Your town: Twoje miasto

Rewolwerem i matematyką

Autor: Marcin 'Karriari' Martyniuk

Your town: Twoje miasto
Dotychczas w komiksach paragrafowych wydawnictwa FoxGames mieliśmy okazję tropić morderców i porywaczy, wcielić się w superbohaterów czy nawet przybrać postać wilkołaka. Cel, jaki przyświeca zabawie w Your Town: Twoje miasto jest zgoła odmienny. Otóż gracze mają… rozkręcić niepozorne miasteczko na Dzikim Zachodzie.

Twoje miasto z jednej strony przebiega w sposób standardowy dla komiksów paragrafowych, a z drugiej dodaje sporo nowych rzeczy, na jakie trzeba zwrócić uwagę. Nadal kształtujemy komiksowe alter ego i wpływamy na fabułę poprzez podejmowanie decyzji oraz przeskakiwanie pomiędzy kolejnymi ponumerowanymi kadrami, jednak na tym nie kończy się nasza rola. Tym razem gracz trafia do małego miasteczka na Dzikimi Zachodzie i bierze na swoje barki odpowiedzialność za rozwój i rozbudowę zapomnianej mieściny. A to oznacza rysowanie i liczenie. Duuużo liczenia.

Na początku wybieramy jeden z 12 celów, jaki chcemy osiągnąć w trakcie rozgrywki. Może to być na przykład zbudowanie 15 różnych budynków, uzyskanie miesięcznego zysku na poziomie 3000 dolarów, czy ściągnięcie do miasta co najmniej 150 mieszkańców. Kilka kadrów później zostajemy burmistrzem i to od nas zależy, co i gdzie zbudujemy. Nadmienię, że nie wystarczy odnotować pojawienie się szpitala lub fortu wojskowego, gdyż nowe przybytki zaznaczamy na mapie przedstawiającej miasteczko i przyległe do niego terytoria. Oczywiście nikt nie wymaga od grających zdolności artystycznych i każdy budynek składa się maksymalnie z kilku kwadratów, jakie należy nanieść na siatkę tworzącą mapę miasteczka i okolic.

Każda budowla kosztuje, a niektóre wzniesiemy dopiero po otwarciu np. sklepu spożywczego. Poza tym budynki mogą wpływać na liczbę mieszkańców oraz ich poczucie bezpieczeństwa czy wręcz zadowolenia z naszych rządów. Dla przykładu duże więzienie zwiększa bezpieczeństwo, które z kolei mocno spada po otwarciu kasyna. Jednakże to jaskinia hazardu przynosi środki na dalsze inwestycje i sprowadza prestiżowych mieszkańców.

Podczas zabawy odnotowujemy także kolejne miesiące, a po roku należy zakończyć rozgrywkę i sprawdzić, jak bardzo rozkwitła niepozorna mieścina. Każdorazowy powrót do miasteczka z dowolnej wyprawy wiąże się z upływem miesiąca i koniecznością podsumowania działalności, czyli… czystą matematyką. Zaznaczamy wszelkie przychody i wydatki, decydujemy o powstaniu kolejnych budowli, co zwiększa liczbę miejsc pracy i mieszkańców, lecz jednocześnie wiąże się m.in. z rosnącym zapotrzebowaniem na pożywienie. Naszym zadaniem jest takie wykorzystywanie zasobów finansowych na kolejne przybytki, aby mieszkańcy byli syci, a budżet miasta cały.

Opuszczamy miasteczko, potem do niego wracamy, budujemy i kalkulujemy, aż w końcu znowu wyruszamy hen za horyzont. Oczywiście wszystko za pośrednictwem kolejnych paragrafów, mapy i karty bohatera. Tak w gruncie rzeczy przedstawia się zabawa w Twoim mieście i warto zaznaczyć, że to bodaj najbardziej regrywalna paragrafówka od FoxGames. Dzięki arkuszom udostępnionym na stronie oficyny można wielokrotnie podejmować próby pobicia wcześniejszych osiągów lub wziąć na tapet inny z dwunastu celów.

Kalkulacyjny charakter rozgrywki nie odarł komiksu z atmosfery westernu i podczas gry możemy wczuć się w rolę burmistrza miasteczka na Dzikim Zachodzie. Jeśli zaś komuś nie wystarcza rozplanowywanie okolicznej przestrzeni, to dostanie jeszcze garść zagadek oraz możliwość udziału np. w poszukiwaniu złota czy pojedynku strzeleckim. W drugim przypadku autor wpadł na ciekawe rozwiązanie. Aby strzelić z rewolweru wystarczy podnieść ołówek na wysokość 15 cm nad książeczkę i opuścić tak, żeby końcówką trafić w postać lub przedmiot. Jeśli się uda – brawo my, kula dosięgła celu. W innym razie spudłowaliśmy, co również niesie ze sobą różne konsekwencje. Nie ma jednak mowy o ciągłym strzelaniu – każda taka próba wymaga poświęcenia naboju. Dla niektórych rozwiązanie ze strzelaniem może się wydawać dziwne, lecz sprawdza się dobrze i dodaje zabawie klimatu.

Pokuszę się o stwierdzenie, że to najbardziej złożony komiks paragrafowy od FoxGames, który przez to może łatwo zniechęcić gracza. Przy pierwszym podejściu miałem wrażenie, że twórcy przedobrzyli i wszystkich parametrów miasta, budynków i tym podobnych rzeczy jest zwyczajnie za dużo. Podczas kolejnych prób zdanie to jedynie trochę osłabło. Liczba zasad w połączeniu ze wszystkim, co odnotowujemy na karcie bohatera i mapie, jest spora i szczególnie młodsi gracze mogą odbić się od Twojego miasta. Poza tym komiks zawiera błędy, jak np. brakujący numer paragrafu (który miał zostać poprawiony w dodruku, lecz nie miałem okazji tego zweryfikować), stosowanie innego oznaczenia upływającego miesiąca niż wyszczególniono to w instrukcji czy enigmatycznie brzmiącą zagadkę z mapą.

Szkoda wymienionych niedociągnięć, bo Twoje miasto to pozycja wyróżniająca się na tle pozostałych paragrafówek. Rozbudowa miasteczka daje sporo satysfakcji, choć jednocześnie wymaga większej koncentracji niż poprzednie komiksy, przez co trudniej o grę w pociągu czy autobusie. Nacisk został położony na ekonomię. więc pierwiastek przygody jest słabiej wyczuwalny, co jednak wiąże się z konstrukcją komiksu. To już nie jest szukanie ścieżki od startu do mety. Tym razem dostajemy rzecz skupioną na liczeniu i nabijaniu jak najlepszych osiągów – matematyka się kłania, a przygoda? Cóż, ustępuje jej miejsca.

Kolejnym aspektem wyróżniającym omawianą pozycję są ilustracje. Wykonano je przy użyciu skromnej palety barw, lecz to im w niczym nie ujmuje. Grafiki są bardzo ładne i przykuwają wzrok (włącznie z okładką), czyniąc Twoje miasto jednym z najładniejszych komiksów paragrafowych FoxGames.

Twoje miasto to paragrafówka specyficzna. Z jednej strony nie sposób odmówić jej sporej regrywalności, bo tym razem liczy się postęp i rozbudowa miasteczka, co wiąże się z tabelami, cyferkami i możliwością wykręcania coraz lepszych rezultatów. Równocześnie to najbardziej skomplikowana pozycja z oferty FoxGames i pierwszy kontakt nie należy do przyjemnych, zwłaszcza w obliczu błędów w pierwszym wydaniu. Twoje miasto to rzecz ciekawa i warta uwagi, lecz jednocześnie obarczona niedociągnięciami i przedobrzona pod względem obsługi gry.

Dziękujemy wydawnictwu FoxGames za udostępnienie egzemplarza do recenzji.