymże jest poemiks? Tego nadal wielu nie wie, i nadal nie istnieje doskonała, przyjęta przez wszystkich i odzwierciedlająca wszystkie odcienie poemiksu, definicja tego zjawiska. Nie ma nawet zgody, czy jest to zjawisko zaliczane w całości do komiksu, czy raczej tylko częściowo będące komiksem, a w znacznej mierze poza komiks wychodzące.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Próby definicji poemiksu zwykle opierają się na łączeniu elementów komiksu i poezji, a zatem za poemiks możemy uznać dzieło, łączące elementy poezji i komiksu, ale także dziedzinę sztuki znajdującą się pomiędzy poezją a komiksem. Wartościowym rozwiązaniem jest po prostu czytanie konkretnych poemiksów i opieranie swojego wyobrażenia tego, czym poemiks jest, na takim doświadczeniu - aczkolwiek należy pamiętać, że poszczególne kategorie klasyfikacyjne mogą dynamicznie się zmieniać i rozwijać.

Nie pozostaje nam nic innego, jak podpisać się pod ich słowami.

Jednocześnie przypominamy, że Zeszyty Komiksowe zmieniają formułę na bardziej otwartą, w związku z czym czekamy również na wszelkie teksty poświęcone komiksowi i zjawiskom pokrewnym, a także na prace niekoniecznie związane z przewodnim tematem numeru.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Teksty związane z tematami numeru prosimy przesyłać na adres redakcji do końca stycznia 2014, pozostałe teksty można przesyłać na bieżąco, przez cały rok.

Zapraszamy do współpracy!

Michał Błażejczyk i Michał Traczyk

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
Źródło: Strona internetowa Zeszytów Komiksowych
Tagi: Zeszyty Komiksowe | Jerzy Szyłak | Piotr Szreniawski | Michał Błażejczyk | Michał Traczyk | Centrala | Biblioteka Uniwersytecka w Poznaniu


Czytaj również

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.