» Recenzje » X-Men - Bitwa atomu

X-Men - Bitwa atomu


wersja do druku

Trzy wersje X-Menów to o dwie za dużo

Redakcja: Agnieszka 'jagnamalina' Bracławska, Wiktor 'Anzelm' Wieczorek, Camillo

X-Men - Bitwa atomu
X-Men: Bitwa Atomu opowiada wspólną historię postaci z trzech głównych serii wydanych do tej pory w Polsce: Wolverine i X-Men, All-New X-Men oraz Uncanny X-Men.  Jednak czy połączenie ich wszystkich stworzy jedną dobrą opowieść?

Po śmierci Charlesa Xaviera X-Meni podzielili się na dwie frakcje, którym przewodzą Cyclops oraz Wolverine. Gdy sytuacja pomiędzy mutantami wymyka się spod kontroli, profesor Hank McCoy postanawia sprowadzić z przeszłości piątkę oryginalnych X-Menów, aby pokazać im teraźniejszość, która powstała wskutek ich działań. Jednak wszystko komplikuje się jeszcze bardziej, gdy ponownie otwiera się Kostka czasu i do teraźniejszości przybywają także mutanci z przyszłości, niosąc wieść i ostrzeżenie dla swoich młodszych wersji.

Widać, że historia podróży w czasie X-Menów jest mocno niedopracowana. Scenarzyści wprowadzili tak dużą liczbę postaci z przyszłości i przeszłości, że jedyne co osiągnęli to bałagan, który dezorientuje czytelnika. Nie przemyśleli fabuły, która spójnie powiązałaby ze sobą wszystkie wątki i powoli wprowadziła w zagmatwany los poszczególnych grup. Bitwa Atomu wypada na tyle źle, że jeśli ktoś nie miał styczności z poprzednimi zeszytami o mutantach, to każda informacja odnosząca się do wydarzeń z innych tomików będzie jeszcze bardziej mieszać w opowieści. Jeśli zaś chodzi o sam sposób prowadzenia historii, zabrakło zwrotów akcji, oryginalniejszych dialogów czy bardziej wyszukanych motywacji kierujących bohaterami. Jednak pewna  charakterystyczna dla mutantów cecha się nie zmieniła – każde spotkanie kończy się widowiskową bijatyką.

Członkowie drużyny X-Men w Bitwie Atomu mają po trzy wersje – młodszą z przeszłości, starszą z przyszłości oraz teraźniejszą. Są momenty, w których takie zestawienie daje zabawne efekty jak w przypadku Icemana, ale w większości podobnych przypadków tylko szkodzi całej historii. Żaden z bohaterów tak naprawdę nie zapada w pamięć. Owszem, możemy wskazać pojedyncze jednostki, które w jakiś sposób chwilowo błyszczą jak wnuk Charlesa Xaviera czy Cyclops z teraźniejszości, niemniej jak na ponad dwieście plansz komiksu jest to zdecydowanie za mało.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Komiks po części ratuje oprawa graficzna. Tom składa się z mniejszych zeszytów i na jego kartach przewija się całe mnóstwo rysowników na czele z Esadem Ribicem. Grafiki są dopracowane i pełne szczegółowych detali, zarówno jeśli chodzi o wygląd bohaterów, jak i ich nadludzką moc. Zwłaszcza widać to w scenie, kiedy Jean Grey z przyszłości walczy ze swoją młodszą wersją. Oko cieszą również dobrze rozrysowane kadry, często rozciągnięte na całe strony, oraz momentami naprawdę dopracowana perspektywa – dzięki niej postacie wyglądają wręcz fenomenalnie. Szczególnie bitwy zostały wyśmienicie ukazane – dynamiczne i pełne kolorów pozwalają niemal wczuć się w napiętą sytuację pomiędzy bohaterami. Rysunkom nadano soczyste i wyraźne kolory. Pojawiają się także kadry bardziej nostalgiczne, gdzie górują odcienie brązu lub czerwieni. Z kolei w innych miejscach bardzo dobrze prezentują się przeskoki kolorystyczne pomiędzy kadrami, w jednej chwili mamy ciemne pomieszczenie, a w następnej rozświetloną przestrzeń.

Chociaż podróże w czasie są ciekawym tematem, to słabe pomysły fabularne, jeszcze słabsi bohaterowie i nijakie dialogi dały w efekcie kiepską historię. Na domiar złego opowieść od samego początku jest przewidywalna, a zachowania postaci dość łatwe do przewidzenia. Całość zwieńczył konflikt pomiędzy Cyclopsem a Wolverinem, nudny i niepotrzebny, który dobił i tak już miałką fabułę. Najnowsza odsłona przygód mutantów to zdecydowanie komiks dla zagorzałych fanów serii, którzy uwielbiają przygody homo superior i od podszewki znają całe uniwersum X-Men. Jeśli ktoś sięga po historię mutantów pierwszy raz, może doznać niemałego szoku.

Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę

Galeria


5.0
Ocena recenzenta
6.5
Ocena użytkowników
Średnia z 1 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 1
Obecnie czytają: 0

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
obecnie czytam
Tytuł: X-Men - Bitwa Atomu
Scenariusz: Brian Michael Bendis, Brian Wood, Jason Aaron
Rysunki: Frank Cho, Stuart Immonen, David López, Chris Bachalo, Giuseppe Camuncoli, Esad Ribic
Wydawca: Egmont Polska
Data wydania: grudzień 2016
Tłumaczenie: Kamil Śmiałkowski
Liczba stron: 240
Format: 16,7x25,5 cm
Oprawa: miękka
Papier: kredowy
Druk: kolorowy
ISBN: 978-83-281-1667-2
Cena: 69,99 zł
Wydawca oryginału: Marvel Comics

Komentarze


Jeszcze nikt nie dodał komentarza.

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.